Hej dziewczyny, miałam trochę zajęć i ogólnie nie bardzo siłę na pisanie, ale jest sprawa:
Termin okresu czwartek/piątek
W piątek robiony bobotest 25 i wyszedł cień ale mu nie wierzę bo jednocześnie zrobiony Pink 10 nic nie pokazał.
W piątek wieczorem pojawiło mi się plamienie różowe i już byłam pewna że dupa nic z tego ale do tej pory nic się nie rozkrecilo, jedyne co to pojawia się różowy śluz ale on siedzi jakby w środku, nie wypływa na zewnątrz, a jednocześnie ciągle mi mokro i ten śluz jest taki ciągnący jak płodny, dziś cycki są okropnie wyczulone i dalej takie jakieś pełne i WGL.
Robiłam rano bete i sikanca ale sikaniec nic nie pokazał A wynik bety w pon o 14.
Jeśli okres się nie rozkreci to w pon rano powtarzam bete I obie odbiorę o 14.
Objawów okresowych brak totalny.
Już mi zaczyna święta czy to czasem nie implementacyjne tak późno, przecież owulacja się mogła przesunąć, z resztą o czym my mówimy jak późno jak to dopiero termin okresu.
A zazwyczaj implementacja jest w okolicach okresu i jest mylona z okresem.
Wiem tyle że się pogubiłam już całkiem