reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Staraczki - I połowa 2020 roku

Część dziewczyny długo mnie tu nie było i nie jestem w stanie nadrobić tego co już zostało napisane jeśli którejś w międzyczasie się udało to gratuluję [emoji813]️[emoji7]
A u mnie dziwna sytuacja nigdy się tak nie zdarzyło .... Spoznil mi się okres 6 dni zrobiłam kilka testów i ta beta na poziomie 2.3 a później cyrk na kółkach .... W niedzielę w nocy dostałam takich skurczy i boleści brzucha że myślałam że mi organy wewnętrzne krew zalewa ... Wyszło kilka skrzepów i z tym taka mega ciemna krew prawie czarna .... Było tak do południa do poniedziałku dosłownie kilka godzin ... I od tej pory nie mam w ogóle okresu ... Byłam u ginekologa powiedziała że pękła mi cysta i Że organizm sam się oczyści ale nic ze mnie nie leci to nie wiem jak się oczyszcza .... A brzuch bolał aż do wczoraj ... Czy to była ciaza ale nie utrzymała się ? Miał tak ktoś ? Może teraz zrobić jeszcze jeden test ?

To raczej była pęknięta torbiel/cysta. Masz szczecie ze tak się skonczylo i nie musisaas być operowana jeśli to to. Ja bym pokazała się lekarzowi jescze za jakiś czas. Pewnie reszta się wchłonie stad brak już krwawienia. Dlatego zawsze warto przy braku @i negatywnych testach isc do lekarza wtedy daje coś na wywołanie i torbiel się wchłania zamiast pękać. A jak mocno boli brzuch tp już koniecznie do lekarza nie czekać. Idź na wizytę kontrolna za kilka dni a jakbyś się gorzej czuła to wcześniej.
 
reklama
Tylko schowaj dobrze zeby nie znalazl ;) nie tak jak ja zapasy testow ciazowych zostawilam na samym srodku korytarza [emoji1787]
[emoji23] i co powiedziałaś?

Mnie mój trzylatek zaskoczył. Nigdy go nie interesują jakoś moje zakupy. Przyniosłam więc paczkę z testami ciążowymi do pokoju, on się bawił na dywanie. Wyciągam oglądam a on nagle w 3 sekundy przy mnie jest i pyta co to... A mi w tej chwili się przypomniał ten kawał jak dziecko pyta tatę w sklepie przy kasie wskazując palcem na prezerwatywy- co to jest? - a tata na to- trutka na bociany.....

I powiedziałam to samo ,[emoji28][emoji23]
Mój syn spojrzał na mnie jakbym zwariowała... ale nie dopytywał [emoji16]
 
Dzięki dziewczyny:*
Z facetami gorzej niż babami...
na razie jest tak sfochowany ze żadne argumenty nie trafiają, poczekam na wyniki i jak zobaczy ze nie jest bezpłodny ( ew kilka parametrów będzie do poprawy) to się uspokoi.
Ile czekaliście na wyniki nasienia? Pani ma recepcji mówiła ze od 1-7 dni, tyle czekaliście ?


Nie wypowiem sie na temat oczekiwania ale jesli chodzi o 2 zdanie to sie zgadzam.
Moj wczoraj udawal zmeczonego i obolałego tylko po to zeby go rozbudzic 🤣
 
Powiedz, że wierzysz w jego płodność, ale czasem jakośc nasienia z jakiegoś powodu choćby tryb zycis mogła się obniżyć i trzeba przyjmować suplementy.
Dokładnie, i że czasami to zwykła choroba z gorączką, która miała miejsce 2mc wcześniej może znacznie obniżyć płodność u mężczyzn.
 
Dzięki dziewczyny:*
Z facetami gorzej niż babami...
na razie jest tak sfochowany ze żadne argumenty nie trafiają, poczekam na wyniki i jak zobaczy ze nie jest bezpłodny ( ew kilka parametrów będzie do poprawy) to się uspokoi.
Ile czekaliście na wyniki nasienia? Pani ma recepcji mówiła ze od 1-7 dni, tyle czekaliście ?
U nas były następnego dnia 🤔
 
Poleciałam rano po testy owu. I jest jest jest! Tak się cieszę jakby to byly dwie kreski na ciążowym [emoji23]

Gdybym polegała na kalendarzyku to w życiu bym nie zaszła. Wg kalendarzyka jestem 4 dni po owu
IMG_20200117_094546.jpeg
 
Dziewczyny, podczytuje was regularnie, na razie się nie odzywam bo u mnie dopiero 5dpo, wiec czekam na bardziej ekscytujący czas:)

mam trochę inny problem jak zwykle z facetem[emoji849] dzisiaj poszliśmy z mężem na badanie nasienia, oczywiście cała drogę wielce obrażony, po badaniu strzelił mega focha ze chce mu udowodnić ze jego córka nie jest jego dzieckiem( z poprzedniego związku), ze okaże się ze jest bezpłodny i nasze małżeństwo się rozpadnie, ze go upokorzyłam itp[emoji849] miała któraś z was tez takie jazdy? Jak mu racjonalnie wytłumaczyć ze chodzi o to żeby nam się udało?

Myśle ze dla faceta wszystkie tematy związane z jego sprzętem czy płodnością to ujma na honorze. Poprostu z nim rozmawiaj. Powiedz dlaczego to robicie itp. Niech schowa ego w kieszeń jak chce ciebzatrzymac przy sobei.
 
reklama
Do góry