reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Staraczki - I połowa 2020 roku

Wiecie tak mnie teraz naszła taka myśl. Z reguły w koło ludzie typu "dobre rady," gadają żeby wyluzować , odpuścić i nie myśleć. W praktyce to syzyfowa praca. A później kiedy się staramy w trakcie cyklu, gdzieś tam podświadomie myślimy: " A nie będę się nastawić , co ma być to będzie " koniec końców I tak pod koniec swirujemy I pewnie to też spędza nas w stres. A jakby tak poddać się tej nadzieji że właśnie się uda , chcieć na maksa mimo niepowodzeń. Przestac wpierac sobie że pewnie I tym razem się nie udało tylko ciągle powtarzać sobie że jednak tak. Może takie pozytywne myślenie od początku do końca będzie lepsze? Może poświęcenie się tej idei spowoduje że w końcu się nam uda? Albo tylko pier...dole bez sensu 🤣
 
reklama
Wiecie tak mnie teraz naszła taka myśl. Z reguły w koło ludzie typu "dobre rady," gadają żeby wyluzować , odpuścić i nie myśleć. W praktyce to syzyfowa praca. A później kiedy się staramy w trakcie cyklu, gdzieś tam podświadomie myślimy: " A nie będę się nastawić , co ma być to będzie " koniec końców I tak pod koniec swirujemy I pewnie to też spędza nas w stres. A jakby tak poddać się tej nadzieji że właśnie się uda , chcieć na maksa mimo niepowodzeń. Przestac wpierac sobie że pewnie I tym razem się nie udało tylko ciągle powtarzać sobie że jednak tak. Może takie pozytywne myślenie od początku do końca będzie lepsze? Może poświęcenie się tej idei spowoduje że w końcu się nam uda? Albo tylko pier...dole bez sensu 🤣
To się nazywa potęga podświadomości 😊
 
O nie, nie! W tym roku wróżę nam wszystkim ciążę :D
Ja nie byłabym tak rozczarowana @ gdyby mój chłop był w domu.. Teraz mieliśmy spokojniejszy czas bo oboje byliśmy w domu ja nie miałam tyłu stresów więc myślałam (i mam nadzieję) że będzie dobrze 😊 bo teraz wróciło wszystko do czasom sprzed epidemii i chłop jest tylko w domu w weekendy.. Więc wiecie jakie to staranie się będzie..
 
Apropo podświadomości to... właśnie czytam na jej temat książkę;)
Co do objawów to często je mamy, bo przy takim stresie jaki posiadamy skacze nam poziom prolaktyny a ona lubi dawać właśnie ból piersi, młodości itp... 🙈 tak mi powiedział endokrynolog... u mnie to skomplikowane bo mam hiperprolaktynemie....Także to podwójnie odzywam. Teraz jak już o tym wiem, to jak się denerwuje to od razu wszystko to czuje 🙈
 
Apropo podświadomości to... właśnie czytam na jej temat książkę;)
Co do objawów to często je mamy, bo przy takim stresie jaki posiadamy skacze nam poziom prolaktyny a ona lubi dawać właśnie ból piersi, młodości itp... 🙈 tak mi powiedział endokrynolog... u mnie to skomplikowane bo mam hiperprolaktynemie....Także to podwójnie odzywam. Teraz jak już o tym wiem, to jak się denerwuje to od razu wszystko to czuje 🙈
Ja tez właśnie mam różne odczucia dziwne dwa dni z rzędu wieczorem mdłości slinotok i uczucie że mam "mokro" ból piersi i pozostałe objawy a @😁😁 ale chyba się nakręcam a ten test dziś rano biel to już wgl zbil mnie z tropu. Ale za wcześnie wiem. Łudziłam się strasznie.. Dziś mam 27dc przy 30dniowych... Sory za monolog ale nie mam komu się wygadać...
 
Ja wam powiem ze sama nie wiem co myśleć.. Najgorsze to powracające myśli że może wkoncu, jaka bym była szczęśliwa.. Jaki mąż.. Ale też tym razem powtarzam sobie ze się udało.. Kto wie może wiara w to pomoże.. Do tej pory ciągle myślałam negatywnie.. Czekam 🙉 ale nie tesuje.. Nie ma opcji do momentu że mi się spóźni okres min 3 dni :)
 
reklama
Ja wam powiem ze sama nie wiem co myśleć.. Najgorsze to powracające myśli że może wkoncu, jaka bym była szczęśliwa.. Jaki mąż.. Ale też tym razem powtarzam sobie ze się udało.. Kto wie może wiara w to pomoże.. Do tej pory ciągle myślałam negatywnie.. Czekam 🙉 ale nie tesuje.. Nie ma opcji do momentu że mi się spóźni okres min 3 dni :)
Ja się boję tak myśleć wiesz. Boję się że nie poradzę sobie jeżeli by się nie udało.. Mam po prostu cicha nadzieję gdzieś tam w głowie.
 
Do góry