Może coś na odstresowanie?Ja dziś jestem jakaś rozdrazniona .... poryczalam się bo kot mi trochę zniszczył łąkę kwietna porostu wylał tak że się uspokoić nie mogłam. Mąż nie wiedział co się dzieje ciągne zresztą ryczec mi się chce .... chyba jestem wykończona psychicznie.... I okres się zbliża......
Nie wiem co lubisz ale może jakiś masaż, kąpiel ? Albo może potrzebujesz po prostu zwyklej rozmowy? Głowa do góry, po każdej burzy wychodzi słońce