reklama
karola1986-21
Dream it. Wish it. Do it.
marcia świetna kuchnia!
ja może na dniach pochwalę się schodami dziś trwają jeszcze wykończenia więc już bliżej niż dalej
ja może na dniach pochwalę się schodami dziś trwają jeszcze wykończenia więc już bliżej niż dalej
-kasieczek-
z ANCYMONKĄ w brzuszku!
karola1986-21
Dream it. Wish it. Do it.
kasieczek a gdzież by tam! ja to urodzę dzień po terminie
aczkolwiek dziś o 5 rano obudziły mnie skurcze, po raz pierwszy były lekko bolesne
najpierw co 15 minut, potem co 10 min ale luz- blues, o godz 7 wszystko się uspokoiło i poszłam dalej spać :-)
w dupsko mi coś wlazło wczoraj, tzn boli centralnie na środku pośladka i promieniuje w dół uda, cięzko mi stanąć na prawej nodze albo podnieść ją do góry. To na pewno pokarało mnie za to, że zachciało mi się wczoraj targać z rynku chleb, wędlinę, ser i do tego kilo czereśni i kilo truskawek... Trochę mi ciężko było bo już mnie coś zaczynała ta noga boleć ale jak zobaczyłam te czereśnie i truskawki to mózg opadł mi na dno żołądka i myślałam tylko brzuchem, że koniecznie muszę ich pojeść zanim urodzę
ps. jejku, nie mogę się napatrzeć na Madziulkę! jaka ona śliczna!!!! cudeńko!
wspominałam o schodach, to jeszcze nie jest efekt ostateczny bo trzeba obrobić podest na półpiętrze i położyć tynk na podstopniach ale ogólnie już zrobiło się ładniej
aczkolwiek dziś o 5 rano obudziły mnie skurcze, po raz pierwszy były lekko bolesne
najpierw co 15 minut, potem co 10 min ale luz- blues, o godz 7 wszystko się uspokoiło i poszłam dalej spać :-)
w dupsko mi coś wlazło wczoraj, tzn boli centralnie na środku pośladka i promieniuje w dół uda, cięzko mi stanąć na prawej nodze albo podnieść ją do góry. To na pewno pokarało mnie za to, że zachciało mi się wczoraj targać z rynku chleb, wędlinę, ser i do tego kilo czereśni i kilo truskawek... Trochę mi ciężko było bo już mnie coś zaczynała ta noga boleć ale jak zobaczyłam te czereśnie i truskawki to mózg opadł mi na dno żołądka i myślałam tylko brzuchem, że koniecznie muszę ich pojeść zanim urodzę
ps. jejku, nie mogę się napatrzeć na Madziulkę! jaka ona śliczna!!!! cudeńko!
wspominałam o schodach, to jeszcze nie jest efekt ostateczny bo trzeba obrobić podest na półpiętrze i położyć tynk na podstopniach ale ogólnie już zrobiło się ładniej
Załączniki
-kasieczek-
z ANCYMONKĄ w brzuszku!
Karola schody rewelka!! Ja urodzilam 38+5 nie wiem jakim cudem foto Madziuli sie zalaczylo! No.. ale tak sieoja princessa prezentuje! A z tymi zakupami poszalałas ale masz racje. Najedz sie poki mozesz. Madziula reaguje na wszystkie nowości! Przypomnij mi jakie imie dla Maluszka macie wybrane?
Ashlee
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 8 Styczeń 2013
- Postów
- 656
Marcia super kuchnia
Karola schody rewelacja ja mam nadzieję za jakiś czas tez będę na etapie urządzania domu. Narazie przed nami instalacje.
Kasiu śliczna ta Twoja Madziulka :*
A tu się pochwale moimi smykami
Karola schody rewelacja ja mam nadzieję za jakiś czas tez będę na etapie urządzania domu. Narazie przed nami instalacje.
Kasiu śliczna ta Twoja Madziulka :*
A tu się pochwale moimi smykami
Załączniki
karola1986-21
Dream it. Wish it. Do it.
melduję się po wizycie, wszystko OK, rozwarcie na opuszek aczkolwiek wg Gina na poród w ciągu najbliższego tygodnia raczej się nie zanosi
główka tak nisko, ze nie dało się jej za bardzo zmierzyć, Gin na oko szacował wagę, wyszło coś koło 3100 g przepływy wszystkie OK, serducho ok, ilość wód OK, AFI 11. Tylko pod KTG się należałam bo Mała spała i było za mało ruchów, dopiero po pół godzinie się obudziła i zaczęła wariować więc przycisk od liczenia ruchów poszedł w ruch
po 15 min Gin stwierdził, że już wystarczy tych zapisów i, że wszystko jest ok
jeśli nie urodzę do 8 lipca (czyli do dnia terminu) to mam przyjść wtedy na wizytę.
ciekawi mnie tylko jedna rzecz, podczas ktg wyszedł mi jeden skurcz prawie na 60%, którego wcale nie czułam, więc kurka na ile % są skurcze, które czuję?
ashlee ale słodziaki!!! czy mogę zarezerować tego młodszego dla mojej Córy? czy ma już jakąś narzeczoną? :-)
kasieczek imię wybrane- będzie Kalinka
aczkolwiek z imieniem to już cała historia jest, hehe. Skopiuję to z innego wątku bo opowiadałam lipcówkom w wątku o imionach.
---------------------------------------------------------------------------------------------
u nas na 90% Kalinka
aczkolwiek nikt z rodziny nie oszalał z radości jak ktoś się pytał o imię to mówimy, na 100% zdecydujemy jak zobaczymy dziecko ale chyba będzie Kalina. I ta cisza.... hahahaha
moja mama nadal próbuję przeforsować Maję, babcia zrobiła listę imion na której oczywiście Kaliny nie ma , dziadek zasugerował, zeby dać Marysia tak jak babcia ma na imię, kuzynka też dobra reakcja ".... (cisza) ... yyyyy.... a jak to się zdrabnia?"
normalnie nic tylko filmować reakcje innych! Ja nie wiem o co im chodzi z tym imieniem.
generalnie chyba nikt oprócz mojej kumpeli nie zareagował jakoś w stylu "wow, super imię". No ale kumpela jest raczej dość oryginalna jeśli chodzi i imiona, jest polonistką i jeśli kiedyś będzie miała syna to da mu na imię Wespazjan (dla mnie zbyt duży hardcore jednak)
---------------------------------------------------------------------------------------------
Kalina to w sumie pomysł męża, najpierw byłam średnio przekonana bo bałam się, ze jak mała będzie się przedstawiała to każdy pomyśli, że ma na imię Karina tylko sepleni i zamiast r to mówi l no ale z upływem czasu jakoś przyzywczaiłam się do Kalinki. To imię chyba jako jedyne spełnia wszystkie nasze warunki, czyli z nikim nam się nie kojarzy negatwynie (oboje z mężem nie znamy żadnej Kaliny, tzn bardzo daleka kuzynka z Sobótki ma córkę Kalinkę ale nie znam jej osobiście), jest w miarę krótkie, miękkie i pasuje do nazwiska no i nie jest mega popularne.
aczkolwiek moja mama nadal namawia mnie by dać Maja. Najpierw też byłam za Mają ale potem słyszę, tu Maja, tam Maja, koleżanki mi zaczęły mówić, nie dawaj Maja bo potem będzie 5 Majek w klasie... No i w sumie nie chciałabym, zeby moja Córka miała na imię jak połowa dziewczynek z okolicy
---------------------------------------------------------------------------------------
przed chwilą była u mnie moja mama, i znów pytanie (po raz setny) "no i co będzie?", a ja jej na to, "jak to co, dziewczynka!", mama- "pfff, przecież wiesz, że o imię pytam".
na co ja, że raczej Kalina bo nie chce mi się już zastanawiać a poza tym już się chyba przyzwyczaiłam. No i ta mina mojej mamy...
"a może Kalinka na drugie?" - ja nic.
"bo mnie się dziś śniło, że Mała płakała, że dzieci się w szkole śmieją z jej imienia"- wrrrr, ja nadal nic aczkolwiek już mi się gorąco zrobiło...
"bo nie wiem czy dziecku krzywdy nie zrobicie"
no żesz kuźwa... to nie jest jakieś imię z kosmosu do jasnej ciasnej...
żeby było śmieszniej to oprócz Mai moja mama cały czas propnuje jeszcze, uwaga... Zoja.
no bez obrazy ale to jest dla mnie 100000 razy bardziej oryginalne i niespotykane imię niż Kalina! I gdybyśmy nazwali córkę Zoja to mama nie marwtiłaby się, ze zrobimy dziecku krzywdę, że inne dzieci będą się z niej śmiać itd.
--------------------------------------------------------------------------------------------
normalnie już mi się chce śmiać z tej całej sytuacji... była w urzędzie gminy załatwiać jakieś służbowe sprawy i postanowiła wejść do USC. Pewnie spytacie po co. Ano po to by zapytać ile w tym roku zarejestrowano dziewczynek o imieniu Maja
przyszła potem do domu cała zadowolona i odparła, że do tej pory są tylko dwie z 2014 roku z czego jedna się już wyprowadziła, hahah czyli wcale nie jest tak ja jej mówię, że będzie pełno Majek dookoła... czad, normalnie czad!!! chyba trzeba jednak wziąć mamę na poważną rozmowę
no więc jak widzicie wokół imienia dla naszej Córki jest wiele ciekawych i śmiesznych akcji to żeśmy kontrowersyjne imię wybrali, hehe
główka tak nisko, ze nie dało się jej za bardzo zmierzyć, Gin na oko szacował wagę, wyszło coś koło 3100 g przepływy wszystkie OK, serducho ok, ilość wód OK, AFI 11. Tylko pod KTG się należałam bo Mała spała i było za mało ruchów, dopiero po pół godzinie się obudziła i zaczęła wariować więc przycisk od liczenia ruchów poszedł w ruch
po 15 min Gin stwierdził, że już wystarczy tych zapisów i, że wszystko jest ok
jeśli nie urodzę do 8 lipca (czyli do dnia terminu) to mam przyjść wtedy na wizytę.
ciekawi mnie tylko jedna rzecz, podczas ktg wyszedł mi jeden skurcz prawie na 60%, którego wcale nie czułam, więc kurka na ile % są skurcze, które czuję?
ashlee ale słodziaki!!! czy mogę zarezerować tego młodszego dla mojej Córy? czy ma już jakąś narzeczoną? :-)
kasieczek imię wybrane- będzie Kalinka
aczkolwiek z imieniem to już cała historia jest, hehe. Skopiuję to z innego wątku bo opowiadałam lipcówkom w wątku o imionach.
---------------------------------------------------------------------------------------------
u nas na 90% Kalinka
aczkolwiek nikt z rodziny nie oszalał z radości jak ktoś się pytał o imię to mówimy, na 100% zdecydujemy jak zobaczymy dziecko ale chyba będzie Kalina. I ta cisza.... hahahaha
moja mama nadal próbuję przeforsować Maję, babcia zrobiła listę imion na której oczywiście Kaliny nie ma , dziadek zasugerował, zeby dać Marysia tak jak babcia ma na imię, kuzynka też dobra reakcja ".... (cisza) ... yyyyy.... a jak to się zdrabnia?"
normalnie nic tylko filmować reakcje innych! Ja nie wiem o co im chodzi z tym imieniem.
generalnie chyba nikt oprócz mojej kumpeli nie zareagował jakoś w stylu "wow, super imię". No ale kumpela jest raczej dość oryginalna jeśli chodzi i imiona, jest polonistką i jeśli kiedyś będzie miała syna to da mu na imię Wespazjan (dla mnie zbyt duży hardcore jednak)
---------------------------------------------------------------------------------------------
Kalina to w sumie pomysł męża, najpierw byłam średnio przekonana bo bałam się, ze jak mała będzie się przedstawiała to każdy pomyśli, że ma na imię Karina tylko sepleni i zamiast r to mówi l no ale z upływem czasu jakoś przyzywczaiłam się do Kalinki. To imię chyba jako jedyne spełnia wszystkie nasze warunki, czyli z nikim nam się nie kojarzy negatwynie (oboje z mężem nie znamy żadnej Kaliny, tzn bardzo daleka kuzynka z Sobótki ma córkę Kalinkę ale nie znam jej osobiście), jest w miarę krótkie, miękkie i pasuje do nazwiska no i nie jest mega popularne.
aczkolwiek moja mama nadal namawia mnie by dać Maja. Najpierw też byłam za Mają ale potem słyszę, tu Maja, tam Maja, koleżanki mi zaczęły mówić, nie dawaj Maja bo potem będzie 5 Majek w klasie... No i w sumie nie chciałabym, zeby moja Córka miała na imię jak połowa dziewczynek z okolicy
---------------------------------------------------------------------------------------
przed chwilą była u mnie moja mama, i znów pytanie (po raz setny) "no i co będzie?", a ja jej na to, "jak to co, dziewczynka!", mama- "pfff, przecież wiesz, że o imię pytam".
na co ja, że raczej Kalina bo nie chce mi się już zastanawiać a poza tym już się chyba przyzwyczaiłam. No i ta mina mojej mamy...
"a może Kalinka na drugie?" - ja nic.
"bo mnie się dziś śniło, że Mała płakała, że dzieci się w szkole śmieją z jej imienia"- wrrrr, ja nadal nic aczkolwiek już mi się gorąco zrobiło...
"bo nie wiem czy dziecku krzywdy nie zrobicie"
no żesz kuźwa... to nie jest jakieś imię z kosmosu do jasnej ciasnej...
żeby było śmieszniej to oprócz Mai moja mama cały czas propnuje jeszcze, uwaga... Zoja.
no bez obrazy ale to jest dla mnie 100000 razy bardziej oryginalne i niespotykane imię niż Kalina! I gdybyśmy nazwali córkę Zoja to mama nie marwtiłaby się, ze zrobimy dziecku krzywdę, że inne dzieci będą się z niej śmiać itd.
--------------------------------------------------------------------------------------------
normalnie już mi się chce śmiać z tej całej sytuacji... była w urzędzie gminy załatwiać jakieś służbowe sprawy i postanowiła wejść do USC. Pewnie spytacie po co. Ano po to by zapytać ile w tym roku zarejestrowano dziewczynek o imieniu Maja
przyszła potem do domu cała zadowolona i odparła, że do tej pory są tylko dwie z 2014 roku z czego jedna się już wyprowadziła, hahah czyli wcale nie jest tak ja jej mówię, że będzie pełno Majek dookoła... czad, normalnie czad!!! chyba trzeba jednak wziąć mamę na poważną rozmowę
no więc jak widzicie wokół imienia dla naszej Córki jest wiele ciekawych i śmiesznych akcji to żeśmy kontrowersyjne imię wybrali, hehe
Karola--> spokojnie, przyjdzie odpowiedni czas i skurcz, to poczujesz. Ja też chojrakowałampo KTG, gdzie zapisywały się skurcze po 55%, których ja kompletnie nie czułam. Dopiero w trakcie porodu, jak położona zapodała mi oxytocynę, to poczułam co znaczą skurcze. Matko Boska, nigdy więcej. Nie wiem jak inne dziewczyny po porodach SN, ale u mnie do tej pory biodra wracają na swoje miejsce. W czasie skurczów myślałam, że biodra rozlecą mi się na miliardy kawałków, no i chyba, rzeczywiście, się mocno porozchodziły, bo teraz tak chrupią i trzeszczą, że szok. Naprawdę, trudno uwierzyć, że nogi się trzymają, gdy się słyszy to grania w środku przy ruchach.
No, to więcej o swoim porodzie pisać nie będę:-) Trzymam kciuki za szybki i bezproblemowy poród u Ciebie i czekam na zdjęcia "kontrowersyjnej" Kalinki
Kasieczek, Marcia, Ashlee--> dzieciaczki super! Powiedzcie mi, czy Wasze pociechy wcinają rączki i paluszki i czy przesypiają Wam całą noc? Bo Lila budzi się w granicach 3 - 4 na butlę i nie ma zmiłuj. A tak, poza tym, to jest bezproblemowa. Pięknie gada i chce siadać już, uwielbia się nosić i słuchać jak się do niej mówi. Jest kontaktowa bardzo i radosna i najważniejsze - zdrowa. W najbliższą środę idziemy na 3 edycję szczepienia - dobrze, że tatuś z nami chodzi i on towarzyszy Liluni w gabinecie, gdy jest kłuta. Ja nie mogę na to patrzeć. Wchodzę dopiero, gdy już jest po zastrzyku, żeby utulić ją. Na szczęście szczepienia przechodzi bezobjawowo i mam nadzieję, że i tym razem tak będzie
Emalia, Basik--> co dobrego u Was?:-)
Nanncy--> nie pochwaliłaś się jeszcze swoim Skarbem
A to Lila konsumująca gryzaka
No, to więcej o swoim porodzie pisać nie będę:-) Trzymam kciuki za szybki i bezproblemowy poród u Ciebie i czekam na zdjęcia "kontrowersyjnej" Kalinki
Kasieczek, Marcia, Ashlee--> dzieciaczki super! Powiedzcie mi, czy Wasze pociechy wcinają rączki i paluszki i czy przesypiają Wam całą noc? Bo Lila budzi się w granicach 3 - 4 na butlę i nie ma zmiłuj. A tak, poza tym, to jest bezproblemowa. Pięknie gada i chce siadać już, uwielbia się nosić i słuchać jak się do niej mówi. Jest kontaktowa bardzo i radosna i najważniejsze - zdrowa. W najbliższą środę idziemy na 3 edycję szczepienia - dobrze, że tatuś z nami chodzi i on towarzyszy Liluni w gabinecie, gdy jest kłuta. Ja nie mogę na to patrzeć. Wchodzę dopiero, gdy już jest po zastrzyku, żeby utulić ją. Na szczęście szczepienia przechodzi bezobjawowo i mam nadzieję, że i tym razem tak będzie
Emalia, Basik--> co dobrego u Was?:-)
Nanncy--> nie pochwaliłaś się jeszcze swoim Skarbem
A to Lila konsumująca gryzaka
Załączniki
Ostatnia edycja:
-kasieczek-
z ANCYMONKĄ w brzuszku!
Ale Szymko i Kacpetek fajne chlopaki
Lilka to taki pucek i łysolek jak i moja ; p
Karola nue wiem czy pamiętasz moja hist z imieniem. Bylsm pewna ze chłopaka noszę i chcialam Szymonka a tescipwa ze blee ze na pewno nie bedzie do niego tak mowic.. wiev jak okazało się że dziewczynka to wymyslelismy ze wkrecimy ja i córcia bedzie Mirabelka. Co sie ona naszukala liedy beda imieniny.. itp. A imię ciezko nam bylo wuvrac zadtanawialosmy sie mad Olą a potem staneło na tym ze Madzia. Nie bylam do konca przekpnana bo mi sie tylko z Madzia z Sosnowca kojarzy ake gdy teraz patrze na moja kruszyne to nie wyobrażam sobie by sie inaczej nazywala niz Madziulka ,)
Co do skurczy to zalezyvtez jaka skala pomiaru czy cos w yen desen jest ustawione. Ja kozaczylam przy 60, a na porodowce myslalam ze przy 40 zejde i jak mi chlop mowil ile to nie wierzylam.
Unie mala cala reke pcha do buzi. Jest naardzo kontaktowa duzo gada i smieszkuje zwlaszcza jak widzi tatusia!od skonczonego 3 miecha budzi sie raz ok 3/4 na cyca. Chodzi spac ok 20.ale nocne pobudki sa nieregularne. Zasypia sama w lozeczku. Gorzej w dzien.bo slabo spi. Czasem wystarczy jej 15 minutowa drzemkA. No chyba ze spi na mnie to i z 2h pospi. A hustawce zdarzy sie ze z godzinke. Ale tak to na niemlwlaka kiepsko spi. Domaga sie uwagi ze hej. Takze sama bawic za bRdzo sie nie lubi. Wiec matka spiewa gada tanczy i rozne takie by dziecko zajac a przy tym obiad ugotowac. A tak to wzzystko z wieczora ogarniam. Zaczyna protestowac w gondoli bo ciekawa swiata. Chodzimy raz w tyg na rehabilitacje bo ma mala asymetrie. Ale ogolnie wszystko w porzadeczku. Zdrowa jest, pieknie sie rozwija i wazy juz pewnie cos ponad 7 kg takze jest co nosic ale to taki slodki ciezar! Jestem o nia mega zazdrosna wiec jK tescioaw mi ja obcalowywuje to mnie krew zalewa 12 lipca mamy chrzciny. I to chyba tyle z nowosci u nas!
Lilka to taki pucek i łysolek jak i moja ; p
Karola nue wiem czy pamiętasz moja hist z imieniem. Bylsm pewna ze chłopaka noszę i chcialam Szymonka a tescipwa ze blee ze na pewno nie bedzie do niego tak mowic.. wiev jak okazało się że dziewczynka to wymyslelismy ze wkrecimy ja i córcia bedzie Mirabelka. Co sie ona naszukala liedy beda imieniny.. itp. A imię ciezko nam bylo wuvrac zadtanawialosmy sie mad Olą a potem staneło na tym ze Madzia. Nie bylam do konca przekpnana bo mi sie tylko z Madzia z Sosnowca kojarzy ake gdy teraz patrze na moja kruszyne to nie wyobrażam sobie by sie inaczej nazywala niz Madziulka ,)
Co do skurczy to zalezyvtez jaka skala pomiaru czy cos w yen desen jest ustawione. Ja kozaczylam przy 60, a na porodowce myslalam ze przy 40 zejde i jak mi chlop mowil ile to nie wierzylam.
Unie mala cala reke pcha do buzi. Jest naardzo kontaktowa duzo gada i smieszkuje zwlaszcza jak widzi tatusia!od skonczonego 3 miecha budzi sie raz ok 3/4 na cyca. Chodzi spac ok 20.ale nocne pobudki sa nieregularne. Zasypia sama w lozeczku. Gorzej w dzien.bo slabo spi. Czasem wystarczy jej 15 minutowa drzemkA. No chyba ze spi na mnie to i z 2h pospi. A hustawce zdarzy sie ze z godzinke. Ale tak to na niemlwlaka kiepsko spi. Domaga sie uwagi ze hej. Takze sama bawic za bRdzo sie nie lubi. Wiec matka spiewa gada tanczy i rozne takie by dziecko zajac a przy tym obiad ugotowac. A tak to wzzystko z wieczora ogarniam. Zaczyna protestowac w gondoli bo ciekawa swiata. Chodzimy raz w tyg na rehabilitacje bo ma mala asymetrie. Ale ogolnie wszystko w porzadeczku. Zdrowa jest, pieknie sie rozwija i wazy juz pewnie cos ponad 7 kg takze jest co nosic ale to taki slodki ciezar! Jestem o nia mega zazdrosna wiec jK tescioaw mi ja obcalowywuje to mnie krew zalewa 12 lipca mamy chrzciny. I to chyba tyle z nowosci u nas!
reklama
-kasieczek-
z ANCYMONKĄ w brzuszku!
Za błędy wszelakie sorki ale z tel piszee!
Podobne tematy
Podziel się: