W 5 tygodniu ciąży mi nie wyszła. Czytając opinie o becie byłam przekonana że na 100% nie jestem w ciąży. A opóźnienie okresu myślałam że jest przez bardzo dużo zmian,stresów, wakacje. (Zaszłam w ciążę w noc poślubną jak się okazało) później był miesiąc miodowy itd itd. o ciąży dowiedziałam się chyba jakoś w 7tc okres nadal nie przychodził , a przyjaciółka miała już dawno dawno ( zawsze miałyśmy podobnie) gdzieś miałam jakiś zawieruszony test i wyszly oczywiście dwie grube krechy. Poszłam na betę i wysokość bety wskazywał już na wysoki tydzień, więc z marszu poszłam do ginekologa i tam już zobaczyłam bijące serduszko. Bardzo całą ciążę się stresowałam bo jak beta wyszła negatywna to było parę wieczorow z winkiem. No ale na szczęście synuś zdrowy, donoszony