Dziś 12 dpo. Zrobiłam test. Niestety nie widać nawet śladu cienia.. pozostaje czekać na @. W ogóle to ten mój cykl jest jakiś dziwny, chyba hormony mi szaleja po tej biochemicznej.. Wydaje mi się, że owu była ok tydzień wcześniej. Nie miałam testów więc mówię na podstawie odczuć i sluzu. Od tego czasu naparzają mnie jajniki. Dziś tez. Twarz zrobiła sie cała w okropnych wielkich bolących podskórnych pryszczach. Od kilku dni lekkie wzdęcia. Dziś rano wstaje i widzę, ze cera robi się ładniejsza, pryszcze sie goją, gdzie na okres zawsze było gorzej.. nie ogarniam tematu
wczoraj przez kilka godzin masakryczny ból głowy i od kilku dni bardziej chce mi się pić co jest dziwne bo ja zawsze mało pije
o dziwo nie jest mi nawet przykro, że na teście biel.. może to dlatego, że nigdy nie chciałam rodzic późną jesienią czy wczesna zima