reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Staraczki - I połowa 2020 roku

Pięknie!



Można zrobić na NFZ :)



Też miałam ten problem ;)

1. Klikasz na plusik "Cytuj" pod postem użytkownika którego chcesz cytować.
2. Przechodzisz do okienka gdzie piszesz swój post i nadole po lewej stronie pokaże Ci się Cytuj (obok Dołącz pliki)
3. Dodajesz cytat
4. Cytat wkleja Ci sie w post :D tadam!

@Mikstura
Ja już też nie wiem czy los nie daje mi znać, halo kobieto nie będziesz mieć dzieci. Jak jest @ to normalnie ręcę opadaja - to normalne, wkładamy w coś sercze, czas a nie widzimy efektu, także naturalnie, że nie skaczemy do góry...

Wierze, że jeszcze gdzieś w Twoim życiu będzie Ci pisane mieć ślicznego bąbelka. I będziesz cudną mamą, cudniejszą od tych zwyklych, szarych co mają od tak. Bo głęboko w serduszku docenisz ten piękny dar i będzie to najpiękniejszy prezent Twojego życia, który potem Ci wywróci życie o 360 stopni i tylko będziesz czekała na cynk "idziesz na miasto?" :)

Przykro mi, że rozpoczynacie dziewczyny nowy cykl. Najpierw parszywe czekanie po owulce a potem ten głupi okres... nie ma sprawiedliwości... ale może los testuje. Może coś sie jeszcze musi w życiu wydarzyć zanim zostaniemy mami?

Ja to zaraz wystawie ogłoszenie o plemniki i sprawdzę czy wyjdzie z innymi 😹 😹 Tonący ... się chwyta ;)

Pod gabinetem do mojego lekarza ciągle jakaś ciężarna.... nawet dziś. Mnie przeprasza za synka, bo taki niegrzeczny i pewnie mi przeszkadza. I mówi do mnie no nie wiem co to będzie jak będzie drugie... Mówie do niej niech sie pani cieszy z tych istotek, które pani ma :) Ona mówi no ciesze, ciesze, ale mam same łobuzy :D
A no w tym wszystkim (obowiązkach, rutynie) o takich podstawowych rzeczach sie zapomina. O tym jak wielki się ma skarb i jakie to piękne, że dało się komuś życie i ten mały rozrabiaka teraz go poznaje ...

Dziś jak wychodziłam z kawiarni to babcia z wnusią byli przed wejściem, śliczna i tak chciała ciasto odebrac i tak się czai bo są schodki i nie miała jak wprowadzić wózka. No to mówie jak pani chce to rzuce na nią okiem a pani niech sobie odbierze. Oh jak mi dziękowała. Tak się bała o kruszynę :D :D
Az mi sie lezka zakrecila w oku :-)
 
reklama
No to może po prostu testy jeszcze nie wychodzą:) rób codziennie a w sobotę na bete żeby mieć pewność :) kiedy masz termin okresu?
Znam uczucie wydętego brzucha, cierpie na wzdęcia od wielu lat ;)
Pisałam wcześniej że nie mam możliwości co najmniej do soboty z beta :/
●Śluz mam inny, od tygodnia uczucie jakby okres już się zaczynal w sensie takie jakby wypływanie
●No i śluzu raczej więcej niż normalnie przed okresem i taki mieszany, trochę ciągnący A trochę lepki
●Wczoraj rano i wieczorem było mi niedobrze A w sumie nie miało po czym
●Od wczoraj piersi mam jak balony (w tamtym cyklu tak nie było, w cyklu z biochem było, A w cyklu przed biochem też nie bylo)
●Ogólnie w cyklu na 2 Max 3 dni przed okresem się zaczynają u mnie zaparcia i puszcza mnie jak tylko się okres zacznie A tu od tygodnia zaparcia ale zdarzają się pojedyncze sytuacje w stronę biegunek.
●No wczoraj mi wszystko tak smierdzialo że dzisiaj kresek byłam pewna
●zawsze jak w dzień się prześpię po rankach to potem do godziny 3 nie mogę usnąć A wstaje 4:45 (teraz jak testuje to 4:30 żeby mąż nie widzial) A wczoraj godzina po 12 ja już spałam A popołudniu ze 4 godziny spałam
●od wczoraj mam jakiś spuchniety brzuch w sensie nie twierdzę że mi urósł czy że już ciążę widać no sory aż taki psychiatryk to nie jestem ale jest taki jakbym miała niewiadomo jakie wzdęcia (nie wiem czy znasz takie uczucie ale jest wtedy taki rozepchany od srodka) A nie kojarzę żebym cykl wcześniej tak miała.

Czy jest coś jeszcze nie mam pojęcia ale wiem że test jedna kreska i zaczynam się coraz bardziej dolowac
 
Ja niewiele pisze bo wiedzy na temat staran nie mam żadnej, a na samym początku cyklu u mnie nudy niesamowite [emoji6]
Powiem Wam, że teraz patrzę na moje zajscie w pierwszą ciążę jak na cud. Miałam zerową wiedzę na temat zachodzenia w ciążę. Tak mnie wszyscy straszyli zajściem w ciazem jak byłam młodsza, że bez kitu myślałam że w ciążę zajść można cały miesiąc [emoji6]
Nie wiedziałam nic o becie i o tym że ma rosnąć. Zrobiłam ją raz, bo myślałam że tak trzeba i poszłam do ginekologa a tam bijące serduszko już było. Myślałam że poronienia, ciążę pozamacicznej, biochemiczne, to jakiś ułamek procenta kobiet, totalnie nie zdawałam sobie sprawy ze skali problemu. Masakra. Myślałam że starania polegają na tym że uprawiasz seks i juz. Ot tak. No a teraz pozytywne myśli się skończyły. Myślę cały czas, że za późno zaczęłam starania o rodzeństwo bo myślałam że znowu zajde w pierwszym cyklu. A jestem przecież już prawie 5 lat starsza niż wtedy
Chyba żadna z nas nie spodziewała się, że to może być takie trudne.. Ja jak zaczynalan z mężem starania to koleżanka opowiadała o znajomej, która zaszła wtedy w ciaze i mówiła że ta się starała rok. A ja "coo?? Ile? “ wydawało mi się, że to mega długo.. A u mnie już ponad rok i jakoś czuje ze jeszcze długa droga przede mna
 
Kochana nie piszę tego żeby Cię odwieść od myśli, bo każda z nas wie, że domowe testy mogą wychodzić pozytywne dopiero nawet tydzień po terminie @, ale ja takie objawy jak Ty miałam w zeszłym cyklu przed @. Podobno to wyczulenie na zapachy, nudności, spuchnięty brzuch itd to wszystko też objawy zbliżającej się @... Więc chyba lepiej poczekać dwa dni i powtórzyć test [emoji8]
Właśnie wiem i to mnie dobija, że objawy mogą być dokładnie takie same, tylko zastanawia to że tak jeszcze nie miałam nigdy. No I wewnętrzne poczucie już w terminie owulki że to TEN CYKL, a przed biochem też tak miałam że poprostu wiedziałam że to to.
Mam jeszcze jeden test facelle to zrobię jutro, jak dalej nic nie będzie to czekam na @ chyba bo idzie oszalec z tym wszystkim.
Podobno po biochemicznej łatwiej zajść. No ciekawe, dziewczyny z którymi szłam równo z cyklem są już po 2 pozytywnych betach A ja czekam w zawieszeniu ;(
Termin @ jutro lub w piątek więc jak ma przyjść to niech chociaż przyjdzie w terminie
 
Ja niewiele pisze bo wiedzy na temat staran nie mam żadnej, a na samym początku cyklu u mnie nudy niesamowite [emoji6]
Powiem Wam, że teraz patrzę na moje zajscie w pierwszą ciążę jak na cud. Miałam zerową wiedzę na temat zachodzenia w ciążę. Tak mnie wszyscy straszyli zajściem w ciazem jak byłam młodsza, że bez kitu myślałam że w ciążę zajść można cały miesiąc [emoji6]
Nie wiedziałam nic o becie i o tym że ma rosnąć. Zrobiłam ją raz, bo myślałam że tak trzeba i poszłam do ginekologa a tam bijące serduszko już było. Myślałam że poronienia, ciążę pozamacicznej, biochemiczne, to jakiś ułamek procenta kobiet, totalnie nie zdawałam sobie sprawy ze skali problemu. Masakra. Myślałam że starania polegają na tym że uprawiasz seks i juz. Ot tak. No a teraz pozytywne myśli się skończyły. Myślę cały czas, że za późno zaczęłam starania o rodzeństwo bo myślałam że znowu zajde w pierwszym cyklu. A jestem przecież już prawie 5 lat starsza niż wtedy
Wiek tu nie ma nic do rzeczy. 23 i poronienie. Jestem młodziutka i jak widzisz nie było kolorowo. Po prostu los tak napisał nam przyszłość. Ale po burzy zawsze wychodzi słońce... I tecza. Będzie dobrze. Grunt to pozytywne myślenie od tego się zaczyna kochana ❤️
 
A marudz sobie Kochana jak Jet Ci lżej to wywal to z siebie [emoji4] Myślę że dużo potrafimy sobie wkrecic... niestety tak działają nasze okropne organizmy [emoji52][emoji58]eh... BARDZO Ci kibicuje i oby udało się jak najszybciej [emoji173]
Ja to mam dzisiaj mega doła... normalnie taki dzień płaczu...Wiem, że nic mi to nie da... Ale czasem tak trzeba... oby to była tylko wysoka prolaktyna ...A nie... Coś innego...
Sama się wkreciłam, że piersi bolą coraz bardziej ...te żyłki...A tu ... nagle jakis ,,wyciek" z piersi... Pewnie nawet owulacji nie miałam ..A ja głupia, naiwna ...eh... normalnie wściekłość...
A jeszcze jajnik tak boli...idzie ta wredna cholerna małpa... wcześniej będzie...
Przeprszam Was ...ze tak marudzę
 
reklama
Wiek tu nie ma nic do rzeczy. 23 i poronienie. Jestem młodziutka i jak widzisz nie było kolorowo. Po prostu los tak napisał nam przyszłość. Ale po burzy zawsze wychodzi słońce... I tecza. Będzie dobrze. Grunt to pozytywne myślenie od tego się zaczyna kochana ❤

U mnie zawsze początek cyklu jest depresyjny ;) Później jak zaczynamy zabawę z testami owu i ciążowymi i wkęcaniem sobie ciązy z czworaczkami już jest trochę lepiej ;)

Przykro mi, że Ciebie to spotkało :(
 
Do góry