Witam. Nie wiem od czego zacząć i teraz nie wiem co robić. Ostatnią miesiączkę miałam 4 lutego ( okresu następnego nie było i testy pozytywne wychodziły ) 12 marca byłam u ginekologa, który stwierdził, że jest pęcheżyk mojego dziecka ( na monitorze od usg widziałam kształt , nawet jak lekarz robił USG patrzył dokładnie i nawet pięści pod pośladki mówił by kłaść ((( przy robieniu USG ))) wychodził ostatni dzień 5 t.c. ), po 10 dniach miałam przyjść na kolejną wizytę potwierdzającą. W poprzedni wtprek czyli 23 marca. Teraz tak, 22 marca ( w tamten poniedziałek ) dostałam lekkiego plamienia (przy pierwszej ciąży też plamienie miałam i mój syn już ma 13 lat ). Dzwoniłam do swojego lekarza lecz w przychodni nikt nie odbierał a jak chciałam wsiąść ksero dokumentacji i ksero pierwszego USG to go nie miał kto wydać bo przez koronawirusa i pandemię zostały pozamykane. Potem zajechała na SOR ( nie miałam żadnych bólów , skurczy itp i plamienie ustąpiło ) na SOR w szpitalu ginekolog wykonał mi USG - jak wkładał mi głowice z kamerą USG to pchną mi z dużą siłą głowice z kamerką że aż poczułam bił,w szybkim tęmpie wykonał usg - nawet minuty nie potrwało i stwierdził że ciąży nie ma, nawet innych badań nie zrobił. Zaszłam na SOR z ciążą a mi w karcie wpisał jako nie ciąża, wymierzył błonę śluzową i jajniki i w karcie zapisał ,, nie określony stan związany z narządami ,, , pognał mnie ze szpitala. Wracając ze szpitala dostałam skurczy szyjki macicy ( czuć było w środku na końcu pochwy ,przy ujścia do macicy ) , boli pleców i inaczej zaczęłam się czuć . Postanowiłam zajść do apteki po test bo dziwiło mnie ,że poprzedni lekarz w przychodni stwierdził ciążę. Po powrocie już ok. godziny 18 zrobiłam test i wyszedł pozytywnie. Rano dostałam mocniejszych skurczy itp. Jak czułam parcie i skurcze zaszłam do toalety a tam moje 14 mm dziecko wleciało do toalety . W SOR mi dał USG a na tym USG widać mojego 8tyg 1 dzień dzidziusia i nawet wymiary się zgadzają co do początku 8 tygodnia ciąży. I co teraz zrobić ????? Dodam że, W ostatni dzień 5 t.c, 6t.c. i 7 t.c. brzuszek mi rusł a macica się powiększała!!! Krwawiłam od poniedziałku do wczoraj czyli 7 dni i jeszcze dziś mam śluz zabarwiony lekko na czerwono, szyjka macicy rozpulchniona i powiększona itp ( a tak nigdy w cyklach wcześniejszych nie było ). Jak udowodnić lekarzowi na SOR wszystko mając USG na którym widać dzidzię i wymiary ( których on nie zobaczył i mnie pogonił z SOR ). A i dodam że bule i skurcze dostałam po tym jak mi siłą wepchał USG dopochwowe, że aż na końcu mocno zabolało i potem się zaczęły skurcze, mocniejsze krwawienie silne itp.- i pewnie od tego !!! wiem że po poronieniach poziom hcg się utrzymuje trochę dluzej.