reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Staraczki forever!

Witam kochane!

Paulinko
biedna Majeczka - mam nadzieję, że już lepiej jej??? I absolutnie nie chciałam Cię niczym straszyć!!! Jest nadzieja, że na wiosnę będzie już mniej wirusów i nie będzie tak źle z chorowaniem - a ten żłobek możesz zacząć od maja???

Asionku
taki żłobek to największe przeżycie emocjonalne dla rodziców chyba - grunt, że Natanek dobrze się tam czuje! Jeszcze Ci powiem co do lekarstw - Maciuś wczoraj był u laryngologa i niestety wciąż jest źle - dostał sterydy do nosa, przeczytałam o przykrych skutkach ubocznych i na razie nie chcę mu tego podawać, ale mam mętlik w głowie...Rety rety!

Emyly ja też myślę o siodełku dla Martynki - Maciuś już ma i byłoby fajnie jeździć całą rodzinką na wycieczki, ale co z tego wyjdzie to zobaczymy....

Pozdrawiam! :-):-):-):-):-)
 
reklama
Witam.
Lil - a co tam u Ciebie, jak dzieciaczki?? Martynka pewnie już całiem zapomniała o cycu??a ta piłka dalej w użyciu czy zasypia sama? heh, właśnie, rowerowe wycieczki. rower jest, fotelik jest, kask jest, tylko pogody brak :( Mam nadzieję, ze Igor zaakceptuje taką jazdę bo w sklepie przy przymierzaniu był ryk, oby to przez jego zły humor i mnóstwa ludzi kręcących się w koło. zdrówka dla Maciusia!
Paulina, Asionek, Kot, Monia???.....
 
dobry

Lilu no Maja już dużo lepiej, ciągle paskudnie wygląda od tych krostek, ale cóż, miejmy nadzieję,że jakimś cudem to sie pogoi...
trzymam kciuki za MAciusia by szybko uszko zdrowiało!!

syn mi robi płaczliwą manifestację, kazałam mu posprzątać klocki które rozsypał bo mi ręce od nich opadają a on szlocha...że nie ma siły, że długo będzie zbierał i takie tam.....grrrrrr a człowiek chciałby jakoś dzień przeżyć

chociaż wykorzystałam mróz i lodówkę odmroziłam i wymyłam porządnie....
 
hej :)

jestem ostatnio jakos czasu mi brak ... nie mam organizacji czy za duzo zajec mam ? :)


no narazie w "zlobku " jest ok zobaczymy jak bedzie dalej , jutro zostaje na dluzej sam ... jejku mi naprawde jest ciezko go zostawiac , a nie placze przeciez .. jakos mi tak dziwnie , ze nie ma go ze mna :(

Paulinka a moze od wiosny pojdzie ? czy nie da rady ?


Emyly pogody zycze ladnej na super wycieczki rowerowe :)




Asionku
taki żłobek to największe przeżycie emocjonalne dla rodziców chyba - grunt, że Natanek dobrze się tam czuje! Jeszcze Ci powiem co do lekarstw - Maciuś wczoraj był u laryngologa i niestety wciąż jest źle - dostał sterydy do nosa, przeczytałam o przykrych skutkach ubocznych i na razie nie chcę mu tego podawać, ale mam mętlik w głowie...Rety rety!


Pozdrawiam! :-):-):-):-):-)

oj tak , maly jakos normalnie przezyl to , a ja normalnie zawal serca prawie hehe
ehhhh ciezki wybor , ale moze jednak warto dac ? albo skonsultowac z innym lekarzem ?




ja wam napisze kurcze jak to trzeba uwazac ...
w niedziele gadalam z siorka ta co ma maalego Olafka , pozniej z mama na skypie i u mamy telefon dzwonil , okazalo sie , ze to zaplakana A , ze jada do szpitala karetka :( maly zjadl cos i dostal mega alergii , caly spuchl :(
dzieki bogu A szybko zaragowala , bo w szpitalu lekarka powiedziala , ze bylo powazne zagrozenie zycia :(
Olafek zjadl ociupinke masla orzechowego i stad ta reakcja ... jest bardzo jak sie okazuje uczulony i trzeba teraz bardzooo uwazac , dostala zastrzyki do domu i streydy w razie co , ale oby juz nigdy nie bylo takiej sytuacji !!
przypomniala mi sie Mary jak pisala o malutkiej co zjadla miod i zaczela sie dusic :( kurcze tak niewiele potrzeba do nieszczescia ....
 
o kurka Asionek, faktycznie trzeba uważać na te nasze maluszki, dobrze że wszystko dobrze się skończyło, moje na szczęście jedzą wszystko, Maja ma jedynie policzki zaognione od pomidorów czasami....za to masło orzechowe wcina razem z bratem;))

a mamusi po prostu brakuje synka;))) a synek potrafi sobie poradzić bez mamy i tu niestety, ten fakt najbardziej boli nas......czasem mamy ich dość, ale żyć bez nich nie umiemy;))
 
Dzień dobry :)

Jak mi Ola pozwoli to spróbuję nadrobić zaległości ;) Ale mam nadzieję, że wszystko u wszystkich było dobrze :)))


Oj... ASIONKU! :(

Ojejejej LILUŚ! :((

A co z Majeczką..? Jaki żłobek?? Od jakiej wiosny????

ASIONKU brawa dla Nata za pierwszy dzień w żłobku!!


No i muszę już iść, spróbuję podczytywać...
 
Ostatnia edycja:
reklama
Do góry