reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Staraczki - I połowa 2020 roku

Znam ten ból, sama palilam przed ciążą
Mi jakoś szybko poszło. Palił 5-6 lat i po prostu przestałam. Nie chciałam się truć starając się o dziecko. Minęło już 13 miesięcy niepalenia, tak jak zresztą starań 😂 Jestem z siebie mega dumna i nie czuję potrzeby palenia, wręcz przeciwnie - nie wiem jak mogłam palić tyle lat 😂 Dla mnie to wszystko kwestia psychiki to rzucanie. Trzeba chcieć. Jednak kobieta jako przyszła matka ma inne podejście niż facet.
 
reklama
Oni to traktują jak ujmę... Długo bałam się z nim o tym porozmawiać. Mój gine powiedział, że ja mu sama nie mogę powiedzieć, że ma się zbadać. Że tylko lekarz może facetowi to powiedzieć. Więc na razie tak od niechcenia przesłałam mu nazwy tych suplementów co mi napisałyście, że to lekarze polecają i że jeszcze ewentualnie można pójść do androloga przy okazji zrobić podstawowe badania hormonalne takie jak ja robiłam 😂 Może się nie skapnie o co mi chodzi haha
Czemu niby nie można powiedzieć samemu? To trochę chore jest. Nie mówię już stricke o was ale ogółem jak to faceci maja wielki problem ze spuszczeniem się do kubka 😠 bo "to uwlaczajace" kur*a! A jak co chwilę się biega do różnych ginekologow, rozkłada nogi, potem poród itd to to już spoko? Jak ja się cieszę, że mój mąż nie robił o to jakiejś wielkiej spiny... "ok, zbadajmy warto wiedzieć wcześniej" i było po temacie praktycznie. Ależ się uruchomiłam teraz. Czemu to zawsze wszystko spada na kobietę? My musimy się zamartwiac, myśleć i wszystko a niektórzy faceci do lekarza nie potrafią trafić ☹️
 
Oni to traktują jak ujmę... Długo bałam się z nim o tym porozmawiać. Mój gine powiedział, że ja mu sama nie mogę powiedzieć, że ma się zbadać. Że tylko lekarz może facetowi to powiedzieć. Więc na razie tak od niechcenia przesłałam mu nazwy tych suplementów co mi napisałyście, że to lekarze polecają i że jeszcze ewentualnie można pójść do androloga przy okazji zrobić podstawowe badania hormonalne takie jak ja robiłam 😂 Może się nie skapnie o co mi chodzi haha
Ja mężowi powiedziałam wprost że musi wykonać to badanie . U niego to jest jedno oddanie próbki i już a mi non stop ktoś gmera w podwoziu. Zgodził się od razu :)
 
Czemu niby nie można powiedzieć samemu? To trochę chore jest. Nie mówię już stricke o was ale ogółem jak to faceci maja wielki problem ze spuszczeniem się do kubka 😠 bo "to uwlaczajace" kur*a! A jak co chwilę się biega do różnych ginekologow, rozkłada nogi, potem poród itd to to już spoko? Jak ja się cieszę, że mój mąż nie robił o to jakiejś wielkiej spiny... "ok, zbadajmy warto wiedzieć wcześniej" i było po temacie praktycznie. Ależ się uruchomiłam teraz. Czemu to zawsze wszystko spada na kobietę? My musimy się zamartwiac, myśleć i wszystko a niektórzy faceci do lekarza nie potrafią trafić ☹
Mój jak mu powiedziałam, żeby zrobił to powiedział że panikuje i wymyślam. To mu na to odpowiedziałam, że jak ja idę do gina i rozkładam nogi i wywalam wszystko na wierzch to też nie jest mi miło i że on może się poświęcić. I to był koniec dyskusji 😁 poszedł, badanie zrobił, wyniki fatalne i powiedział później że dobrze że je zrobił 😅
 
Mój jak mu powiedziałam, żeby zrobił to powiedział że panikuje i wymyślam. To mu na to odpowiedziałam, że jak ja idę do gina i rozkładam nogi i wywalam wszystko na wierzch to też nie jest mi miło i że on może się poświęcić. I to był koniec dyskusji 😁 poszedł, badanie zrobił, wyniki fatalne i powiedział później że dobrze że je zrobił 😅
No właśnie! Im szybciej się to zrobi tym lepiej. A tak starając się kolejny cykl, nie wychodzi i ciągle pojawia się zamartwianie czy może z nim nie jest coś nie tak? Rośnie frustracja, wyrzuty... Totalnie bez sensu. Lepiej to zrobić jak najszybciej i zyc ze spokojna głowa, że wszystko jest ok lub podjąć leczenie jeśli jednak nie jest dobrze
 
Ja mężowi powiedziałam wprost że musi wykonać to badanie . U niego to jest jedno oddanie próbki i już a mi non stop ktoś gmera w podwoziu. Zgodził się od razu :)
Mój jak mu powiedziałam, żeby zrobił to powiedział że panikuje i wymyślam. To mu na to odpowiedziałam, że jak ja idę do gina i rozkładam nogi i wywalam wszystko na wierzch to też nie jest mi miło i że on może się poświęcić. I to był koniec dyskusji 😁 poszedł, badanie zrobił, wyniki fatalne i powiedział później że dobrze że je zrobił 😅
U mnie byłaby chyba bardziej sytuacja eMeczka89 haha 😂 On uważa, że my jesteśmy zdrowi, a że to ja za bardzo nastawiam się psychicznie. No nie bardzo, bo moje nastawienie na ciąże pojawia się dopiero przed @, jeżeli pojawiają się jakieś dziwne i nieoczekiwane symptomy, których przecież nie ma co miesiąc. W tym cyklu dopiero 2 raz w życiu zrobiłam testy ciążowe. Ostatni raz taką sytuację z objawami „ciąży” miałam w marcu 2019 r. Więc nie jest to kwestia mojego wymyślania co miesiąc... Takie głupie myślenie, że jak się będzie próbować to się uda w końcu. A jak się nie uda bo coś jest nie tak? Trzeba zrobić badania... U mnie OK, czas na niego 😂
 
reklama
No właśnie! Im szybciej się to zrobi tym lepiej. A tak starając się kolejny cykl, nie wychodzi i ciągle pojawia się zamartwianie czy może z nim nie jest coś nie tak? Rośnie frustracja, wyrzuty... Totalnie bez sensu. Lepiej to zrobić jak najszybciej i zyc ze spokojna głowa, że wszystko jest ok lub podjąć leczenie jeśli jednak nie jest dobrze
Dokładnie. Ja już zaczęłam podświadomie mieć do niego pretensje jak odebrałam swoje wyniki i wszystko super, a w nim nie wiem co siedzi i jeszcze widzę, że pali papierosy, to już mnie szlag trafia 😂
 
Do góry