reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Staraczki - I połowa 2020 roku

reklama
Mój lekarz mówi do mnie że planowanie seksu w owulację i liczenie kiedy co i jak i nakrecanie się nic nie da tylko utrudni. Mówi do mnie "zajmij się czymś, wyjedz gdzieś idz na spacer" yhyyyy a na spacerze co trzecia w ciąży i jak tu nie myśleć [emoji16] ja tez nie potrafię się odciąć i nie myśleć, jak się czegoś chce to nie da się tak po prostu odciąć od tego

Nie da się nie myśleć [emoji23][emoji23][emoji23]
 
W niedzielę robiłam popołudniu o 15.30 miałam 13.25 A jutro będę robić o 8 rani
jak bedziesz miala powyzej 50 to przyrost bedzie prawidlowy :) ale na poczatku zazwyczaj i tak rosnie szybciej wiec jestem pewna ze jest tam juz wiecej :) licz sobie podwajajac co 48godzin bo srednio tak przyrasta :) kaxdej kobiecie przyrasta inaczej wiec nie ma jakiejs reguly ze ma byc tyle i koniec
 
Lekarzowi to moze latwo powiedziec a tu caly czas siedzi w glowie
Dokładnie. Lekarz chłop nie wie jak to jest od @ do @ zastanawiac sie czy zaskoczylo , czy nie, albo czy ten ból w podbrzuszu to na @ czy na ciążę. Ja sobie obiecuję co miesiąc że odpuszczam liczenie, sprawdzanie i czekam na to co będzie, ale zawsze kolo 20 dc zaczyna się doszukiwanie [emoji17]
 
Witam sie z rana... jeszcze bym pospala ale niestety. Zawioze mloda na polkolonie i jade na druga bete :) Małż sie stresuje ja tez ... i znow caly dzien stresu. Albo pojade do glownej filii diagnostyki tam gdzie maja od razu labo... moze bedzie szybciej...

Musi być dobrze :) to tylko formalność :) Maluszek napewno ma się świetnie :)

Cześć Dziewczyny, odrobinę Was podczytalam i chciałabym coś od siebie wtracić. Nie chcę nikomu robić jakiś złudnych nadzieji. Jednak 31 grudnia (3 dni przed okresem poszłam na bete - wyszła 5.88) w godzinach popołudniowych zrobiłam test ( żółty bobo test) i faktycznie wyszedł cień kreski. Przez następne dni robiłam test z porannego moczu ( testy pink) NIE WYSZŁO KOMPLETNIE NIC. Nawet cień cienia. Jednak w ciąży jestem :) Serduszko bije
emoji3590.png
I to właśnie ten cień popoludniu, był jak najbardziej prawdziwy. Tego Wam życzę
emoji3059.png

Wspaniale! Gratulacje! Witamy wśród mam :)

No więc zdróweczka dla Was i proszę mi tu o siebie dbać :)

Który tc?
Jak długo starania?

Dzień dobry.. ja miałam wczoraj betę 230, a chiński sikaniec wygląda dopiero dziś tak ☺ Więc jak widać te chińskie paski nie są zbyt czule..

I do Ciebie wędrują moje gratulacje (o ile już wczoraj nie były), cudny wynik :)

A chińszczyne do śmieci!!

I niech Ci macierzyństwo cudnie leci :)

wiem i naprawde to rozumiem... ale z racjonalnego punktu widzenia, powiedz, co daje to, ze tylko zlapiemy dola i powiemy koniec, nie staram sie juz bo nic z tego nie bedzie? odmowisz sobie ze zlosci na siebie i wszystkich dookola staran w tym cyklu to stracisz jedna szanse, byc moze te, ktora bylaby owocna. uzalanie sie nad soba nic nie daje, tzreba zaczac lapac pozytywne strony tego, ze @ przyszla, nowy cykl, nowe mozliwosci... przeciez seks to nie tylko wspolzycie dla zaplodnienia, ja uwazam, ze najpierw trzeba zaczac od tych malych rzeczy, radosci wlasnie z seksu, z bliskosci z partnerem, czulosci, czerpac satysfakcje z tego... pewnie, ze latwo sie mowi jak sie jest w ciazy... ale malo nas co zaszly w 1 cyklu. wiele z nas co staraly badz staraja sie rok, dwa i nawet dluzej. nam zeszlo 14 cykli, wow, jest druga kreska, radosc niesamowita, euforia, powiedzielsimy rodzinie, znajomym, wielkie plany... niecale 5 tygodni od wykonania testu bol brzucha, krew, szpital i najgorsze co mozna uslyszec... serduszko nie bije :( i wiem, ze gdybym siadla wtedy na tylku i uzalala sie nad soba, zastanawiajac sie dlaczego, gdy innym udaje sie w 1 lub 2 cyklu, nam po ponad roku staran Pan Bog odbiera to na co tak bardzo czekalismy... wiem, ze gdybym wtedy usiadla i plakala to teraz nie bylabym w 16 tygodniu ciazy. Nie jest latwo zadnej z nas. kurde sa tu dziewczyny, ktore stracily zaawansowane ciaze, nieraz jak czytam to lzy plyna mi po policzkach i chociaz nie znam ich osobiscie to mysle sobie, kurde, zajebiste, silne babeczki, ktore wiedza, ze mimo upadku trzeba wstac i ruszyc dalej, bo stanie w miejscu niestety odbiera nowe mozliwosci. i chociaz sa mi obcymi osobami to czuje w serduchu jaka mega dumna jestem wlasnie z nich, z tego, ze sa kobietami jak ja, ze pokazuja, ze mimo przeciwnosci losu, nie mozna sie poddawac. i naprawde rozumiem kryzysy, sama patrze na siebie wstecz to moj P. dziwie sie czasem, ze ze mna wytrzymal bo bylam okropna dla niego, winilam go, ze jest zmeczony, ze chory, ze nie ma ochoty a sama seks sprowadzilam tylko do roli zajscia w ciaze, na szczescie widzac, ze jestem bliska wpadniecia w depresje, ogarnelam swoje 4 litery, nauczylam sie od nowa, ze seks daje nie tylko przyjemnosc ale przede wszystkim poczucie bezpieczenstwa, ktore zapewnia ta intymna wiez z partnerem... nie napisalam zlosliwie do Mrufki, chcialam ja jakos zmotywowac do tego, ze nie warto siadac na tyleczku, trzeba dzialac bo i spojrzec na to tak, ze przeciez nowy cykl, to wiecej czulosci z naszymi panami, wiecej przyjemnosci i kolejna szansa na dwie kreseczki... no, ale sie rozpisalam, kochana to ja dzisiaj wszystkim dziewczynkom idacym na bete zycze pieknych wynikow!!!! testujacym samych 2kresek a starajacym sie jak najwiecej przyjemnosci z boboseksow!!! wtedy beda na pewno owocne :p

Wydaje mi sie, że po prostu każdy ma swój czas na przegryzienie "własnych kryzysów". Jednym to idzie szybciej innym ciut wolniej... Łatwo komuś napisać podnieś 4 litery, kiedy jego serducho rozsypuje się na kawałeczki, bo coś...
Mi takie gadanie "bedzie dobrze" akurat nie pomaga. Może jestem zacofana, nie wiem, ale to dla mnie wtedy jakieś takie sztuczne (nie wiem jak to dokładnie określić).

Facet tylko chodzi i mówi będzie dobrze... to mam go ochotę sypnąć wałkiem... takim grubiutkim i drewnianym, albo zwyczajnie kulturalnie dać z piąchy w czułe miejsce (skoro i tak nie ma efektów :D).
 
Kurde ja już sama nie wiem, bo test robiłam dzisiaj o czułości 10 i kreska taka jak wstawiłam więc jakby było 50 to musiałaby być bardziej tłusta [emoji848] Ale mam schizy [emoji58]
jak bedziesz miala powyzej 50 to przyrost bedzie prawidlowy :) ale na poczatku zazwyczaj i tak rosnie szybciej wiec jestem pewna ze jest tam juz wiecej :) licz sobie podwajajac co 48godzin bo srednio tak przyrasta :) kaxdej kobiecie przyrasta inaczej wiec nie ma jakiejs reguly ze ma byc tyle i koniec
 
reklama
Mam tak samo. A im bardziej mi zależy tym gorzej. Naiwnie liczyłam, ze jesCze na macierzyńskiej uda mi się zajsc i zakończyć prokreację, ale to już nie wyjdzie. Zegar tyka.. ehhhh, gdybym miała chociaż te 33 lata...
głowa do gory,moj zegar to juz na oparach leci,mam 42 lata,w kwietniu juz 43 ,bedzie dobrze 😊
 
Do góry