reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Staraczki - I połowa 2020 roku

reklama
To teraz coś z krajowego podwórka :p
Dostałam skierowanie na ostry dyżur laryngologiczny, aby na miejscu zrobili punkcję zatok (2 tyg na antybiotyku nie rozbiło wydzieliny w zatokach). Czekałam 5h. Pani doktor dyżurującej na ostrym dyżurze nie chciało się jechać po antybiotyk na oddział, wiec kazała pielęgniarkom przepłukać moje zatoki zwykła solą fizjologiczna. Przy czym pielęgniarka przebiła mi zatokę nosowa 🤨 krew z nosa jak woda z kranu przez kolejne 3 dni leciała. Ze złamanym śródstopiem w innym szpitalu czekałam 9h na SORze. W pierwszej ciąży na IP z plamieniem czas oczekiwania 11h i jak byłam o 16tej to dopiero kobieta z 9tej rano wchodziła :D Wiec tak...

Niezłe statystyki godzinowe...

Powiem Wam, że u mnie tj w Polsce centralnej (nie stolica) zgłosiłam się na IP do szpitala ginekologicznego z plamieniami (przy 1 ciąży). Cały korytarz ludzi w poczekalni + opkupowali taką przejściówkę więc ja załamka. Poszło bardzo sprawnie. Na rejestracje weszłam od razu. Na lekarza może z 40 min. czekałam, zrobił bete, zbadał USG te sprawy kwestia taka że na IP musiałam czekać godzinę na wyniki krwi. Także mieli dobrą organizacje. W IP jedne kobitki się rejestrowały u położnych a obok juz za kotarami 2 fotele ginekologiczne i już babki badano.
 
Ty chociaz ogorek dostalas hahahaha
u nas nie ma takich rarytasow [emoji23] [emoji23] [emoji23] [emoji23]
ale za to u nas herbatke albo kawe mleczna daja w plasticzku jak nie ma sie swojego haha. raz wypilam herbate... przypomnialo mi sie przedszkole. wtedy tez taka lura tak smakowala :D

Połowa ogóreczka i czerstwy chlebek :)
Ale obiad za to był zacny, trzydaniowy, smaczny, wiec te śniadania chyba najgorzej wypadają :)
 
oo

oooooo... czekaj. ja musze w takim razie wstawic tutaj moje sniadanko szpitalne z wrzesnia
ja nie raz slyszalam, ze nie karmia najlepiej ale nie myslalam, ze az do takiego stopnia...

U mnie na oddziale to był wypas. Szpital na NFZ oczywiście.
Śniadanko - zawsze 2 kromki żytniego pysznego chlebka i 2/3 kromki zwykłego, standardowa kosteczka masła (miałam swoje :D), jakiś zakąsek warzywa, ale dawali np małego pomidorka całego albo liść sałaty czy ogórka połowe. Raz na tydzień trafiła mi się ful wypas wędlina - ekstra była. Jakaś chyba polędwica a takto, ale do wędliny zawsze był np. serek topiony albo jajko albo coś ala twarożkowego.
Na obiad zawsze była jarzynka na ciepło, surówka w pojemniczku (zostawiałam do kolacji) pyry też dobre i spoko ilość. Mięso akurat miałam cały czas kurczaka ale raz udko, raz w sosie pływało, także lekko byłam w szoku...

Ale tam podobno szpital dopłaca do posiłków, także może dlatego lepszy full wypas.
 
reklama
Ooo mamy ten sam dzień cyklu! Nie będę sama w sikaniu na testy 😂😂😂
My WGL ostatnio łeb w łeb idziemy:D
Czyli 6 lutego obie wstawiamy fotki || ? :D
to tylko ja nie wiem czy owy była czy nie bo nie sprawdzam niczym.
Jeśli w tym cyklu nie kliknie to zamówię testy owu ale przy pracy na 3 zmiany może być hardkor trochę.
Właśnie się zorientowałam że muszę testy dokupić bo jeden mi został o szok, tylko nie wiem jakie bo w sumie źle piszecie o pinkach A u mnie pokazały przy minimalnej becie w krwi. Hmmm...
 
Do góry