reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Staraczki - I połowa 2020 roku

Aga post Dabrowskiej nie ma na celu odchudzania a oczyszczenie organizmu. Zrzucone kilogramy to tylko efekt dodatkowy. A i zeby nie bylo jojo trzeba naprawde przylozyc sie do "wychodzenia". Sama przeszlam 28 dni postu 2 lata temu i czulam sie po nim najlepiej na swiecie, cykle mialam w zasadzie 32dni gdzie wczesniej 29-40. Poczytaj troszke na ten temat, zwlaszcza jakie pozytywne rzeczy potrafi przyniesc pod warunkiem, ze robi sie go zgodnie z zaleceniami.

Moja rehabilitantka zna kilka przypadków gdzie kobiety wlasnie na takiej diecie w końcu zaszły w ciaZe :)
 
reklama
Tak, wiadomo. Usłyszał to samo.

Nie mamy ślubu - nawet go nie chce.

Jesteśmy ze sobą z 5 lat.

Czemu się godzisz na takie traktowanie. Czasem tez żart trzeba przemyśleć.
Sytuacja z podwórka. Moja ciotka zakochana ze wzajemnością od lat nastoletnich w chłopaku z bajki. Po szkole wzięli ślub, cudowne małżeństwo. Dopóki nie zdecydowali się na dziecko. Jeden tok starań, drugi, i nic. Facet zaczął wywierać na moja ciotkę taka presję, ze popadła w depresje. Oczywiście to była jej wina, ze nie mogą mieć dzieci. Wytrzymała z nim i jego oskarżeniami 18 lat! Po drodze dowiadywała się o jego zdradach, a on tłumaczył się, ze jak ona nie może mieć dzieci to on sobie zrobi dziecko z inna. Z cudownej i pięknej kobiety zrobił się wrak człowieka. Aż w końcu coś się przestawiło. Kopnęła dziada w dupe, wyje***a z mieszkania, złożyła papiery o rozwód. Rok później była w ciąży. W wieku 41 lat urodziła swoje pierwsze dziecko całkowicie zdrowe. Ale z innym partnerem, z którym jest do dzisiaj. Żyją sobie spokojnie bez ślubu, i całych ceregieli z tym związanych. Dziecko dobrze się rozwija. Jej były mąż nadal nie ma dzieci. Ze względów oczywistych nie mogła już mieć więcej dzieci. Ale chodzi o sam fakt, ze zabrał jej najlepsze lata życia, najlepszy czas biologiczny, okazał się sfrustrowanym ch***m i doprowadził ja na skraj wytrzymałości psychicznej. A z nią wszystko było w porządku
 
Czemu się godzisz na takie traktowanie. Czasem tez żart trzeba przemyśleć.
Sytuacja z podwórka. Moja ciotka zakochana ze wzajemnością od lat nastoletnich w chłopaku z bajki. Po szkole wzięli ślub, cudowne małżeństwo. Dopóki nie zdecydowali się na dziecko. Jeden tok starań, drugi, i nic. Facet zaczął wywierać na moja ciotkę taka presję, ze popadła w depresje. Oczywiście to była jej wina, ze nie mogą mieć dzieci. Wytrzymała z nim i jego oskarżeniami 18 lat! Po drodze dowiadywała się o jego zdradach, a on tłumaczył się, ze jak ona nie może mieć dzieci to on sobie zrobi dziecko z inna. Z cudownej i pięknej kobiety zrobił się wrak człowieka. Aż w końcu coś się przestawiło. Kopnęła dziada w dupe, wyje***a z mieszkania, złożyła papiery o rozwód. Rok później była w ciąży. W wieku 41 lat urodziła swoje pierwsze dziecko całkowicie zdrowe. Ale z innym partnerem, z którym jest do dzisiaj. Żyją sobie spokojnie bez ślubu, i całych ceregieli z tym związanych. Dziecko dobrze się rozwija. Jej były mąż nadal nie ma dzieci. Ze względów oczywistych nie mogła już mieć więcej dzieci. Ale chodzi o sam fakt, ze zabrał jej najlepsze lata życia, najlepszy czas biologiczny, okazał się sfrustrowanym ch***m i doprowadził ja na skraj wytrzymałości psychicznej. A z nią wszystko było w porządku
No dlatego mowie ze az szok ze on nie rozumie ze takie teksty pogarszaja sytuacje, wywieraja presje i wgl wszystko psuja...
 
A próbowaliście jakiegos wyjazdu tak zeby zmienić otoczenie i się odstresować?

Przed końcem umowy to tak nie bardzo ;) Zresztą nie sądze, żeby coś to poprawiło...
Ja mam zaplanowany urlop na marzec, ale narazie żadnych planów.

A co umowy na nieokreślony to widzę, że to takie pewne nie będzie 😁 😁 Myślałam, że urlop na okres próbny się liczy a tu dupa... Chore mamy to prawo...
Jak dobrze pójdzie dadzą mi na rok cwaniaki o_Oo_O
 
Moja rehabilitantka zna kilka przypadków gdzie kobiety wlasnie na takiej diecie w końcu zaszły w ciaZe :)
moja kolezanka zaszla w ciaze 2 miesiace po wychodzeniu z postu a starali sie ponad 2 lata, sama mowi, ze nie wie czy to dzieki postowi ale jedno jest pewne, nie zaszkodzil jej.... do postu naprawde sie przylozyla, najpierw kilka tygodni sie przygotowywala, pozniej post 42 dni i wychodzenie tyle samo. teraz ma fajnego bobasa juz rocznego. takze ja mysle, ze na pewno w jakis sposob post pomaga w przywroceniu plodnosci na wlasciewe tory...
 
reklama
Czemu się godzisz na takie traktowanie. Czasem tez żart trzeba przemyśleć.
Sytuacja z podwórka. Moja ciotka zakochana ze wzajemnością od lat nastoletnich w chłopaku z bajki. Po szkole wzięli ślub, cudowne małżeństwo. Dopóki nie zdecydowali się na dziecko. Jeden tok starań, drugi, i nic. Facet zaczął wywierać na moja ciotkę taka presję, ze popadła w depresje. Oczywiście to była jej wina, ze nie mogą mieć dzieci. Wytrzymała z nim i jego oskarżeniami 18 lat! Po drodze dowiadywała się o jego zdradach, a on tłumaczył się, ze jak ona nie może mieć dzieci to on sobie zrobi dziecko z inna. Z cudownej i pięknej kobiety zrobił się wrak człowieka. Aż w końcu coś się przestawiło. Kopnęła dziada w dupe, wyje***a z mieszkania, złożyła papiery o rozwód. Rok później była w ciąży. W wieku 41 lat urodziła swoje pierwsze dziecko całkowicie zdrowe. Ale z innym partnerem, z którym jest do dzisiaj. Żyją sobie spokojnie bez ślubu, i całych ceregieli z tym związanych. Dziecko dobrze się rozwija. Jej były mąż nadal nie ma dzieci. Ze względów oczywistych nie mogła już mieć więcej dzieci. Ale chodzi o sam fakt, ze zabrał jej najlepsze lata życia, najlepszy czas biologiczny, okazał się sfrustrowanym ch***m i doprowadził ja na skraj wytrzymałości psychicznej. A z nią wszystko było w porządku
ja tez uwazam, ze lepiej odejsc, przeplakac kilka nocy niz zostajac, swiadomie odbierac sobie szanse na szczescie...
 
Do góry