młoda1994
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 2 Kwiecień 2019
- Postów
- 13 081
Cześć dziewczyny. Byłam kiedyś na tym wątku ale zapytam czy mogę dołączyć?
Opiszę wam moja historie.
Mam na imię Monika. Mam 26 lat (rocznikowo). Staramy się z mężem o dziecko od 7 lat z tym że od prawie 10 sypiamy bez zabezpieczenia. Udawało się ale niestety straciłam. 1 ciąże w 2013 roku (biochemiczna), 2 ciąża w 6tc ( najprawdopodobniej wysokie tsh bo 10 i ataki padaczkowe doprowadziły do obumarcia zarodka) 3 ciąża w 14tc ( to samo co w drugiej ciąży tylko tsh miałam ponad 13) czwarta ciąża z OM 9tc (puste jajo plodowe) i 5 ciąża (ostatnia @ 24.01 trwała 3 dni. Tydzień po terminie miesiączki wzięłam luteine na wywołanie okresu 3x1 przez 7 dni nie przyszła @. 18 dni po terminie miesiączki zrobiłam 2 różne testy bielsze być nie mogły, odczekałam parę dni i zrobiłam kolejny test i wyszedł z blada kreską powtórzyłam po 3 dniach i była kreseczka mocniejsza znowu po 4 dniach zrobiłam 2 różne testy i jeden test pozytywny drugi negatywny. Nie wiedziałam o co chodzi więc pomyślałam że te testy co pokazywały dwie kreski oszukały mnie. Dzwoniłam do każdego gin w mieście nie chcieli mnie przyjąć bo albo nie było terminów albo tłumaczyli się korona. Ale w końcu znalazłam gin polaka 60km od mojej miejscowości i mnie przyjął z dnia na dzień. 31. 03 byłam i okazało się że ciąża pęcherzyk ciążowy uwidoczniony na usg w macicy w wielkości 4mm kolejna wizyta 20.04 pojechałam z nadzieją że zobaczę zarodek i serduszko pięknie bijące na usg ale niestety okazało się że pęcherzyk zanikł. Lekarz podejrzewał ze to jest co i zrobił tsh i beta hcg i wynik był kolejnego dnia i beta spadła do poniżej 5 a wynik tsh 0.41 wychodzi na to że pęcherzyk ciążowy się wchlonal. Najdziwniejsze że nie mam żadnych plamien i krwawień. Lekarz pow że daje mi czas do końca miesiąca jeśli nie będzie krwawienia to 4.05 mam zadzwonić i umówić się na ponowne usg i będzie szuka przyczyn dlaczego mimo już teraz braku ciąży nie ma krwawienia) dziwi mnie tylko to że endo było większe niż 31.03 czyli zamiast się przygotować do miesiączki ono dalej rośnie gdzie nie powinno tak być.
Choruje na epilepsje, tarczyce niedoczynność hashimoto, i IO.
Mam nadzieję że zrozumiale wszystko napisałam.
Opiszę wam moja historie.
Mam na imię Monika. Mam 26 lat (rocznikowo). Staramy się z mężem o dziecko od 7 lat z tym że od prawie 10 sypiamy bez zabezpieczenia. Udawało się ale niestety straciłam. 1 ciąże w 2013 roku (biochemiczna), 2 ciąża w 6tc ( najprawdopodobniej wysokie tsh bo 10 i ataki padaczkowe doprowadziły do obumarcia zarodka) 3 ciąża w 14tc ( to samo co w drugiej ciąży tylko tsh miałam ponad 13) czwarta ciąża z OM 9tc (puste jajo plodowe) i 5 ciąża (ostatnia @ 24.01 trwała 3 dni. Tydzień po terminie miesiączki wzięłam luteine na wywołanie okresu 3x1 przez 7 dni nie przyszła @. 18 dni po terminie miesiączki zrobiłam 2 różne testy bielsze być nie mogły, odczekałam parę dni i zrobiłam kolejny test i wyszedł z blada kreską powtórzyłam po 3 dniach i była kreseczka mocniejsza znowu po 4 dniach zrobiłam 2 różne testy i jeden test pozytywny drugi negatywny. Nie wiedziałam o co chodzi więc pomyślałam że te testy co pokazywały dwie kreski oszukały mnie. Dzwoniłam do każdego gin w mieście nie chcieli mnie przyjąć bo albo nie było terminów albo tłumaczyli się korona. Ale w końcu znalazłam gin polaka 60km od mojej miejscowości i mnie przyjął z dnia na dzień. 31. 03 byłam i okazało się że ciąża pęcherzyk ciążowy uwidoczniony na usg w macicy w wielkości 4mm kolejna wizyta 20.04 pojechałam z nadzieją że zobaczę zarodek i serduszko pięknie bijące na usg ale niestety okazało się że pęcherzyk zanikł. Lekarz podejrzewał ze to jest co i zrobił tsh i beta hcg i wynik był kolejnego dnia i beta spadła do poniżej 5 a wynik tsh 0.41 wychodzi na to że pęcherzyk ciążowy się wchlonal. Najdziwniejsze że nie mam żadnych plamien i krwawień. Lekarz pow że daje mi czas do końca miesiąca jeśli nie będzie krwawienia to 4.05 mam zadzwonić i umówić się na ponowne usg i będzie szuka przyczyn dlaczego mimo już teraz braku ciąży nie ma krwawienia) dziwi mnie tylko to że endo było większe niż 31.03 czyli zamiast się przygotować do miesiączki ono dalej rośnie gdzie nie powinno tak być.
Choruje na epilepsje, tarczyce niedoczynność hashimoto, i IO.
Mam nadzieję że zrozumiale wszystko napisałam.