reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Staraczki - I połowa 2020 roku

Ale gdzie nie czytam. Na tych wszystkich naukowych stronach, w encyklopediach prawidłowy poziom nawet ten w ciąży to jest od 5-15. Wiadomo, lepiej jak jest mniej, ale do 15 jeszcze nie stwarza zagrożenia. Nie dajmy się też zwariować. Skoro nawet w labo wychodzi że się mieścimy w normach nie sądzę żeby to była przyczyną niepłodności albo czegokolwiek innego. Moich trzech poprzednich lekarzy. W tym profesor, i lekarz od niepłodności, w ogóle nie przejęli się nawet lekko zawyżonym kwasem. Póki jest wszystko na granicy to bez histerii moim zdaniem bo zwariujemy. Trochę moim zdaniem każda z nas już ma za dużą wiedzę na temat medycyny... Wiem po sobie. Niby wiemy dużo a wiemy tak naprawdę bardzo mało.... Ale co się dziwić jak po takim czasie człowiek traci zaufanie do wszystkiego, jedynie jeszcze sobie ufa.

No to już kwestia indywidualna, ja wolę trzymać jednak ten poziom niżej tym bardziej, że to oznacza po prostu gorszą wchłanialność (ja mam mthfr) i mi lekarz z kolei jeden z lekarzy zalecił żeby zbic i trzymac do starań poziom 8-12. Ja nie mówię, że to ma wpływ na płodność absolutnie nie, (bo ja w ciąży byłam a zapewne już wcześniej miałam ten poziom wysoko) bo z reguły nie wiem o tym i nie badamy, ale ja sama dla swojego spokoju wolę świadomie nie wzmagać tego poziomu. A co do zdania lekarzy to oni się jakoś bardzo tymi mutacjami nie przejmują i fakt, że nawet na livie u mamyginekolog profesor mówi, że strasznie przeraklamowane są kwestia tego mthr, ale ja się trzymam tego żeby zbić i już ;)
 
reklama
Jeszcze tak dopowiem i się zamykam na temat leków i dziwnych diagnoz.... Bo sobie nagrabie :D
Przykład. Moja insulinooporność. Jestem szczupła. Jem dość zdrowo. Cukier zawsze miałam w normie a badałam go miliony razy. W końcu mnie wysłano no krzywa cukrowa trzypunktową. Zrobiłam. Wskaźnik HOMA wychodzi 2,00. Czyli insulina i cukier rano. dobry wynik. Mieszczę się w normie. Cukier po glukozie nie skacze. Insulina idzie minimalnie w górę ale też nadal jest w normie po godzinie od wypicia i po dwóch godzinach tak samo.
Ale już po tym ja mam stwierdzona insulinooporność. Ok. Skoro tak mówi lekarz to trzeba mu zaufać. Ale może jeszcze raz by tak sprawdzić? Przecież to jednorazowe badanie. A może mi zaległ obiad sprzed dwóch dni? A jakiej podstawie taka szybka diagnoza.
Biorę Glucophage. Lekarz mówi że skoro jest insulinooporność to po 3 miesiącach zacznę mieć owulację. I co? Biorę już 6 miesiąc a cykl ani nie drgnął. Dalej wszystko bez zmian.

Ja się sama badam i prawie sama się leczę :D Z tym wskaźnikiem Homa to też widzę ile lekarzy tyle opinii ja mam wskaźnik 1.6 nic nie biorę a z tego co pamiętam lekarz @aga.i.nieszka stwierdizł lekkie io przy wskaźniku ponad 1.
 
Ja się sama badam i prawie sama się leczę :D Z tym wskaźnikiem Homa to też widzę ile lekarzy tyle opinii ja mam wskaźnik 1.6 nic nie biorę a z tego co pamiętam lekarz @aga.i.nieszka stwierdizł lekkie io przy wskaźniku ponad 1.
No mi też lekarz mówił, że już ponad 1,5 jest źle. A mam też książkę o insulinooporności kupiła niedawno i tam jest napisane że 1,00 to już maks co można mieć. Wiec jak ty masz 1,6 to też masz insulinoopornosc na to wychodzi.....
 
No to już kwestia indywidualna, ja wolę trzymać jednak ten poziom niżej tym bardziej, że to oznacza po prostu gorszą wchłanialność (ja mam mthfr) i mi lekarz z kolei jeden z lekarzy zalecił żeby zbic i trzymac do starań poziom 8-12. Ja nie mówię, że to ma wpływ na płodność absolutnie nie, (bo ja w ciąży byłam a zapewne już wcześniej miałam ten poziom wysoko) bo z reguły nie wiem o tym i nie badamy, ale ja sama dla swojego spokoju wolę świadomie nie wzmagać tego poziomu. A co do zdania lekarzy to oni się jakoś bardzo tymi mutacjami nie przejmują i fakt, że nawet na livie u mamyginekolog profesor mówi, że strasznie przeraklamowane są kwestia tego mthr, ale ja się trzymam tego żeby zbić i już ;)
A badalas mtfhr? Bo mi lekarz powiedział, że jak mam wysoki kwas, to "pewnie ma pani mtfhr" ale tego się nie bada tylko leczy tak jakby był. No mnie szlak chce trafić na takie coś... Nie wiem...
. Zacznę się leczyc na reumatyzm bo czasami mnie boli noga labo zaczną brać leki na serce bo czasami mi skoczy ciśnienie 🤦🤦🤦🤦
 
A badalas mtfhr? Bo mi lekarz powiedział, że jak mam wysoki kwas, to "pewnie ma pani mtfhr" ale tego się nie bada tylko leczy tak jakby był. No mnie szlak chce trafić na takie coś... Nie wiem...
. Zacznę się leczyc na reumatyzm bo czasami mnie boli noga labo zaczną brać leki na serce bo czasami mi skoczy ciśnienie 🤦🤦🤦🤦

Tak mam mthfr kwas mam w normie,ale ze względu na homocysteine przerzuciłam się własnie na foliany. I ostatnio właśnie było na livie u mamyginekolog o tym, że trochę się ten temat rozbuchał, (a to jest tylko pilformizm tego genu), ale nie zaszkodzi branie kwasu foliowego w metylowanej formie więc ja taki biorę on się niby lepiej wchłania i można go brać nawet bez tej mutacji, a ma to jakieś 50% społeczeństwa. I większość kobiet spokojnie nawet bez wiedzy zachodzi z tym w ciąże i ją donosi.
Ja po prostu na początku po pornieniu trochę wariowałam z tym wszystkim, teraz po prostu biorę witaminy i tyle i trzymam się tego, że będzie dobrze ;)
 
No mi też lekarz mówił, że już ponad 1,5 jest źle. A mam też książkę o insulinooporności kupiła niedawno i tam jest napisane że 1,00 to już maks co można mieć. Wiec jak ty masz 1,6 to też masz insulinoopornosc na to wychodzi.....

A no właśnie, ja znowu przetrzepałam internety i dawali przynajmniej do 2. W takim razie wybiorę się chyba do endo i zobaczę co na to wszystko nowa ginekolog (podobno dobra). Bo mnie to już łeb pęka od robienia badań, szukania lekarzy i chodzenia od jednego do drugiego bo każdy mówi, że jest wszystko ok.
 
A no właśnie, ja znowu przetrzepałam internety i dawali przynajmniej do 2. W takim razie wybiorę się chyba do endo i zobaczę co na to wszystko nowa ginekolog (podobno dobra). Bo mnie to już łeb pęka od robienia badań, szukania lekarzy i chodzenia od jednego do drugiego bo każdy mówi, że jest wszystko ok.
No I ja mam wlasnie to samo. Albo mleka że wszystko ok, albo czepiają się pierdół żeby było że coś próbują pomóc...
A kwas metylowany też biorę od dawna dla świętego spokoju. Nie zaszkodzi a pomoże.
 
Tak, moja ginka powiedziała że powyżej 1 już jest IO. Ja nie miałam w ogóle krzywej robionej.
Ja się sama badam i prawie sama się leczę :D Z tym wskaźnikiem Homa to też widzę ile lekarzy tyle opinii ja mam wskaźnik 1.6 nic nie biorę a z tego co pamiętam lekarz @aga.i.nieszka stwierdizł lekkie io przy wskaźniku ponad 1.
 
Tak, moja ginka powiedziała że powyżej 1 już jest IO. Ja nie miałam w ogóle krzywej robionej.

No i właśnie dobijają mnie te rozbieżności, od jednego do drugiego od zdania do zdania... Ja krzywej też nie miałam tylko glukozę i insulinę na czczo. No nic zobaczę co ta nowa ginka na to wszystko.

Tylko Aga Ty gdzieś pisałaś, że masz cukry wysokie ponad 100 ciekawe czy to ma znaczenie ja cukier na czczo mam ok 80-86 max, no,ale ze wskaźnika wychodzi 1.6 tak czy inaczej.
Zaraz znowu się sama będę diagnozować :p
 
Ostatnia edycja:
reklama
No i właśnie dobijają mnie te rozbieżności, od jednego do drugiego od zdania do zdania... Ja krzywej też nie miałam tylko glukozę i insulinę na czczo. No nic zobaczę co ta nowa ginka na to wszystko.

Tylko Aga Ty gdzieś pisałaś, że masz cukry wysokie ponad 100 ciekawe czy to ma znaczenie ja cukier na czczo mam ok 80-86 max, no,ale ze wskaźnika wychodzi 1.6 tak czy inaczej.
Zaraz znowu się sama będę diagnozować :p
😂😂😂🤦🤦🤦 Nie no.... Ja już nic nie powiem.... Brak mi słów....
 
Do góry