reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Staraczki - I połowa 2020 roku

Przykro mi... Może to chwilowy kryzys i wszystko wróci do normy? Trzymam kciuki zeby tak było [emoji1364] W końcu się uda i się doczekacie maleństwa.
Nie widzę, by przeżywał... Raczej zachowuje się jak dupek... bariery czasowe jakieś stawia jakby miało to pomóc. Ale ja nie mam zamiaru pewnych rzeczy tolerować. Może pójdę do tej kliniki z nim i coś wyjdzie to odejdę a jak nie wyjdzie to też, bo i po co to ciągnąć...
 
reklama
Spoko [emoji23][emoji23][emoji23][emoji173] Przekaże mojemu slownikowi [emoji23][emoji23][emoji23] Hahaha [emoji23][emoji23][emoji23] już się przyzyczailyscie [emoji23][emoji7]
Verona ja uwielbiam Twoj slownik w telefonie!!! naprawde jak czytam to zawsze poprawiasz mi humor! dzieki kochana [emoji173] [emoji173] [emoji173] [emoji173] [emoji173]
 
ja powiem co mi powiedziala moja pani ginekolog :) poszlam do niej i mowie szczerze, pani doktor, wiem kiedy powstal nasz dzidzius, martwie sie bo pilismy wtedy winko z moim P., do tego do dnia testowania zdarzalo mi sie wypic a to lampke winka a to piwko ( w porywach do 3), w zasadzie dowiedzialam sie o ciazy bo wlasnie piwo mi nie smakowalo a smakoszem chmielu jestem wybitnym 😂 😂 😂 powiedziala mi wtedy, ze nie mam sie o co martwic, zasmiala sie, ze 70% dzieciaczkow powstaje wlasnie po spozyciu alkoholu w mniejszych badz wiekszych ilosciach i gdyby brac ten czynnik pod uwage to dzieci nie rodzilyby sie wcale :D powiedziala rowniez o zasadzie wszystko albo nic. tlumaczyla, ze od dnia kiedy powinna przyjsc @ lepiej unikac alkoholu lub zrezygnowac z niego calkiem jesli potwierdzimy ciaze. Mysle ze nie ma co popadac w paranoje. Lampka czy 2 winka zwlaszcza przed @ na pewno nie zaszkodza. Ja zrezygnowalabym na Twoim miejscu z picia mocnego alkoholu wysoko % bo wiadomo, ze lepiej dmuchac na zimne. Sama od dnia kiedy zobaczylam cien cienia na tescie, nawet nie powachalam alkoholu i nie zamierzam probowac nawet łyka (po co sobie wkurw**ć watrobe lampka wina 😁😂😂) choc rozmawialam z wieloma lekarzami, ktorzy nie widza problemu w wypiciu lampki wina czy szklanki piwa od czasu do czasu. Wiadome jest, ze alkohol szkodzi ale nikt nie wie w jakich ilosciach tak naprawde. Podobnie jest z papierosami. Niektore kobiety pala cala ciaze i dzieciatko rodzi sie zdrowe.
Dzieki za odpowiedź :)Ja również uwielbiam piwo:D w kwestii wysokoprocentowych trunków to średnio przepadam bo mam słaba głowę i na drugi dzień jestem nie do życia :/
 
Jeju alkohol... Nie piłam go od czasu starań 🤔 🤔 Chyba nawet nie pamiiętam jak smakuje :baffled::baffled:

A nie dobra pilam w wakacje co były, bo byłam na weselu i tak głupio nie wypić za panne młodą a i tak był celibat na starania ze względu na laparoskopię...

Także alkoholiczka ze mnie totalna! Hm normalnie na odwyku z pocałowaniem ręki by mnie wzieli...

Wizyta u gina w środę. Może coś jeszcze wymyśli a propo mojego głupiego przypadku i mojej wrednej macicy :( :( A badania hormonów są OK, miałyście racje. Widocznie ciemne blondynki nie umieją odczytywać badań
 
mnie bolal brzuch jak na @, jestem wlasnie w 16 tygodniu i dalej jak na @ od czasu do czasu pobolewa. w 1 ciazy bolal mnie inaczej, bardzo zlowieszczo i caly czas (poronilam w 6tygodniu). oprocz boli brzucha ja mialam w zasadzie jeszcze bole piersi, ktore tez zawsze mi towarzysza przed @
Dziękuję Ci za odpowiedź [emoji4] widzę że jest tu więcej kobiet które doświadczyły straty niż się spodziewałam.. Również zaliczam się do tej grupy. Cieszę się że teraz u Ciebie jest wszystko w porządku [emoji4] To daje nadzieję [emoji10]
 
Dziękuję Ci za odpowiedź [emoji4] widzę że jest tu więcej kobiet które doświadczyły straty niż się spodziewałam.. Również zaliczam się do tej grupy. Cieszę się że teraz u Ciebie jest wszystko w porządku [emoji4] To daje nadzieję [emoji10]
Tez mysle ze fajnie posnac osoby o podobnych nawet tych zlych doawiadczeniach. Ale wierze ze teraz wazystkie bedziemy miec dobre zakonczenie ❤️
 
reklama
Dziękuję Ci za odpowiedź [emoji4] widzę że jest tu więcej kobiet które doświadczyły straty niż się spodziewałam.. Również zaliczam się do tej grupy. Cieszę się że teraz u Ciebie jest wszystko w porządku [emoji4] To daje nadzieję [emoji10]
kochana nadziei nigdy nie wolno tracic!!! bo to ona powoduje, ze nadal wierzymy, ze marzenia sie spelnia. Jest tu sporo dziewczyn, ktore stracily dzidziusia, niestety. ja po poronieniu napisalam smsa do najblizszej rodziny, bracia, rodzice, bratowe, szwagierka, ze prosze aby nikt nade mna sie nie litowal, aby nikt nie glaskal mnie po glowie i nie uzalal sie jaka biedna jestem bo sama nad soba nie zamierzam sie uzalac. to samo powiedzialam do mojego P. nie bedziemy plakac, zastanawiac sie czemu znajomi wlasnie zostaja rodzicami a my nie, nie bedziemy zastanawiac sie dlaczego my, co zawinilo bo od poczatku powtarzalam mu, ze to nie nasza wina! pamietam jak siedzialam z nim w aucie na szpitalnym parkingu, gdy dowiedzialam sie ze serduszko przestalo bic, trzymalam go za reke i powiedzialam mu, ze to nas tylko wzmocni, ze ta radosc ktora czulismy tylko kilka tygodni da nam sile. nie bylo i nie jest latwo. mysle, ze juz nigdy nie bedzie bo czlowiek wraz z tym malym aniolkiem traci czesc siebie i tylko moja poduszka wie ile nocy przeplakalam ale jesli staniemy w miejscu to nie damy sobie szansy na kolejna, na 99% zdrowa ciaze. kochana najwazniejsze to sie nie poddawac! jeszcze wszystkie tutaj bedziemy zajebistymi mamusiami!
 
Do góry