reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Staraczki - I połowa 2020 roku

Ja byłam jeden cały dzień. Nie dostałam tabletek miałam wybór albo tabletki i leżenie w szpitalu kilka dni albo zabieg i to jeden dzien. Wybrałam zabieg, ale wiem, że praktykuje się najpierw podawanie tabletek a potem zabieg wrazie jeśli się nie oczyści samo.

Z samego dnia zabiegu to niewiele pamiętam nawet jak się wybudziłam chyba stres i nerwy.

Ja kilka dni po zabiegu czułam się okropnie spuchłam jak bania,bolal mnie brzuch i krzyż tak, że nie mogłam ani leżeć, ani siedzieć brałam tabletki i obkladalam się termoforem. No i ja krwawiłam praktycznie 4 tyg bez przerwy potem @ która trwała prawie dwa tygodnie i dopiero koniec. A teraz mi chyba organizm wariuje bo 35dc i cisza.

@aga.i.nieszka sorry za pytanie a czy pytali się Ciebie w szpitalu czy sama pochowasz zarodek? Bo mnie tak i wtedy to myślałam, że umrę na miejscu.
A w którym tygodniu poronilas ?
 
reklama
Hej dziewczeta, dawno mnie tutaj nie bylo. Dla przypomnienia. Starania rok, leczenie ze stymulacja od lutego, przyjmuje Luteine, Bromergon i Aromek. Jestem po zabiegu laparoskopii, ktory prawdopodobnie okazal sie zbedny. Jestem w trakcie zmiany lekarza. W pon ide na wizyte, w tym celu wykonalam badania. Co o nich sadzicie. Nie wiem jak okreslic dc w ktorym robilam badania, poniewaz to byl pierwszy cykl po laparo, zaczal sie od plamien i tego dnia akurat robilam badania, czy przyjmowac ze to 1 dc
IMG_20200717_182337.jpg
 

Załączniki

  • IMG_20200717_182506.jpg
    IMG_20200717_182506.jpg
    983 KB · Wyświetleń: 66
  • IMG_20200717_182448.jpg
    IMG_20200717_182448.jpg
    1 023 KB · Wyświetleń: 64
  • IMG_20200717_182428.jpg
    IMG_20200717_182428.jpg
    1,3 MB · Wyświetleń: 70
  • IMG_20200717_182322.jpg
    IMG_20200717_182322.jpg
    883,6 KB · Wyświetleń: 70
Ja byłam jeden cały dzień. Nie dostałam tabletek miałam wybór albo tabletki i leżenie w szpitalu kilka dni albo zabieg i to jeden dzien. Wybrałam zabieg, ale wiem, że praktykuje się najpierw podawanie tabletek a potem zabieg wrazie jeśli się nie oczyści samo.

Z samego dnia zabiegu to niewiele pamiętam nawet jak się wybudziłam chyba stres i nerwy.

Ja kilka dni po zabiegu czułam się okropnie spuchłam jak bania,bolal mnie brzuch i krzyż tak, że nie mogłam ani leżeć, ani siedzieć brałam tabletki i obkladalam się termoforem. No i ja krwawiłam praktycznie 4 tyg bez przerwy potem @ która trwała prawie dwa tygodnie i dopiero koniec. A teraz mi chyba organizm wariuje bo 35dc i cisza.

@aga.i.nieszka sorry za pytanie a czy pytali się Ciebie w szpitalu czy sama pochowasz zarodek? Bo mnie tak i wtedy to myślałam, że umrę na miejscu.
Ja robiłam raz pochówek.
 
Jezu to podziwiam ja uslyszalam to pytanie zaczęłam wyć i powiedziałam, że nie chce to jeszcze papiery musialam podpisać.
Tak bo to jest ciężkie i sama procedura i załatwianie tego też, najgorsze było zarejestronie "dziecka martwo urodzonego " w urzędzie. Albo jak w zakładzie pogrzebowym pokazywali te malusieńkie urny albo trumienki .

Wiem że dla niektórych to dziwne bo to wczesny etap rozwoju itp Ale jak myślałam ze mimo wszystko ten malutki człowiek który miałbyc moim dzieckiem ma wylądować z odpadami medycznymi to jakoś dziwnie mi się robiło i też druga kwestia że ja uważam że życie zaczyna się w momencie poczęcia i chciałam to uszanować . Ale wiecie to już jest indywidualna kwestia ja nie żałuję .
 
Tak bo to jest ciężkie i sama procedura i załatwianie tego też, najgorsze było zarejestronie "dziecka martwo urodzonego " w urzędzie. Albo jak w zakładzie pogrzebowym pokazywali te malusieńkie urny albo trumienki .

Wiem że dla niektórych to dziwne bo to wczesny etap rozwoju itp Ale jak myślałam ze mimo wszystko ten malutki człowiek który miałbyc moim dzieckiem ma wylądować z odpadami medycznymi to jakoś dziwnie mi się robiło i też druga kwestia że ja uważam że życie zaczyna się w momencie poczęcia i chciałam to uszanować . Ale wiecie to już jest indywidualna kwestia ja nie żałuję .

Rozumiem. Ja byłam w szoku w związku z pytaniem i cała sytuacja.
 
Dziwi mnie zakaz starań o dziecko przez pół roku... Ja też miałam za wysoką prolaktynę (około 50) i nic takiego nie usłyszałam... Jakoś lekarz to uzasadnił? Może skonsultować się z kimś innym jeszcze?
Tak powiedzial ze organizm musi przyzwyczaić się do lekow i musi się uspokoić i obniżyć ta prolaktyne . Tylko tyle powiedział. Juz postanowiłam za wasza rada ze nie będę brac tych lekow i nie biore... poczekam do następnego okresu powtórzę badania i pójdę z ta cala moja teczka do kogoś innego. I niech powie co mysli jak powie to samo no to sprawa jasna. Choć mam nadzieje ze powie "wooow wszystko okej dzialaj kobieto " 😂 ten mój mowil tylko boze zamęczy pani tego swojego chlopa proszę mu przekazać że daje mu wolne 🤦‍♀️
 
reklama
Rozumiem. Ja byłam w szoku w związku z pytaniem i cała sytuacja.
Tak ją wiem bo ja też pamiętam emocje które mi towarzyszyły, a najlepsze było jak ledwo się wybudzialam po operacji A do mnie przyszły położne i zaczęły mnie atakować czy napewno chce to robić i że najlepiej to muszę już teraz to załatwić ..... szok ja ledwo doszłam do sobie A musiałam chować się po toaletach i wydzwaniac po laboratoriach badań genetycznych (w celu ustalenia płci,Bo bez tego nie zrobią pochówku) i do zakładów pogrzebowych ...masakra na moja prośbę żeby dali mi czas bo to pierwsza taka sytuacja w moim życiu i chciałbym chociaż do siebie dojść usłyszałam " nie jest Pani pierwsza " -chamskim tonem
 
Do góry