Wydaję mi się że każde pragnienie dziecka jest tak samo ważne, czy to pierwsze, czy czwarte.. ja to rozumiem, bo jak nie miałam żadnego, to modliłam się chociaż o jedno, a teraz nadal jest pustka i chciałoby się drugie, a to nie jest takie proste.. Tylko też rozumiem, że ktoś kto nie ma żadnego dziecka marzy chociaż o tym jednym jedynym i wtedy ciężko pochylić się nad nieszczęściem kogoś pragnącego trzeciej pociechy.. byłam długo w takiej sytuacji, no i nie jest to komfortowe, bo Ty chociaż wiesz, że możesz mieć dzieci, no i posiadanie kolejnego to miejmy nadzieję kwestia czasu.. a dopóki się nie ma żadnego, to jednak w złych chwilach się myśli o tym, że nigdy nie doświadczy się tego ciążowego brzuszka....