reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Staraczki forever!

Lil, u mnie ekipa zrobiła łazienkę po swojemu (czyli na odwal), a nie po mojemu.... np. wstawili mi płytki wyszczerbione, krzywo trochę je ułożyli, z fugami bywa różnie, a mozaikę położoną wokół wanny kazałam skuć definitywnie zaraz po zobaczeniu efektu... Dokładnego kosztorysu nie robiłam, ale tak myślę, że minimum z 7 tysięcy nowa łazienka będzie mnie kosztować... sporo zależy od ceny płytek, jakie sobie upatrzę, robocizny... niestety zwykle w oko wpada mi to, co tanie nie jest, więc pewnie w tym moim minimum to się nie wyrobię... :happy: Także wolę odłożyć, żeby wreszcie mieć fajnie zrobioną łazienkę..
 
reklama
A ja uparcie staram się dalej, więc jeśli któraś z koleżanek się jednak skusi na powtórkę, to zapraszam, w kupie będzie raźniej...:happy::happy:
 
W kupie raźniej i cieplej! Monia zaniedługo będzie walczyć o kolejne i Pocek jak ochłonie, to też :-pAaa i Asionek zarówno chętny jest :-D
 
hej :) ale ruch dzisiaj :) i ja kwesolo :-D

my pol dnia na basenie , Nat jak zwykle w swoim zywiole byl , skubaniec uciekal tak szybko do wody , ze go gonic trzeba bylo :rofl2:


o nocy pisac nie bede , dramat tyle moge powiedziec :angry:



Asionek w sumie ten twoj wyglada bardzo podobnie.
co u was? jak Natanek?

no podobne bardzo sa :)
ja myslalam , ze ty szukasz sacerowki tej 2 juz ... no coz nie mam refleksu hehe

a u nas ok , zeby ida i nocki okropne , ale jakos trzeba to przetrwac :)

a jak maluszki ? :)

Dobry:))

Niech mnie ktoś dobije!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Zatrułam się chyba jakimś cholerstwem.... ledwo siedzę, a w nocy spałam w bluzie i spodniach dresowych i pod kołdrą... dobrze ze Młode odcycowane to przynajmniej mogłam się zapiąć pod szyję...
Brzuch boli jak cholera i sama nie wiem co robic...
Najgorsze że młoda też wymiotowała wczoraj...

o kurcze wspolczuje :(
biedna Wiki oby szybko wam przeszlo &&&&&&&&&&&&&&&

I serwuję opis wczorajszego dnia....

Pierwsza noc w nowym lokum - KOSZMARNA!!!!!!!! Pół nocy nie spałam, bo Martynka nie spała. Przeszkadzała jej chyba za duża różnica poziomów między jej łóżeczkiem a moim...Tak wiec wczoraj z samego rana podwyższałam jej poziom w łóżeczku - teraz mamy równo - ale muszę jej mocno pilnować, żeby nie wypadła jak wstaje....Ja chora, mała też chrypi.....Chrypi i marudzi na potęgę! Spać nie może....Maciuś jej oczywiście dowala na każdym kroku.....Z kolei Maciusiowi trzeba poświęcać mnóstwo uwagi, bo inaczej wariuje i broi, że krew zalewa!!!!!! A gdzie tu odpakować kartony??? Jak posprzątać???? Jak zrobić zakupy i coś ugotować??? Tak w ogóle to wnoszenie dwójki dzieci, wózka i zakupów na 4 piętro to.........hmmmm.........nie wiem jak to jak najładniej określić....w każdym razie GARB za pół roku pewny!!!!!!!!! Łazienkę mam okropną! Lepiej ją zapamiętałam. Wanna stara odmalowana....w odpływie jakieś farfocle, których kret nie rozpuszcza....prawie wczoraj zwymiotowałam jak myłam włosy i nachyliłam się nad wanną....kafelki z PRLU....Fugi wybrakowane, pożółke, nieudolnie powypełniane....Wanna widać, że była odmalowana - jakieś takie góry i doliny na niej są...Strach pomyśleć co pod spodem! A w kiblu jak siądę to dotykam kolanami drzwi....a mój pan niestety nie może drzwi zamknąć, bo mu się nogi nie zmieszczą....:zawstydzona/y::zawstydzona/y::zawstydzona/y::zawstydzona/y:

Jak tak w nocy spać nie mogłam to czułam same farby, było mi za ciemno przez rolety i tęskniłam za starym adresem i sąsiadami! Pod nami mamy niemiłych sąsiadów - nie chcą dać nam klucza do wózkowni, bo stwierdzili, że oni tam swoje rzeczy trzymają!

Drzwi stare wszędzie - piszczą jakby świniaka zarzynali - w nocy jak szłam do ubikacji i otworzyłam drzwi - Martynka zaczęła tak płakać przeraźliwie, że szok!!!! :szok::szok::szok:

Mam tony prania - podłączyliśmy pralkę - a tam leeeeeeeeeeeeeeeci!!!!!!!!!!!!!!!!!! Więc stoję przy pralce z miską i szmatami, coby tych sąsiadów z dołu jednak nie zalać....Bo wyprać muszę!

Co jeszcze co jeszcze????

HAHAHAHAHA! Śmiać mi się chce z tego wszystkiego - ale nie byłabym sobą gdybym Wam nie fundnęła tego opisu :-):-):-):-):-):-) No i oczywiście mam bałagan jak zwykle :-):-):-) Większa ilość pokoi niczego nie zmieniła :-):-):-) Naczynia zalegają, wszystko się wala :-):-):-):-)

Ale grunt, że się dziś jako tako wyspałam!!!!

I witam wszystkie miłe PANIE!

Lili opis rewelka !!
powoli dojdziesz do ladu ze wszystkim i powoli sobie wszystko zrobisz jak ci sie marzy :)
ale frustracje i zdenerwowanie rozumiem , mam to samo musi byc juz teraz i wszystko od razu hehe



super pokoik :)
, sliczne masz dzieci !! i jakie szczesliwe :)
ale malutka jest boskaaaaa !!!! jejku jak jej wloski urosly i wogole cala jak urosla :))) cudna !! ile ma cm ??


mamy maly problem... Zosia nie chce spac na plecach jak pan doktor kazal, na boku jej najlepiej i nie na plaskim tylko pod lekkim skosem i najlepiej na rekach albo zawinieta w moja ciazowa poduche do spania... No i glowke 90%czasu ma na prawo kiwnieta. Pogadam dzis z polozna, moze bedzie miala jakas rade :baffled:

u nas spanie na plecach to byla masakra i do dzis dzien Nathaniel nie spi na plecach ..
od poczatku spal na brzuchu i tak ma do dzisiaj , lapki nie lataly i nic go nie wybudzalo :)
na poczatku w dzien kladlam tylko tak spac i na noc poki ja sie nie kladlam i mialam go na oku , a pozniej przekrecalam jak sie sama kladlam spac :)
ogolnie to bardzo szybko i na noc go juz na brzuchu zostaialam
wiem , ze razem z Lili tak zostawialysmy maluchy na brzuchu noca
nie zalecaja do roku , ale kurcze co robic jak dziecko tylko tak chce spac ?

a moja Paczuszka spi tak:

jaaaaa ale cudna :))))

A ja uparcie staram się dalej, więc jeśli któraś z koleżanek się jednak skusi na powtórkę, to zapraszam, w kupie będzie raźniej...:happy::happy:

to ja potrzymam &&&&&&&&&&&&&& i za jakis czas dolacze :)))

W kupie raźniej i cieplej! Monia zaniedługo będzie walczyć o kolejne i Pocek jak ochłonie, to też :-pAaa i Asionek zarówno chętny jest :-D

hehe mowisz ? :)))



Mama witaj :) zazdroszcze interesu wlasnego !!
 
hahaaaaaaaaaaaaaaaaHAHAHAHAHAHhahahahahh...!!!!

Żegnam się tem oto przesłaniem :rofl2:

Dziewczyna to piec, w którym powoli piecze się baba! (Magdalena Samozwaniec)

:*

Dzień dobry :)

ojj jaka czciona wielka :D Miłego dnia!
 
Ostatnia edycja:
Ajas rety!!!!!! Co za ekipa!!!!! Jeju jeju czeba szukać tylko wśród znajomych! A najlepiej pana złotą rączkę...

Asionku
a u Was dalej te upały??? Jeju Martynka ani razu nie była jeszcze na basenie....ciągle były jakieś katary, choroby, nigdy nie było dobrej okazji....może uda nam się jakoś pójść wkrótce.....

Co jeszcze miałam????

Aha Młoda STO LAT KOCHANA!!!!!!!! Kurcze nie dość, że rodziłaś razem z Boo to jeszcze macie prawie tak samo urodziny!!!!!! Haha! Związek dusz! :-p:rofl2:
 
Dobry:-D
będę żyć:-):-):-):-)

MLODAMAMUSIA STO LAT STOLAT I WSZYSTKIEGO NAJLEPSIEJSZEGO:))

Lili ja to ci jednak chyba zazdroszczę tego nowego mieszkania... powoli się urządzisz ale już jesteś U SIEBIE:))
I dobrze że kanapa ci poprawiła humor:))

Ajas współczuję ekipy... szlag by mnie chyba trafił!!! ja naszczęście mam męża wykończeniowca więc się nie musze martwić... ale jak on mi czasem opowiada jakie rzeczy poprawia po "fachowcach" to aż współczuję...

To ja proponuję najpierw trzymać kciuki z AJAS tak zbiorowo a potem się ustawimy w kolejce po resztę kciuków:)))

Młoda juz dobrze, wczoraj zrobiła dziką awanturę u ortopedy więc chyba zdrowa:)) Kupiłam jej probiotyki i takie nawadniające i dietka i mam nadzieję że będzie ok.
Ja już też dochodzę do siebie:))
 
reklama
Iwcia juz w przedszkolu, Franio nakarmiony , moge zjesc sniadanie.

Monia super ze czujecie sie juz dobrze
Lilus znajdziesz kogos dobrego. ja mam dobrze bo wiekszosc prac wykonczeniowych moj Lukasz umie sam zrobic , a jest strasznym pedantem pod tym wzgledem , wiec wszystko musi byc tak jak powinno.
Poczku jak nocka
Kocie a ty sie na mnie obrazilas czy cus?
Asionka u nas wszystko dobrze, dzieciaki troche kichaja i maja katar alezwalczamu go powoli.
 
Ostatnia edycja:
Do góry