reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Staraczki - I połowa 2020 roku

reklama
Dziewczyny, co to za cudowna dieta?
post Dabrowskiej... jest to post oczyszczajacy organizm z toksyn, czesto wspomagajacy leczenie wielu chorob. Sa fajne ksiazki jej autorstwa "Cialo i ducha ratowac jedzeniem" "Przywracac zdrowie zywieniem". warto naprawde przeczytac, na internetach sa w pdf za darmo, ja mam chyba tez to jakby ktoras chciala to podesle to wyslijcie email na priv. Ja szczerze polecam post bo czulam sie po nim chyba najlepiej w calym moim zyciu, poza cialem co jest tylko dodatkowym efektem, zmienila sie moja psychika i swiat stal sie bardziej kolorowy :)
 
Młoda siksa jesteś.
Ja za moment 40.

A do adopcji nie musisz mieć swojego. Musi cię po prostu stać na wynajem i na dziecko. No i musisz mieć możliwość rocznego macierzyńskiego żeby się nie czepiali. ;-)

Adoptowałaś?
Chyba nie weisz ile procedury trwają...
Zdrowa para po ślubie czeka ze 3 lata.

Samotne kobity są na końcu szarej listy... takie polskie realia.
 
Młoda dziewucha A ona starość! [emoji4] Proszę Cię...
Pamiętaj że nikt nie zasługuje na takie słowa, A tym bardziej od osoby która się kocha...
AMEN!
Ta to chyba z 10 lat bym czekała na tą adopcje ;) Zwłaszcza, że nie mam własnego mieszkania... tylko będę się tukła teraz po wynajmach...
30 zaraz także starość wita :)
 
reklama
Za stara już jestem dziewczyny na szukanie chłopa ;)

Zostanę sobie wieeeczną singielką.
błagam Cię,za stara ? jakbym miala takie myslenie to bym musiala juz dawno trumne sobie kupic i czekac na swoj koniec,powiem Ci tak,moj maz byl wielka moja miloscia i najlepszym przyjacielem,pobralismy sie po 7latach,a po miesiacu on zaliczyl skok w bok i zwalil na mnie wine,rozstalismy sie i wrocilismy do siebie po 5 latach,po niecalych 2 latach po raz pierwszy sie ze mna "kochal" potem przez kolejne 3 lata znowu nic,a ja cierpliwie czekalam,bo zawsze go kochalam,ale pewnego dnia juz we mnie cos pękło i zakonczylam ten zwiazek,teraz od ponad roku mam nowego partnera ,jest duzo mlodszy ode mnie,ja mam 42 lata i ciesze sie,ze dalam sobie szanse na nowy zwiazek i zycie ( maz nadal jest moim najlepszym przyjacielem i mysle,ze do konca zycia juz tak bedzie) wiec spinajvposlady,wywal dziada i daj sobie szanse 😊
 
Do góry