reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Staraczki - I połowa 2020 roku

reklama
Hej dziewczyny co u was?
Dawno mnie nie było. Pod koniec zeszłego roku dwa razy miałam monitorowany cykl I nie udało się. Z mężem wszystko w porządku, mial badane nasienie. Ogólnie mija 3 lata bezowocnych starań. Po tych nieudanych stymulacjach cyklu to się podlamalam..Ale teraz już jest lepiej. Staram się bardziej wyluzować i odpuścić. Nie śledzę już dni polodnych nie sprawdzam nerwowo kalendarzyka I nie planuje kiedy się kochać. Mój mąż zamówił sobie tabletki z korzeniem maca mają poprawić płodność i libido. Ja za to zamówiłam sobie witaminę E I do tego mam folic. Także nie poddajemy się [emoji6][emoji2956][emoji2956]
Mój od połowy lutego bierze mace i ashwagande ale szczerze mówiąc libido jak było niskie tak jest. Po drugim poronieniu jego libido spadło prawie do 0 ;/
 
Mój od połowy lutego bierze mace i ashwagande ale szczerze mówiąc libido jak było niskie tak jest. Po drugim poronieniu jego libido spadło prawie do 0 ;/
Ojoj 😔 bardzo wspolczuje 😔😔
U nas mąż ma jako takie libido tyle że ćwiczy prawie codziennie I ma do tego fizyczną pracę i często jak przychodzi co do czego to czuje się zmęczony. Czytal że ten korzeń ma też pobudzać
 
A badaliście się? Ja po 2giej stracie wiele czytałam i wiem że może być wszystko ok z cyklem ale problemy są później np Twój śluz/organizm może niszczyć plemniki. Potem może niszczyć dzielącą się blastocyte. Może też być problem z zagnieżdzeniem a potem cała reszta tego dziadostwa. Aaa zapomniałam dodać,że biorę jeszcze tabletke akardu dziennie...
Znasz powody poronienia? Sama straciłam dwie ciążę. Biło serduszko i przestało. Straty na przełomie 6-8tc. U mnie jedyne co wyszło to Pai-1 i v-leiden. A tak to pozostałe badania w normie, żadnych odchyleń. Od roku prawie biorę acard 150. Zastanawiam się czy on nie jest wina że nie mogę zajść. Mam zalecenie od genetyka na heparynę i gin ma mi dać duphostan. Ale boje się że to nic nie da. Albo że nie uda mi się zajść. W dwie ciążę zaszłam w pierwszych cyklach starań teraz już 8 i jak teraz się nie uda to będzie 9. Już psychicznie umieram.
Zaraz po tym jak się po % wyglądałam sis o stracie to zaszła (po około 1 roku starań) i afiszuje się z ciążą, chwali. Jak się widzimy w gronie to tylko o tym mówi i sprawia mi mega ból. Wie o tym ale ona już taka jest. Mój mąż nie może na nią patrzeć. Nie nawidzi jej. Nie za to że jest w ciąży ale za to że cały czas zachowuje się tak jakby chciała byśmy pękli i wykrzyczeli. Przepraszam was. Ale siedzę w domu na home office, jutro ma być @ i już dostaje schizy. Cieszymy się że jest kwarantanna bo nie musimy jej widzieć i cierpieć. Mam nadzieję że tylko z "miłości" nie poprosi nas o bycie chrzestnymi bo odmówimy i wtedy chyba pekniemy. Jeszcze cała moja rodzina gada że teraz to się pewnie bobasy posypią jak już jedno jest. Ale ja już miałam dwójke dzieci. Jeszcze ten szczeniak to chyba był zły pomysl bo tylko mi przypomina co straciłam.
 
Daj mu cynk do lykania :p
Łykał. Przez miesiąc tabsy dla mężczyzn i cynk. Potem kupiłam chyba z 20 witamin przez 3tyg łykał ale zaczęły nas boleć żołądki i odpuściliśmy. Jak dla mnie powinien zrobić testosteron ale nie chcę. On jest po nowotworze i nie ma jednego jądra. Nasienie jest w porządku ale libido kiepskie.
 
Znasz powody poronienia? Sama straciłam dwie ciążę. Biło serduszko i przestało. Straty na przełomie 6-8tc. U mnie jedyne co wyszło to Pai-1 i v-leiden. A tak to pozostałe badania w normie, żadnych odchyleń. Od roku prawie biorę acard 150. Zastanawiam się czy on nie jest wina że nie mogę zajść. Mam zalecenie od genetyka na heparynę i gin ma mi dać duphostan. Ale boje się że to nic nie da. Albo że nie uda mi się zajść. W dwie ciążę zaszłam w pierwszych cyklach starań teraz już 8 i jak teraz się nie uda to będzie 9. Już psychicznie umieram.
Zaraz po tym jak się po % wyglądałam sis o stracie to zaszła (po około 1 roku starań) i afiszuje się z ciążą, chwali. Jak się widzimy w gronie to tylko o tym mówi i sprawia mi mega ból. Wie o tym ale ona już taka jest. Mój mąż nie może na nią patrzeć. Nie nawidzi jej. Nie za to że jest w ciąży ale za to że cały czas zachowuje się tak jakby chciała byśmy pękli i wykrzyczeli. Przepraszam was. Ale siedzę w domu na home office, jutro ma być @ i już dostaje schizy. Cieszymy się że jest kwarantanna bo nie musimy jej widzieć i cierpieć. Mam nadzieję że tylko z "miłości" nie poprosi nas o bycie chrzestnymi bo odmówimy i wtedy chyba pekniemy. Jeszcze cała moja rodzina gada że teraz to się pewnie bobasy posypią jak już jedno jest. Ale ja już miałam dwójke dzieci. Jeszcze ten szczeniak to chyba był zły pomysl bo tylko mi przypomina co straciłam.
Trzymam kciuki żeby tym razem się udalo. 😘
Odpoczywaj w domu , zrób sobie dziś dzień dla siebie , niczego sobie nie odmawiaj , napij się wina, zjedz czekoladę, poprzytulaj pieska🤩🐕🐶. Ja tak robię co miesiąc jak się nie udaje 😁
 
Znasz powody poronienia? Sama straciłam dwie ciążę. Biło serduszko i przestało. Straty na przełomie 6-8tc. U mnie jedyne co wyszło to Pai-1 i v-leiden. A tak to pozostałe badania w normie, żadnych odchyleń. Od roku prawie biorę acard 150. Zastanawiam się czy on nie jest wina że nie mogę zajść. Mam zalecenie od genetyka na heparynę i gin ma mi dać duphostan. Ale boje się że to nic nie da. Albo że nie uda mi się zajść. W dwie ciążę zaszłam w pierwszych cyklach starań teraz już 8 i jak teraz się nie uda to będzie 9. Już psychicznie umieram.
Zaraz po tym jak się po % wyglądałam sis o stracie to zaszła (po około 1 roku starań) i afiszuje się z ciążą, chwali. Jak się widzimy w gronie to tylko o tym mówi i sprawia mi mega ból. Wie o tym ale ona już taka jest. Mój mąż nie może na nią patrzeć. Nie nawidzi jej. Nie za to że jest w ciąży ale za to że cały czas zachowuje się tak jakby chciała byśmy pękli i wykrzyczeli. Przepraszam was. Ale siedzę w domu na home office, jutro ma być @ i już dostaje schizy. Cieszymy się że jest kwarantanna bo nie musimy jej widzieć i cierpieć. Mam nadzieję że tylko z "miłości" nie poprosi nas o bycie chrzestnymi bo odmówimy i wtedy chyba pekniemy. Jeszcze cała moja rodzina gada że teraz to się pewnie bobasy posypią jak już jedno jest. Ale ja już miałam dwójke dzieci. Jeszcze ten szczeniak to chyba był zły pomysl bo tylko mi przypomina co straciłam.
Przyczyny nie znam... Ale u nas to raz w 8tyg a ostatnio w 9 przestalo bić serce. Acard tez biore tylko 75mg :) o heparynie i duphastonie mi mowili ze mam brać jak zobacze 2kreski... Więc póki co acard i femibion i tyle. Dopiero po przerwie zaczynamy. Zobaczymy jak to będzie. Za jakieś 5 dni powinnam mieć okres.....
 
reklama
Przyczyny nie znam... Ale u nas to raz w 8tyg a ostatnio w 9 przestalo bić serce. Acard tez biore tylko 75mg :) o heparynie i duphastonie mi mowili ze mam brać jak zobacze 2kreski... Więc póki co acard i femibion i tyle. Dopiero po przerwie zaczynamy. Zobaczymy jak to będzie. Za jakieś 5 dni powinnam mieć okres.....
Trzymam kciuki by nie przyszedł
 
Do góry