reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Staraczki - I połowa 2020 roku

Tak sobie mysle...w tamtym miesiacu biochemiczna. Test robilam byl pozytyw mega uciecha a potem krwawienie i po ciazy...i teraz nie wiem jak z tym cyklem czy sprawdzac wczesniej testem czy czekac kilka dni po spodziewanym okresie. Jak nie sprawdze bedzie mnie to meczyc gdy @ nadejdzie czy to znowu biochem czy po prostu sie nie udalo. Bo wiadomo gdyby bylo wczesne poronienie znowu to trzeba na jakies badania isc i wgl co moze byc przyczyna a z drugiej strony mega boje sie sprawdzac. Jak myslicie co byscie zrobily?
Ja jestem w podobnej sytuacji i sprawdzałam przed terminem @.
 
reklama
Tak przezylam bardzo ale chyba jednak wole wiedziec jesli znowu bylaby to biochemiczna...ale teraz nie bede sie tak nastawiac tylko gdybym zobaczyla pozytywny test od razu beta, progwsteron i przyrost. Poprzednio nie zrobilam i zaluje bo wiedzialabym co sie szykuje
Mogłabyś nic nie wiedzieć. Ja miałam przyrost bety piękny bo 155 %, progesteron też ładny bo 55 a ciąża i tak się nie utrzymała. Nie spodziewałam się tego po takich wynikach z labu a jednak coś nie zadziałało..
 
Ostatnia edycja:
Oj to rzeczywiście dosyć, że masz dwa razy więcej pracy to jeszcze ludzie do Ciebie dzwonią i odbierasz te wszystkie stresy... W takiej sytuacji to zrozumiałe, że wieczorami leżysz. Nikt nie jest super hiro, żeby po stresującym dniu jeszcze okna mieć siły myć wieczorem [emoji6] relaks i korzystaj z odpoczynku [emoji846]
A to nie jest czasem tak, że jak jedną osobę znajdą zarażoną to zamkną całą firmę, a nie tylko jeden dział? W końcu korzystają z jednych klamek, toalet, pomieszczenia socjalnego. Czy są rozdzieleni całkowicie? Sorry za taki mały off top [emoji6] gdzieś czytałam, że znaleźli na wsi księdza z wirusem, który wydawał kolędę to zamknęli całą wieś na kwarantannę. Nikt nie pytał od którego księdza z ręki brał ktoś kolędę itp bo i tak się wymiksowali w sklepach itp [emoji28]


Mnie też [emoji23][emoji23]
Są całkowicie rozdzieleni, nie mają wcale kontaktu [emoji4]
 
Hej witamy. Opowiedz coś o sobie :)
Edit: już doczytałam :) mój 5 cykl po odstawieniu antykoncepcji, drugi na lekach stymulacji owulacji, wcześniej jej nie miałam więc można powiedzieć że drugi cykl :) też się boję korony, ale chyba będzie co ma być.

Hejka, zaczynam dziewczyny z wami przygodę,[emoji2956] witam wszystkie z was[emoji7]
 
Witam się w 1 DC🙁 29 dni trwał ten cykl. I był dla mnie niepojęty z perspektywy czasu. 14 dc byłam u gina, owulacji nie było. Po tygodniu okazało się, że była jego zdaniem 16 dc. 15 dc były przytulanki. Jak widać nieskuteczne. Potem śluz płodny w 18 dc. Może być śluz płodny już po owulacji? No a okres naszedl dziś, czyniąc ten cykl 29 dniowym. Ok 5 dni po owulacji progesteron był 1,5 czyli na dolnej granicy normy dla fazy lutealnej. Gin od niechcenia rzucił na badanie okiem i powiedział, że w granicach normy (czego nie musiał mi mówić, bo że się na normę łapie w widełkach laboratoryjnych to sama widziałam). Mąż nie wyrobił z badaniem nasienia przed koronawirusem, co mnie strasznie wkurza. Bo przynajmniej mielibyśmy pewność, że jest wszystko ok i prędzej czy później się uda a moja głowa tego potrzebuje. Czuję się depresyjnie, zastanawiam się nad tym progesteronem, czy nie był jednak zbyt niski. Zanim zobaczyłam krew na papierze to miałam tyle energii i w sekundę straciłam całą.
Edit. Poprawiłam literówki.
 
reklama
Witam się w 1 DC[emoji853] 29 dni trwał ten cykl. I był dla mnie niepojęty z perspektywy czasu. 14 dc byłam u gina, owulacji nie było. Po tygodniu okazało się, że była jego zdaniem 16 dc. 15 dc były przytulanki. Jak widać nieskuteczne. Potem śluz płodny w 18 dc. Może być śluz płodny już po owulacji? No a okres naszedl dziś, czyniąc ten cykl 29 dniowym. Ok 5 dni po owulacji progesteron był 1,5 czyli na dolnej granicy normy dla fazy lutealnej. Gin od niechcenia rzucił na badanie okiem i powiedział, że w granicach normy (czego nie musiał mi mówić, bo że się na normę łapie w widełkach laboratoryjnych to sama widziałam). Mąż nie wyrobił z badaniem nasienia przed koronawirusem, co mnie strasznie wkurza. Bo przynajmniej mielibyśmy pewność, że jest wszystko ok i prędzej czy później się uda a moja głowa tego potrzebuje. Czuję się depresyjnie, zastanawiam się nad tym progesteronem, czy nie był jednak zbyt niski. Zanim zobaczyłam krew na papierze to miałam tyle energii i w sekundę straciłam całą.
Edit. Poprawiłam literówki.
Ehh... Rozumiem. Nasze badanie nasienia jest dokładnie 14 kwietnia. W dzień mojej planowej owulacji.. A i tak pewnie zostanie odwołane. Jestem po dniach płodnych ale przed okresem i już motywacja poziom -100.


EDIT: progesteron poniżej 10 nie świadczy o braku owu?
 
Do góry