L
Lebkuchen_mum
Gość
Nie można sie poddawac!!! Moja kuzyna ma policystyczne jajniki i wmawiali jej ze przy takim stanie jaki ma NiGDY nie bedzie miala dzieci albo mozliwosci sa bardzo male tymczasem 2 dzieci na przestrzeni 3 lat z tarczycą to wiem róznie jest. Jak od wrzesnia sie staraciw to nie kest przeciez tak zle. Chociaz wiem ze z miesiąca na miesoac jest coraz gorzej...Dokładnie. Aczkolwiek u mnie już zwarpieniebwchodzi. Od początku roku coś. Staramy się od września 2019. W styczniu zmieniłam lekarza to stwierdził pcos, przepłakałam kilka dni, mąż mówil cały czas że nawet 1 objawu nie mam z tym związanego, zrobiłam wszystkie badania, wydałam kilka stówek, poszłam do swojego lekarza i jeszcze do jednego. Oboje i badania wykluczyły. Miesiąc stresu i pisania czarnych scenariuszy. W lutym wyszły mi źle wyniki tarczycy, mimo że w listopadzie było idealnie, mówię do męża z takimi wynikami nie ma opcji zajść, zaszłam. Radość trwała 3 dni. Teraz czekam na wyniki bety i tarczycy. Jeżeli wyjdzie źle to prawdopodobnie leczenie potrwa z dwa lata, podczas których nie można się starać. Więc trzymajcie kciuki. Bo ja już jie daje rady.