reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Staraczki - I połowa 2020 roku

reklama
Takie odchudzanie jest niezdrowe i może wstrzymać owulacje [emoji51]
Aga post Dabrowskiej nie ma na celu odchudzania a oczyszczenie organizmu. Zrzucone kilogramy to tylko efekt dodatkowy. A i zeby nie bylo jojo trzeba naprawde przylozyc sie do "wychodzenia". Sama przeszlam 28 dni postu 2 lata temu i czulam sie po nim najlepiej na swiecie, cykle mialam w zasadzie 32dni gdzie wczesniej 29-40. Poczytaj troszke na ten temat, zwlaszcza jakie pozytywne rzeczy potrafi przyniesc pod warunkiem, ze robi sie go zgodnie z zaleceniami.
 
robię nie pierwszy raz, wyniki po mam rewelacyjne, przed - tragiczne
ja 2 lata temu zrobilam 28 dni postu. Chyba nigdy nie czulam sie tak dobrze, wyniki mialam bardzo dobre, samopoczucie wrecz wspaniale, nie chodzi tylko o organizm ale i moja psychika skorzystala na tym niesamowicie. Wyciszylam sie, stalam sie mniej nerwowa, zupelnie inaczej patrzylam na swiat takze, ja rowniez kazdemu polecam, pod warunkiem ze przygotuje sie odpowiednio do niego...
 
A ja tymczasem w pracy...
I co godzina 10... a tu sobie pan doktor nie przyszedł do roboty (czas jego pracy 9-15)
I teraz tłumacz ludziom - czemu, jak itd a kwitną niektórzy od ósmej.

Kulturka, uprzejmość a oni z ryjem.

Normalnie jak w domu 😁😁
 
Najgorsze że nic nie działa [emoji2370] Podobno winna temu tarczyca
Ja takiego problemu nie mam, ale mój lekarz endokrynolog mówi, że przy problemach z tarczycą powinno się suplementować błonnik. W zależności, co jest napisane ba opakowaniu: 1 tabletka dziennie, czy 3-4 to jeżeli ma się duży problem to przyjmuje się zgodnie z zaleceniami, a przypadku mniejszych problemów - te mocniejsze bierze się co dwa dni, a słabsze jedną dziennie. Mojej siostrze pomogło bardzo.
 
Kurde, a u mnie się coś poprzestawialo chyba. Wg kalendarzyka owu powinna być jutro, dziś 21 dc, testy owu robię od kilku dni, 3 dni temu wyszedł mi taki niby pozytyw (obie kreski takie same) ale przez ostatnie 2 miesiące przy pozytywnym testowa krecha była wyrazniejsza [emoji848] no i tak kminie, bo i wczoraj i przedwczoraj kreski blade, a dopiero wczoraj zaczął mnie boleć jajnik. No i sama już nie wiem🤷‍♀️ chyba pociagne te testy owu jeszcze parę dni i zobaczę co wyjdzie
Na szczęście starania zaczęliśmy już wcześniej, więc nawet jeśli owu rzeczywiście była te kilka dni temu to udało nam się wstrzelic [emoji6]

Ostatnie parę dni miałam kocioł w pracy i próbowałam nadrobić te dziesiątki stron, jakie się tutaj pojawiły ale odpuściłem i zaczynam dziś od bieżących [emoji4]

U mnie testy to ciagle blade bladziochy a jajnik pika. Mierzysz temperature?
 
Dziewczyny jesteście skarbnicą wiedzy, a ja potrzebuje rzetelnych informacji. Robiłam badania na rubellę, toxo itd. (nie mam w tej chwili wyników, ale ważny jest sam sens). Zdziwił mnie wynik tej różyczki. Okazuje się, że mam bardzo niską odporność - praktycznie jej nie mam. Szczepiona byłam - przynajmniej na to wskazują wpisy w książeczce. Moja mama zreszta bardzo tego pilnowała. Lekarz rodzinny powiedział mi, że najprawdopodobniej przez te kilkanaście lat nie miałam styczności z różyczką, dlatego odporność jest na tak niskim poziomie. Myślałam o tym, żeby się „doszczepić”. Nie ma teraz typowo szczepienia przeciw różyczce jest to połączone z Odrą i czymś jeszcze. Mam teraz sprzeczne od informacje o dwóch lekarzy. Jeden twierdzi, że po szczepieniu 3 miesiące nie mogę zajść w ciąże, a drugi twierdzi, że miesiąc. Czy któraś z Was ma jakieś rzetelne informacje na ten temat?
 
reklama
Zaczęło się z końcem zeszłego roku. Starania wszystko pokąplikowały.
Gadam i gadam a to i tak nic nie daje - słyszę tylko znów o tym temacie będziemy gadać? codziennie?
Refleksji u niego nie widzę, mimo, że gada, że nie chce mi dowalić, że z inną babą sobie nie wyobraża dziecka, że on ma nadizeje że w tym roku się uda. Zbada się dokładnie w klinice (termin mamy na marzec).
Wczoraj mu mówiłam, że nie czuje od niego wsparcia totalnie, uczuć nic tylko jestem maszyną do dziecka.
Oczywiście obalił tą teze, że on się tak stara, że nie chce bym się czuła winna bla bla bla.

A próbowaliście jakiegos wyjazdu tak zeby zmienić otoczenie i się odstresować?
 
Do góry