reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Staraczki - I połowa 2020 roku

reklama
Witam. Nie wiem od czego zacząć i teraz nie wiem co robić. Ostatnią miesiączkę miałam 4 lutego ( okresu następnego nie było i testy pozytywne wychodziły ) 12 marca byłam u ginekologa, który stwierdził, że jest pęcheżyk mojego dziecka ( na monitorze od usg widziałam kształt , nawet jak lekarz robił USG patrzył dokładnie i nawet pięści pod pośladki mówił by kłaść ((( przy robieniu USG ))) wychodził ostatni dzień 5 t.c. ), po 10 dniach miałam przyjść na kolejną wizytę potwierdzającą. W poprzedni wtprek czyli 23 marca. Teraz tak, 22 marca ( w tamten poniedziałek ) dostałam lekkiego plamienia (przy pierwszej ciąży też plamienie miałam i mój syn już ma 13 lat ). Dzwoniłam do swojego lekarza lecz w przychodni nikt nie odbierał a jak chciałam wsiąść ksero dokumentacji i ksero pierwszego USG to go nie miał kto wydać bo przez koronawirusa i pandemię zostały pozamykane. Potem zajechała na SOR ( nie miałam żadnych bólów , skurczy itp i plamienie ustąpiło ) na SOR w szpitalu ginekolog wykonał mi USG - jak wkładał mi głowice z kamerą USG to pchną mi z dużą siłą głowice z kamerką że aż poczułam bił,w szybkim tęmpie wykonał usg - nawet minuty nie potrwało i stwierdził że ciąży nie ma, nawet innych badań nie zrobił. Zaszłam na SOR z ciążą a mi w karcie wpisał jako nie ciąża, wymierzył błonę śluzową i jajniki i w karcie zapisał ,, nie określony stan związany z narządami ,, , pognał mnie ze szpitala. Wracając ze szpitala dostałam skurczy szyjki macicy ( czuć było w środku na końcu pochwy ,przy ujścia do macicy ) , boli pleców i inaczej zaczęłam się czuć . Postanowiłam zajść do apteki po test bo dziwiło mnie ,że poprzedni lekarz w przychodni stwierdził ciążę. Po powrocie już ok. godziny 18 zrobiłam test i wyszedł pozytywnie. Rano dostałam mocniejszych skurczy itp. Jak czułam parcie i skurcze zaszłam do toalety a tam moje 14 mm dziecko wleciało do toalety . W SOR mi dał USG a na tym USG widać mojego 8tyg 1 dzień dzidziusia i nawet wymiary się zgadzają co do początku 8 tygodnia ciąży. I co teraz zrobić ????? Dodam że, W ostatni dzień 5 t.c, 6t.c. i 7 t.c. brzuszek mi rusł a macica się powiększała!!! Krwawiłam od poniedziałku do wczoraj czyli 7 dni i jeszcze dziś mam śluz zabarwiony lekko na czerwono, szyjka macicy rozpulchniona i powiększona itp ( a tak nigdy w cyklach wcześniejszych nie było ). Jak udowodnić lekarzowi na SOR wszystko mając USG na którym widać dzidzię i wymiary ( których on nie zobaczył i mnie pogonił z SOR ). A i dodam że bule i skurcze dostałam po tym jak mi siłą wepchał USG dopochwowe, że aż na końcu mocno zabolało i potem się zaczęły skurcze, mocniejsze krwawienie silne itp.- i pewnie od tego !!! wiem że po poronieniach poziom hcg się utrzymuje trochę dluzej.
Pod wymiarami jest moje dziecko i wymiary ma 14 mm. A na sprzedaż w karcie informacyn
Witam. Nie wiem od czego zacząć i teraz nie wiem co robić. Ostatnią miesiączkę miałam 4 lutego ( okresu następnego nie było i testy pozytywne wychodziły ) 12 marca byłam u ginekologa, który stwierdził, że jest pęcheżyk mojego dziecka ( na monitorze od usg widziałam kształt , nawet jak lekarz robił USG patrzył dokładnie i nawet pięści pod pośladki mówił by kłaść ((( przy robieniu USG ))) wychodził ostatni dzień 5 t.c. ), po 10 dniach miałam przyjść na kolejną wizytę potwierdzającą. W poprzedni wtprek czyli 23 marca. Teraz tak, 22 marca ( w tamten poniedziałek ) dostałam lekkiego plamienia (przy pierwszej ciąży też plamienie miałam i mój syn już ma 13 lat ). Dzwoniłam do swojego lekarza lecz w przychodni nikt nie odbierał a jak chciałam wsiąść ksero dokumentacji i ksero pierwszego USG to go nie miał kto wydać bo przez koronawirusa i pandemię zostały pozamykane. Potem zajechała na SOR ( nie miałam żadnych bólów , skurczy itp i plamienie ustąpiło ) na SOR w szpitalu ginekolog wykonał mi USG - jak wkładał mi głowice z kamerą USG to pchną mi z dużą siłą głowice z kamerką że aż poczułam bił,w szybkim tęmpie wykonał usg - nawet minuty nie potrwało i stwierdził że ciąży nie ma, nawet innych badań nie zrobił. Zaszłam na SOR z ciążą a mi w karcie wpisał jako nie ciąża, wymierzył błonę śluzową i jajniki i w karcie zapisał ,, nie określony stan związany z narządami ,, , pognał mnie ze szpitala. Wracając ze szpitala dostałam skurczy szyjki macicy ( czuć było w środku na końcu pochwy ,przy ujścia do macicy ) , boli pleców i inaczej zaczęłam się czuć . Postanowiłam zajść do apteki po test bo dziwiło mnie ,że poprzedni lekarz w przychodni stwierdził ciążę. Po powrocie już ok. godziny 18 zrobiłam test i wyszedł pozytywnie. Rano dostałam mocniejszych skurczy itp. Jak czułam parcie i skurcze zaszłam do toalety a tam moje 14 mm dziecko wleciało do toalety . W SOR mi dał USG a na tym USG widać mojego 8tyg 1 dzień dzidziusia i nawet wymiary się zgadzają co do początku 8 tygodnia ciąży. I co teraz zrobić ????? Dodam że, W ostatni dzień 5 t.c, 6t.c. i 7 t.c. brzuszek mi rusł a macica się powiększała!!! Krwawiłam od poniedziałku do wczoraj czyli 7 dni i jeszcze dziś mam śluz zabarwiony lekko na czerwono, szyjka macicy rozpulchniona i powiększona itp ( a tak nigdy w cyklach wcześniejszych nie było ). Jak udowodnić lekarzowi na SOR wszystko mając USG na którym widać dzidzię i wymiary ( których on nie zobaczył i mnie pogonił z SOR ). A i dodam że bule i skurcze dostałam po tym jak mi siłą wepchał USG dopochwowe, że aż na końcu mocno zabolało i potem się zaczęły skurcze, mocniejsze krwawienie silne itp.- i pewnie od tego !!! wiem że po poronieniach poziom hcg się utrzymuje trochę dluzej.
Na USG jest
Witam. Nie wiem od czego zacząć i teraz nie wiem co robić. Ostatnią miesiączkę miałam 4 lutego ( okresu następnego nie było i testy pozytywne wychodziły ) 12 marca byłam u ginekologa, który stwierdził, że jest pęcheżyk mojego dziecka ( na monitorze od usg widziałam kształt , nawet jak lekarz robił USG patrzył dokładnie i nawet pięści pod pośladki mówił by kłaść ((( przy robieniu USG ))) wychodził ostatni dzień 5 t.c. ), po 10 dniach miałam przyjść na kolejną wizytę potwierdzającą. W poprzedni wtprek czyli 23 marca. Teraz tak, 22 marca ( w tamten poniedziałek ) dostałam lekkiego plamienia (przy pierwszej ciąży też plamienie miałam i mój syn już ma 13 lat ). Dzwoniłam do swojego lekarza lecz w przychodni nikt nie odbierał a jak chciałam wsiąść ksero dokumentacji i ksero pierwszego USG to go nie miał kto wydać bo przez koronawirusa i pandemię zostały pozamykane. Potem zajechała na SOR ( nie miałam żadnych bólów , skurczy itp i plamienie ustąpiło ) na SOR w szpitalu ginekolog wykonał mi USG - jak wkładał mi głowice z kamerą USG to pchną mi z dużą siłą głowice z kamerką że aż poczułam bił,w szybkim tęmpie wykonał usg - nawet minuty nie potrwało i stwierdził że ciąży nie ma, nawet innych badań nie zrobił. Zaszłam na SOR z ciążą a mi w karcie wpisał jako nie ciąża, wymierzył błonę śluzową i jajniki i w karcie zapisał ,, nie określony stan związany z narządami ,, , pognał mnie ze szpitala. Wracając ze szpitala dostałam skurczy szyjki macicy ( czuć było w środku na końcu pochwy ,przy ujścia do macicy ) , boli pleców i inaczej zaczęłam się czuć . Postanowiłam zajść do apteki po test bo dziwiło mnie ,że poprzedni lekarz w przychodni stwierdził ciążę. Po powrocie już ok. godziny 18 zrobiłam test i wyszedł pozytywnie. Rano dostałam mocniejszych skurczy itp. Jak czułam parcie i skurcze zaszłam do toalety a tam moje 14 mm dziecko wleciało do toalety . W SOR mi dał USG a na tym USG widać mojego 8tyg 1 dzień dzidziusia i nawet wymiary się zgadzają co do początku 8 tygodnia ciąży. I co teraz zrobić ????? Dodam że, W ostatni dzień 5 t.c, 6t.c. i 7 t.c. brzuszek mi rusł a macica się powiększała!!! Krwawiłam od poniedziałku do wczoraj czyli 7 dni i jeszcze dziś mam śluz zabarwiony lekko na czerwono, szyjka macicy rozpulchniona i powiększona itp ( a tak nigdy w cyklach wcześniejszych nie było ). Jak udowodnić lekarzowi na SOR wszystko mając USG na którym widać dzidzię i wymiary ( których on nie zobaczył i mnie pogonił z SOR ). A i dodam że bule i skurcze dostałam po tym jak mi siłą wepchał USG dopochwowe, że aż na końcu mocno zabolało i potem się zaczęły skurcze, mocniejsze krwawienie silne itp.- i pewnie od tego !!! wiem że po poronieniach poziom hcg się utrzymuje trochę dluzej.
Dodam że po poronieniu we wtorek wieczorem następny test wyszedł pozytywny. A że lekarz na SOR i udał głupka że nie ma dzidzi to byłam w szoku
 
Witam. Nie wiem od czego zacząć i teraz nie wiem co robić. Ostatnią miesiączkę miałam 4 lutego ( okresu następnego nie było i testy pozytywne wychodziły ) 12 marca byłam u ginekologa, który stwierdził, że jest pęcheżyk mojego dziecka ( na monitorze od usg widziałam kształt , nawet jak lekarz robił USG patrzył dokładnie i nawet pięści pod pośladki mówił by kłaść ((( przy robieniu USG ))) wychodził ostatni dzień 5 t.c. ), po 10 dniach miałam przyjść na kolejną wizytę potwierdzającą. W poprzedni wtprek czyli 23 marca. Teraz tak, 22 marca ( w tamten poniedziałek ) dostałam lekkiego plamienia (przy pierwszej ciąży też plamienie miałam i mój syn już ma 13 lat ). Dzwoniłam do swojego lekarza lecz w przychodni nikt nie odbierał a jak chciałam wsiąść ksero dokumentacji i ksero pierwszego USG to go nie miał kto wydać bo przez koronawirusa i pandemię zostały pozamykane. Potem zajechała na SOR ( nie miałam żadnych bólów , skurczy itp i plamienie ustąpiło ) na SOR w szpitalu ginekolog wykonał mi USG - jak wkładał mi głowice z kamerą USG to pchną mi z dużą siłą głowice z kamerką że aż poczułam bił,w szybkim tęmpie wykonał usg - nawet minuty nie potrwało i stwierdził że ciąży nie ma, nawet innych badań nie zrobił. Zaszłam na SOR z ciążą a mi w karcie wpisał jako nie ciąża, wymierzył błonę śluzową i jajniki i w karcie zapisał ,, nie określony stan związany z narządami ,, , pognał mnie ze szpitala. Wracając ze szpitala dostałam skurczy szyjki macicy ( czuć było w środku na końcu pochwy ,przy ujścia do macicy ) , boli pleców i inaczej zaczęłam się czuć . Postanowiłam zajść do apteki po test bo dziwiło mnie ,że poprzedni lekarz w przychodni stwierdził ciążę. Po powrocie już ok. godziny 18 zrobiłam test i wyszedł pozytywnie. Rano dostałam mocniejszych skurczy itp. Jak czułam parcie i skurcze zaszłam do toalety a tam moje 14 mm dziecko wleciało do toalety . W SOR mi dał USG a na tym USG widać mojego 8tyg 1 dzień dzidziusia i nawet wymiary się zgadzają co do początku 8 tygodnia ciąży. I co teraz zrobić ????? Dodam że, W ostatni dzień 5 t.c, 6t.c. i 7 t.c. brzuszek mi rusł a macica się powiększała!!! Krwawiłam od poniedziałku do wczoraj czyli 7 dni i jeszcze dziś mam śluz zabarwiony lekko na czerwono, szyjka macicy rozpulchniona i powiększona itp ( a tak nigdy w cyklach wcześniejszych nie było ). Jak udowodnić lekarzowi na SOR wszystko mając USG na którym widać dzidzię i wymiary ( których on nie zobaczył i mnie pogonił z SOR ). A i dodam że bule i skurcze dostałam po tym jak mi siłą wepchał USG dopochwowe, że aż na końcu mocno zabolało i potem się zaczęły skurcze, mocniejsze krwawienie silne itp.- i pewnie od tego !!! wiem że po poronieniach poziom hcg się utrzymuje trochę dluzej.
Witam.
Straszne historia 😥
Myślę, że ciężko będzie cokolwiek udowodnić. Nie wiem może iść jeszcze raz na usg prywatnie do ginekologa? Tylko co to zmieni? 😥
 
Witam. Nie wiem od czego zacząć i teraz nie wiem co robić. Ostatnią miesiączkę miałam 4 lutego ( okresu następnego nie było i testy pozytywne wychodziły ) 12 marca byłam u ginekologa, który stwierdził, że jest pęcheżyk mojego dziecka ( na monitorze od usg widziałam kształt , nawet jak lekarz robił USG patrzył dokładnie i nawet pięści pod pośladki mówił by kłaść ((( przy robieniu USG ))) wychodził ostatni dzień 5 t.c. ), po 10 dniach miałam przyjść na kolejną wizytę potwierdzającą. W poprzedni wtprek czyli 23 marca. Teraz tak, 22 marca ( w tamten poniedziałek ) dostałam lekkiego plamienia (przy pierwszej ciąży też plamienie miałam i mój syn już ma 13 lat ). Dzwoniłam do swojego lekarza lecz w przychodni nikt nie odbierał a jak chciałam wsiąść ksero dokumentacji i ksero pierwszego USG to go nie miał kto wydać bo przez koronawirusa i pandemię zostały pozamykane. Potem zajechała na SOR ( nie miałam żadnych bólów , skurczy itp i plamienie ustąpiło ) na SOR w szpitalu ginekolog wykonał mi USG - jak wkładał mi głowice z kamerą USG to pchną mi z dużą siłą głowice z kamerką że aż poczułam bił,w szybkim tęmpie wykonał usg - nawet minuty nie potrwało i stwierdził że ciąży nie ma, nawet innych badań nie zrobił. Zaszłam na SOR z ciążą a mi w karcie wpisał jako nie ciąża, wymierzył błonę śluzową i jajniki i w karcie zapisał ,, nie określony stan związany z narządami ,, , pognał mnie ze szpitala. Wracając ze szpitala dostałam skurczy szyjki macicy ( czuć było w środku na końcu pochwy ,przy ujścia do macicy ) , boli pleców i inaczej zaczęłam się czuć . Postanowiłam zajść do apteki po test bo dziwiło mnie ,że poprzedni lekarz w przychodni stwierdził ciążę. Po powrocie już ok. godziny 18 zrobiłam test i wyszedł pozytywnie. Rano dostałam mocniejszych skurczy itp. Jak czułam parcie i skurcze zaszłam do toalety a tam moje 14 mm dziecko wleciało do toalety . W SOR mi dał USG a na tym USG widać mojego 8tyg 1 dzień dzidziusia i nawet wymiary się zgadzają co do początku 8 tygodnia ciąży. I co teraz zrobić ????? Dodam że, W ostatni dzień 5 t.c, 6t.c. i 7 t.c. brzuszek mi rusł a macica się powiększała!!! Krwawiłam od poniedziałku do wczoraj czyli 7 dni i jeszcze dziś mam śluz zabarwiony lekko na czerwono, szyjka macicy rozpulchniona i powiększona itp ( a tak nigdy w cyklach wcześniejszych nie było ). Jak udowodnić lekarzowi na SOR wszystko mając USG na którym widać dzidzię i wymiary ( których on nie zobaczył i mnie pogonił z SOR ). A i dodam że bule i skurcze dostałam po tym jak mi siłą wepchał USG dopochwowe, że aż na końcu mocno zabolało i potem się zaczęły skurcze, mocniejsze krwawienie silne itp.- i pewnie od tego !!! wiem że po poronieniach poziom hcg się utrzymuje trochę dluzej.
Hey przykro mi, to straszne co przeżyłaś.
Jesli chcesz mieć dowód, że byłaś/jesteś w ciąży, zrób betę - potwierdzi, ale nie umiem ci powiedzieć czy to już nie za późno. U mnie beta szybko spadła.
Myślę że nie można jednoznacznie stwierdzić, czy lekarz wykonujący badanie zaszkodził twojej ciąży, możliwe, że poronienie zaczęło się wcześniej...
Może idź do lekarza na jeszcze jedno badanie, czasem nie wszystko do końca "wychodzi" i potrzeba to wykluczyć, jeśli tego nie zrobisz, może się to wiązać z np zakażeniem.
3mam kciuki za ciebie!
 
Witam.
Straszne historia 😥
Myślę, że ciężko będzie cokolwiek udowodnić. Nie wiem może iść jeszcze raz na usg prywatnie do ginekologa? Tylko co to zmieni? 😥
Zmieni bo jak po poronieniu neta Hcg będą się utrzymywać a taki ginekolog powinien ze szpitala wylecieć. W czwartek na necie znalazłam tematy , nawet był w gazecie i po prokuraturach ciągany za kaleczenie dzieci przy odbieranie porodów itp. Artykuł z 2001 roku i inne komentarze. Doktorek w 2009 roku wrócił do pracy po tym jak miał zakaz wykonywania zawodu. I to ma być lekarz ??? Taki to w więzieniu powinien wylądować i mieć zakaz wykonywania dozywotnie. Jak w ten tamtym tygodniu w czwartek zobaczyłam ( wiadomości w gazetach i jego imię i nazwisko itp to w szoku była)
 
Hey przykro mi, to straszne co przeżyłaś.
Jesli chcesz mieć dowód, że byłaś/jesteś w ciąży, zrób betę - potwierdzi, ale nie umiem ci powiedzieć czy to już nie za późno. U mnie beta szybko spadła.
Myślę że nie można jednoznacznie stwierdzić, czy lekarz wykonujący badanie zaszkodził twojej ciąży, możliwe, że poronienie zaczęło się wcześniej...
Może idź do lekarza na jeszcze jedno badanie, czasem nie wszystko do końca "wychodzi" i potrzeba to wykluczyć, jeśli tego nie zrobisz, może się to wiązać z np zakażeniem.
3mam kciuki za ciebie!
Ale jeszcze USG z SOR-U mam a on tego na kartę informacyjną nie wpisał . Naszczęście mi USG oddał, może myślał że nie pozna nikt na USG 8 tygodniowego płodu - nawet milimetry się zgadzają z 8 tygodnia i 1 dniem ciazy
 
Oj to faktycznie odpuść. Nic na siłę. Moze faktycznie teraz nam nic nie pokaże i będziemy wszystkie powtarzać za pare dni razem z Tobą ❤
Mam test 25 - Baby Boom. Tylko taki mieli w aotece. Myślicie że będzie już coś widac w 10dni od OWU? 5 dni przed @?
 
Witam. Nie wiem od czego zacząć i teraz nie wiem co robić. Ostatnią miesiączkę miałam 4 lutego ( okresu następnego nie było i testy pozytywne wychodziły ) 12 marca byłam u ginekologa, który stwierdził, że jest pęcheżyk mojego dziecka ( na monitorze od usg widziałam kształt , nawet jak lekarz robił USG patrzył dokładnie i nawet pięści pod pośladki mówił by kłaść ((( przy robieniu USG ))) wychodził ostatni dzień 5 t.c. ), po 10 dniach miałam przyjść na kolejną wizytę potwierdzającą. W poprzedni wtprek czyli 23 marca. Teraz tak, 22 marca ( w tamten poniedziałek ) dostałam lekkiego plamienia (przy pierwszej ciąży też plamienie miałam i mój syn już ma 13 lat ). Dzwoniłam do swojego lekarza lecz w przychodni nikt nie odbierał a jak chciałam wsiąść ksero dokumentacji i ksero pierwszego USG to go nie miał kto wydać bo przez koronawirusa i pandemię zostały pozamykane. Potem zajechała na SOR ( nie miałam żadnych bólów , skurczy itp i plamienie ustąpiło ) na SOR w szpitalu ginekolog wykonał mi USG - jak wkładał mi głowice z kamerą USG to pchną mi z dużą siłą głowice z kamerką że aż poczułam bił,w szybkim tęmpie wykonał usg - nawet minuty nie potrwało i stwierdził że ciąży nie ma, nawet innych badań nie zrobił. Zaszłam na SOR z ciążą a mi w karcie wpisał jako nie ciąża, wymierzył błonę śluzową i jajniki i w karcie zapisał ,, nie określony stan związany z narządami ,, , pognał mnie ze szpitala. Wracając ze szpitala dostałam skurczy szyjki macicy ( czuć było w środku na końcu pochwy ,przy ujścia do macicy ) , boli pleców i inaczej zaczęłam się czuć . Postanowiłam zajść do apteki po test bo dziwiło mnie ,że poprzedni lekarz w przychodni stwierdził ciążę. Po powrocie już ok. godziny 18 zrobiłam test i wyszedł pozytywnie. Rano dostałam mocniejszych skurczy itp. Jak czułam parcie i skurcze zaszłam do toalety a tam moje 14 mm dziecko wleciało do toalety . W SOR mi dał USG a na tym USG widać mojego 8tyg 1 dzień dzidziusia i nawet wymiary się zgadzają co do początku 8 tygodnia ciąży. I co teraz zrobić ????? Dodam że, W ostatni dzień 5 t.c, 6t.c. i 7 t.c. brzuszek mi rusł a macica się powiększała!!! Krwawiłam od poniedziałku do wczoraj czyli 7 dni i jeszcze dziś mam śluz zabarwiony lekko na czerwono, szyjka macicy rozpulchniona i powiększona itp ( a tak nigdy w cyklach wcześniejszych nie było ). Jak udowodnić lekarzowi na SOR wszystko mając USG na którym widać dzidzię i wymiary ( których on nie zobaczył i mnie pogonił z SOR ). A i dodam że bule i skurcze dostałam po tym jak mi siłą wepchał USG dopochwowe, że aż na końcu mocno zabolało i potem się zaczęły skurcze, mocniejsze krwawienie silne itp.- i pewnie od tego !!! wiem że po poronieniach poziom hcg się utrzymuje trochę dluzej.
Kochana bardzo współczuję przeżyć 😔 Jak dla mnie jedyne co możesz zrobić to napisać skargę na tego lekarza do dyrektora szpitala. Chociaż niewiele to pewnie da.
 
reklama
Hey przykro mi, to straszne co przeżyłaś.
Jesli chcesz mieć dowód, że byłaś/jesteś w ciąży, zrób betę - potwierdzi, ale nie umiem ci powiedzieć czy to już nie za późno. U mnie beta szybko spadła.
Myślę że nie można jednoznacznie stwierdzić, czy lekarz wykonujący badanie zaszkodził twojej ciąży, możliwe, że poronienie zaczęło się wcześniej...
Może idź do lekarza na jeszcze jedno badanie, czasem nie wszystko do końca "wychodzi" i potrzeba to wykluczyć, jeśli tego nie zrobisz, może się to wiązać z np zakażeniem.
3mam kciuki za ciebie!
Do LEKARZA i tak jutro zajadę po mi od dołu lekko brzuch podbolewał od wczoraj
 
Do góry