Laski, mam pytanie do tych, które mają hashimoto i choroby tarczycy.
Zadziało się u mnie coś dziwnego, jeszcze nie skonsultowałam tego teraz z lekarzem, bo dopiero wynik dostałam. Pytanie czy któraś z was tak miała i może wie o co może chodzić.
Biorę od kilku lat letrox stała dawka. Kontroluje wyniki co ok pół roku. Zawsze miałam idealnie na poziomie 1,50. Natomiast w sierpniu 0,26. Poszłam do lekarza, powiedziała, że czasami tak się zdarza i mam brać dawkę taką jaką brałam i powtórzyć badanie po 4tygodniach. Jeśli będzie nadal takie niskie to zmniejszyć dawkę.
Dziś to zrobiłam. Wynik 4,46.
To samo laboratorium. Normy d 0,27 do 4,2. Biorę inne leki i suplementy, ale biorę je od dawna i wcześniej tak mi TSH nie skakało jak opętane. Teraz w sumie zamiast zmniejszyć to ja powinnam zwiększyć. WTF?
Miała któraś podobną sytuację?