reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Staraczki - I połowa 2020 roku

reklama
Hej. Dzisiaj mój 2 dc... zacznę od tego, że wczoraj jak dostałam okres z rana to popłakałam się z bólu. Nie pamietam kiedy ostatnio taki miałam ból. Wzięłam nospe, pyralginę.. siedziałam na toalecie i czekałam aż ból minie.. uwierzcie mi nie mogłam wstać, czekałam aż trochę minie. Doszłam do pokoju z płaczem szukałam ketonalu bo wiedziałam, że mam gdzieś ostatnią tabletkę. Nie wiedziałam, czy mam leżeć czy chodzić.. mama mi przyniosła butelkę z gorąca wodą i jakieś ziółka... po godzinie przeszło. Później znów nachodził ból wiec ibuprom poszedł w ruch.. ehh do czego dążę. Zawsze miałam obfite miesiączki. Dzisiaj 2 dc a ja po nocy prawie czysto, w ciągu dnia póki co jest mało... nie wiem co się dzieje co się we mnie pozmieniało. Czy któraś miała podobnie?
miesiąc temu co takiego miałam
okres zawsze 4 dni a ostani1.5 dnia
już pełna nadziei byłam
okazało się ze to tylko stres
 
Hej. Dzisiaj mój 2 dc... zacznę od tego, że wczoraj jak dostałam okres z rana to popłakałam się z bólu. Nie pamietam kiedy ostatnio taki miałam ból. Wzięłam nospe, pyralginę.. siedziałam na toalecie i czekałam aż ból minie.. uwierzcie mi nie mogłam wstać, czekałam aż trochę minie. Doszłam do pokoju z płaczem szukałam ketonalu bo wiedziałam, że mam gdzieś ostatnią tabletkę. Nie wiedziałam, czy mam leżeć czy chodzić.. mama mi przyniosła butelkę z gorąca wodą i jakieś ziółka... po godzinie przeszło. Później znów nachodził ból wiec ibuprom poszedł w ruch.. ehh do czego dążę. Zawsze miałam obfite miesiączki. Dzisiaj 2 dc a ja po nocy prawie czysto, w ciągu dnia póki co jest mało... nie wiem co się dzieje co się we mnie pozmieniało. Czy któraś miała podobnie?
Ja co miesiac mialam takie miesiączki ze mdlałam z bolu, wymiotowalam i mialam biegunke na raz. Nie pomagał ketonal, nimesil nic. Jesli nie zazylam lekow przed pojawieniem sie bolu to juz nic nie działało. Tylko najgorsze to ze u mnie bol zaczynal sie w momencie pojawienia 1 kropli krwi wiec zanim zauwazylam juz zazycie lekow nie wiele dało. Mialam tez nie raz zastrzyki. A kiedy nie pojawialam sie w szkole czy w pracy ludzie potrafili mi powiedziec NO CO TY OKRES TO NIE CHOROBA...moze nie ale czulam sie jakby mnie na zywca ze skory obdzierali albo wbijali noże w brzuch. Takze a propo moich okresow 😉 mi bardziej pomagalo lezenie na brzuchu na lodowatych plytkach w lazience nic cos cieplego na brzuch bo po goracym krew sie rozrzedza i moze byc gorzej jak lepiej
 
Dajcie dziewczyny przepisy proszę :D może być na priv 😉
Ja niestety nie poratuje przepisami. Moja druga połowa rządzi w kuchni to mogę podpytać jak się robi ten żurek. I kiełbaske białą też robi swoją.
Ja ogólnie nie umiem i nie specjalnie lubię gotować. Jak mam dużo wolnego czasu to czasem przyrządzę coś odmiennego 😉
Teraz już od miesiąca siedzę w domu wiec z chęcią zrobiłabym takiego schabu albo jajek z pieczarkami 😋
U mnie tez druga polowa żadzi w kuchni 😉 choc ja gotowac tez umiem jednak chęci brak 🤣
 
Witam się w 1 dc. W sumie okres spóźnił mi się 3 dni.
Czuje się zawiedziona. Już nie chodzi nawet, że ogólnie się nie udało. Tylko o to, że cykl był w pełni wykorzystany. Przez cały cykl były seksy. Bzykaliśmy się i w owu i przed owu i po owu. No jakby nie patrzeć to musieliśmy trafić. Nawet jakby się coś miało przesunąć parę dni. A dodatkowo testy owulacyjne i temperatura pokazały, że ta owu idzie/była. Więc trochę mnie to zaniepokoiło 🙄 :(
 
Witam się w 1 dc. W sumie okres spóźnił mi się 3 dni.
Czuje się zawiedziona. Już nie chodzi nawet, że ogólnie się nie udało. Tylko o to, że cykl był w pełni wykorzystany. Przez cały cykl były seksy. Bzykaliśmy się i w owu i przed owu i po owu. No jakby nie patrzeć to musieliśmy trafić. Nawet jakby się coś miało przesunąć parę dni. A dodatkowo testy owulacyjne i temperatura pokazały, że ta owu idzie/była. Więc trochę mnie to zaniepokoiło 🙄 :(
Ile sie juz staracie?
 
Faktycznie tak jest sama zawsze jak słyszę słowo rak i czyjąś historie nie wiem nawet co powiedzieć bo z reguły ludzie nie chcą litości. Moja mama przeszła raka szyjki macicy z przerzutami na układ moczowy, lekarze nie dawali jej szans bo było to najgorsze stadium ale stał się cud moja mama jest zdrowa minęło już kilka lat i mimo tego że ma przez raka wodonercze i nefrostomie to jest szczęśliwa i nie użala się nad sobą więc podziwiam zawsze każdego kto usłyszał "Wyrok" i się nie poddał. Sama byłam półtora roku temu na cytologi i było wszystko okey teraz też miałam zamiar się wybrać, miałam już termin ale przez wirusa nic z tego nie wyszło [emoji21] i przyznam że teraz trochę się zestresowałam [emoji51] mimo wszystko życzę Dużo zdrowia i nie tylko przyjemnych starań a przede wszystkim owocnych! [emoji8]
Spokojnie, nie jest to dla mnie drażliwe. Wiem ze na hasło rak ludzie drętwieją. w 2018 (lipiec) majac 28 lat poszłam na cytologie zreszta akurat mineło póltora roku od ostatniej wiec czas, a z meżem chcieliśmy się zaczać starać i chciałam sprawdzić czy nie ma jakichś stanów zapalnych. Doktor pobrała cytologie ale juz była zmieszana. Po 7 dniach (mam troche dojść w służbie zdrowia więc wszystkie wyniki miałam szybciej) okazało się, że komórki zmienione w cytologi wskazujące na dysplacje. Mysle sobie spoko jest pelno kobie po konizacji. Dostałam skierowanie na kolposkopie i niestety wyszło że rak inwazyjny czyli taki, który przenika do tkanek. I potem juz poszło lawinowo. Badania TK, MR, RTG, PET konsultacje w całym kraju. Góz około 2cm ze wskazaniem do usuniecia macicy i radioterapii. Niezgodziłam się na żadną metodę. We wrzesniu na własną rękę pobrałam komórki jajowe na zapas w klinice niepłodności a tydzien później miałam pobierane węzły chłonne aby sprawdzic czy są przeżuty. Od konca pazdzienika brałam chemie do świąt Bożego narodzienia. W styczniu 2019 okazało się że o dziwo guz całkiem się cofnął ale szyjkę trzeba było usunąć. po pół roku od operacji dostałam zielone światło aby sie starać. Chemia wpłyneła troche na jajniki i endometrium ale według lekarzy i tak jest bardzo dobrze. I taksie staram i nie tracę nadziei na dziecko :) Dobrym aspektem tego wszystkiego było to ze z 20 kobiet po mnie poszło migusiem na cytologię więc może komuś uratowałam życie :)
 
Znam plec tylko jednego a wlasciwie jednej, bedziemy miec coreczke Dobrusie 😊 niestety na ostatniej wizycie drugie dziecie postanowilo wlozyc raczki miedzy nogi i za nic na swiecie nie chcialo pokazac co tam ma 😂 kolejna wizyta juz w srode 8.04 i wtedy gleboko wierze, ze poznamy druga plec 😊 bliznieta sa dwujajowe wiec jest szansa na parke, chociaz jak beda 2 dziewczynki tez bedzie dobrze 😊 nie mamy predyspozycji co do płci, znaczy ja nie mialam nigdy, a mąż zawsze chcial corke 😊 jedna juz bedzie mial 😂 wazne zeby zdrowo sie rozwijaly, mozna powiedziec ze mamy juz polowe 19t2d (blizniaki zazwyczaj rodza sie wczesniej) 😊
Ojej to uparciuszek będzie jeden 😍 💌
Najważniejsze, że zdrowe dzidzie. Piękne imię wybrane ❤️
Napisz jak będziesz po wizycie czy drugie maleństwo się ujawniło i co u Was słychać 😉
 
reklama
2 cykle. Teraz zaczynamy 3.
Wiem, że to nie dużo. Tylko bardziej mi chodzi, że jak trafiliśmy prosto w owu a tu nic to jakieś dziwne myśli mam w głowie.
Racja nie dlugo sie staracie ale wiem na swoim przykladzie ze czlowiek sie niecierpliwi i chcialby juz teraz 😊 czasem tak jest ze owulacja moze nie wystapic albo cos tam nie do konca zagrało. Mysle ze narazie nie ma sie co zamartwiac ze cos jest nie tak. Napewno szybko sie uda. Czasem zdrowym parom wychodzi dopiero po roku mimo ze owulacja jets i wszystko jest pieknie. Ja sobie tak to tlumaczylam. A robilas np badania hormonów, tsh, morfologie, witamine d, b12 i mocz? I facet czy tez zrobil?
 
Do góry