Masakra! Za takie pytanie można podać typa do IP. Ja jestem jakby z drugiej strony barykady, bo sama jestem pracodawcą, ale nigdy na żadnej rozmowie nie spytałam kandydatki czy planuje dzieci lub czy nawet je ma. Mało tego, cieszy mnie każda ciąża moich pracowników i cieszę się tym razem z nimi, może dlatego, że sama też o tym marzę, nie wiem. Jeśli i mi w końcu się uda, to też jak najszybciej pójdę na zwolnienie, dlatego, że dziecko będzie wtedy dla mnie najważniejsze. W mojej firmie pracodawca sam wysyła kobiety w ciąży na L4 z tego względu, że nie jest w stanie zagwarantować im pracy dostosowanej do ich stanu (pracuję w markecie i jest to niekiedy ciężka praca fizyczna). Wiele razy miałam do czynienia już z sytuacją, gdzie pracownica uciekala na ciążowe, no i super! Potem dziewczyny wracają do pracy, rozwijają się i tak powinno być! To jest moim zdaniem normalne, zdrowe podejście i naprawdę są firmy i pracodawcy, którzy nie robią z tego problemu. Zatrudniając normalne, zdrowe kobiety trzeba mieć z tyłu głowy, że ciąża może się zdarzyć, no chyba, że nie jesteśmy ludźmi