Staraczki - I połowa 2020 roku

[Rudaa94]

@eMeczka89


Prace mam w porzadku. Nie fizyczna. W sumie troche za malo ambitna ale wzglednie spokojna. Ale jest taka jedna tuz przed emerytura z baaaardzo podlym charaktere ... do tego mieszka w bloku obok.... Masakra jakas. Juz wczesniej przez nerwy zwiazane z tym osobnikiem okres mi sie rozregulował. A teraz jakbym wrocila po 3 miesiacach ? O masakra. A ile by wypominania bylo ze wypadek w pracy mialam... Wypominanie by bylo, awantury dla zasady itp. Juz kilka razy przylapalam ją pod moim oknem teraz na zwolnieniu.... jak sobie pomysle ze mam znow siedziec z nia caly dzien i sluchac jej wywodow jaka to ja zla i niedobra to az na cofke bierze....

 

[HappyBabyMama]

Witam się z wami ponownie. To mój test który robiłam 3 dni temu. Wczoraj plamienie a dziś okres.
To była ciąża biochemiczna ??
Jestem 2 miesiące po łyżeczkowaniu, czy może poziom bhcg jeszcze nie spadł.
W każdym razie na nowo zaczynamy się starać. W poniedziałek ginekolog. Poproszę o badania.
W zasadzie jakbym nie spieszyła się z testem to bym nie wiedziała.Zobacz załącznik 1066393

Może być ze nie spadł. Mi się utrzymywał po ciąży pozamacicznej dwa miesiące aż dostałam lek.

 

[bleucoco]

To taki leń ze nawet by sie nie ruszył jego rusza tylko spacer i to nie zawsze albo jak ktos ma jedzenie no juz 3 miesiac w lozku po urazie kolana. Dobrze ze mam do kogo sie odezwac, bo bym zwariowala ale do pracy boje sie wracac, bo sie boje ze mi to tak dobrze zaczety cykl zepsuje... boje sie ze jak przyjdzie do powrotu to mi sie i cykl przedluzy i wszystko pojdzie w cholere... ehh....

No jednak stres chyba ma wpływ na zajście. Stwierdzę to w przyszłym tygodniu W tym cyklu miałam prawie trzy tygodnie urlopu. Siedziałam w domu i spałam, czytałam książki, piekłam. I na razie jest duża nadzieja, że się udało, więc byłoby potwierdzenie, że brak stresu = udane zapłodnienie

 

[Rudaa94]

No jednak stres chyba ma wpływ na zajście. Stwierdzę to w przyszłym tygodniu W tym cyklu miałam prawie trzy tygodnie urlopu. Siedziałam w domu i spałam, czytałam książki, piekłam. I na razie jest duża nadzieja, że się udało, więc byłoby potwierdzenie, że brak stresu = udane zapłodnienie

No przy pierwszej corce to byl totalny no stress bo wpadlam ot raz zaszaleli i to z efektem z reszta wtedy nie przywiazywalam wagi do stresu tak jak teraz (mialam 17 lat i zycie bylo piekne i spokojne)

 

[MamaTolka]

A Smerfetka?

Śpi [emoji846][emoji6]

 

[MamaBuni]

W przyszłym tygodniu zrobię sobie kilka badań w 3-5 dc.
Bo jestem przekonana że @ będzie jutro.

Zastanawiam się czy poza LH i FSH coś robić. TSH robiłam jakiś miesiąc temu przy okazji badań okresowych.
Może T3 i T4 zrobię do kompletu.

A w 21 dc progesteron i prolaktynę.

w 21 dc dwa cykle z rzędu robiłam progesteron i prolaktynę i w tym też zrobię dla gina do porównania.
W 3 dc robiłam
FSH, LH,Estradiol,Prolaktyne zapomniałam o AMH

 

[olaaa7]

A co z tym śluzem że zanikł tak nagle?

Nie mam pojęcia ale u mnie też sucho od 3 dni. Nie wiem co jest grane.

 

[Mrufka®®®]

A Smerfetka?

Pewnie śpi

 

[olaaa7]

Pewnie śpi

Boszze ta to ma spanie

 

[JustynaII]

Nie mam pojęcia ale u mnie też sucho od 3 dni. Nie wiem co jest grane.

Kurcze....ten śluz ma pomagać pływakom a tu zanikł i to akurat na OWU?! Brałam wiesiołek może to przez niego..,