reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Staraczki - I połowa 2020 roku

Ten post też był trochę o mnie. Było napisane "ktoś lepszy niż Verona" tego h się poczułam jakbym jakimś odrzutkiem była bo szefowej powiedziałam o ciąży... Dlatego napisałam że CIESZE SIE ZE TAK ZROBILAM!!!!
Verona ja ci doradzałam żebyś tego nie robiła pamietasz? I nigdy nawet bym nie pomyślala aby opisać gdzieś twoja sytuację. O to mi chodzi i o sposób w jaki to ta "pani"zrobila
 
reklama
Tamte dziewczyny nadal tu są! Wiec czytają .
I tu też miałam napisać tylko jak zjem a już zjadłam.
Dla mnie jest to śmieszne możesz się zgodzić lub nie ze by mówić w pracy ze się jest w ciąży jak się dowodów nie ma . Ale to moje zdanie.
wiem ze zostane skrytykowała ale się zgadzam ze z nie potwierdzona ciąża iść do szefa to już przesada
stąd potem stereotypowe traktowanie ze jak w ciszy to zaraz l4
taki szef tutaj przytakcie a potem na l4 don zus u zgłosi
albo na przyszłość 10 raz się zastanowić nim młoda kobietę do pracy lprzyjmie
ie wpadamy w paranoję bo ja zaraz do szefowej powinnam pójść zarazem został mam owulacji i przytulanka wiec chyba mam drugi dzień ciazu
 
Tamte dziewczyny nadal tu są! Wiec czytają .
I tu też miałam napisać tylko jak zjem a już zjadłam.
Dla mnie jest to śmieszne możesz się zgodzić lub nie ze by mówić w pracy ze się jest w ciąży jak się dowodów nie ma . Ale to moje zdanie.
[/QUOTE]
Jak sama napisałaś, są więc mogą przeczytać to same. Mogłaś napisać co myślisz, masz prawo, ale ewidentnie się wyśmiewasz.Z resztą nie mam zamiaru brnąć w jakaś dyskusję...
 
Dziewczyny słuchajcie, dziś @sundee23 napisała tu o swoim szefie, że mu powiedziała, że super zareagował. Podczytuje też grupę pazdziernikowek... I co tam zobaczyłam?? Zobaczcie same. Dla mnie to jest dramat [emoji844] nie wiem po co ludzie czytają forum, a później komentują na innym. Sorry, może zasmiecam wątek ale mega mnie to wkurzyło.

Dramat !!!!! I żenada...
Szkoda w takim razie, ze na tym forum nie napisała wprost @sundee23, ze „jebnie ze chwile”
 
wiem ze zostane skrytykowała ale się zgadzam ze z nie potwierdzona ciąża iść do szefa to już przesada
stąd potem stereotypowe traktowanie ze jak w ciszy to zaraz l4
taki szef tutaj przytakcie a potem na l4 don zus u zgłosi
albo na przyszłość 10 raz się zastanowić nim młoda kobietę do pracy lprzyjmie
ie wpadamy w paranoję bo ja zaraz do szefowej powinnam pójść zarazem został mam owulacji i przytulanka wiec chyba mam drugi dzień ciazu
Też się z tym zgadzam ale to powód to obgadywania na innym wątku o czym oso a zainteresowana nie wie?
 
ja pierdziele.., nie wierze po prostu. to moze nam teraz kolezanka wyjasni dlaczego za plecami nasmiewa sie z innych?
Bo dla mnie to śmieszne nawet nie wiem która dziewczyna to napisała fajnie ze szef fajnie zareagował. Same tu wszystkie pisalyscie ze tak wcześnie się nie mówi w pracy ze musi być przyrost zapomnialyscie o tym dla mnie to nadal dziwne jest jak można ogłosić w pracy ze się jest chyba w ciąży jak się nie wie
 
Nawet bral mi słów by to skomentować... Ktoś powtarza moje decyzje. Chciałam, powiedziałam! I tyle Ale to nie znaczy żeby się wynieść z innej dziewczyny! Ogólnie to też miałam tutaj taka nie przyjemna sytuacje że dziewczyny mnie wysmiewalay, było to na serio bardzo nieprzyjmne [emoji58]
Verona ja ci doradzałam żebyś tego nie robiła pamietasz? I nigdy nawet bym nie pomyślala aby opisać gdzieś twoja sytuację. O to mi chodzi i o sposób w jaki to ta "pani"zrobila
 
Ola ale dziewczyny nie mialy chyba na mysli tego, zeby stad uciekac... raczej chodzi o to, ze ja nawet czytajac wczoraj wieczorem posty zauwazylam, ze mniej rozmow jest na temat starania a wiecej na temat testow ciazowych, samopoczucia, rwania i ciagniecia w podbrzuszu... a mysle, ze nielatwo takie cos czytac, gdy czlowiek stara sie o dzidzie. Mysle, ze dziewczyny z checia wysluchaja rad jak udalo sie innym zajsc w ciaze, jakie testy robily ouwlacyjne, jak czesto sie kochaly, itd ale ja sama chociaz jestem w ciazy to na temat moich dolegliwosci pisze na lipcowych mamusiach bo mysle, ze dziewczyny nie chca tutaj sluchac, ze znowu kogos ciagna wiezadla, jakie ma zachcianki (szczerze to 2 dni po spodziewanej @ ja osobiscie uwazam ze na zachcianki jeszcze raczej troche za wczesnie ;) albo po raz setny ogladac jeden i ten sam test ciazowy :)
Dobrze, że Ktoś to napisał i nie muszę się dzisiaj rozwijać ;)
Myślę, ze dokładnie o to chodziło dziewczynom i popieram w 100%.

Nie wpadłabym nawet na to, żeby zawalać Was postami dotyczącymi przebiegu ciąży bo to totalnie byłoby nie na miejscu.
Pamiętam jak ja żegnałam się ze swoją kreską po wynikach Bety a wpadały laski pełne szczęścia i opisywały jakie życie jest cudowne przy prawidłowych przyrostach ..
Zaglądam do Was bo zostało jeszcze trochę Staraczek z "Naszej" starej ekipy :)
No i kibicuję każdej z Was :*
 
reklama
Do góry