reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Staraczki forever!

Uff płyny poznajdowane i pokupowane, mała w wannie, a ja na d**** z herbatką chwilę.

LILI co się u Was dzieje...? :( Rany, już się boję tego przedszkola!
 
Ostatnia edycja:
reklama
hehe Kout nie bój się;) przedszkole nie takie straszne, tylko najlepiej wtedy nie pracować by mieć czas i siłę na opiekę nad dzieckiem;))

ja też sączę herbatkę, mąż był na basenie i zrobił zaopatrzenie do lodówki;)

Liluś kolorowych!!
 
Przedszkole jest straszne i to jak! :p Pamiętam, że Kamiś był co chwilę chory i musiałam mieć zwolnienia od lekarzy, bo miałam sporo nieobecności na zajęciach na uczelni. I oblałam egzamin z literatury angielskiej (brrr) (i dwa razy egzamin z łaciny brr brrr) i pani doktor od tej literatury powiedziała mi, że ja chyba nie wiem co jest w życiu ważne i może nie powinnam była startować na studia dzienne tylko w domu siedzieć.
Bardzo rzadko płaczę. Wtedy mi się zdarzyło szlochać w kiblu :sorry2:
 
to raczej pani doktor nie ma pojęcia co w życiu jest najważniejsze Kout....

kolorowych, Danielek przyszedł do nas spać więc czas wszystko powyłączać, będziemy rano na linii, pa!!!
 
Pani doktor nie miała dzieci i była zimną suką. Podobno się zmieniła :-p

Dzień dobry! Wyjeżdżamy zaraz. Dziś tak jak wczoraj - na chwilę do mamy, kawka, mierzenie, myślenie i do IKEA, bo mama zmienia blat w kuchni, chce wbudowaną kuchenkę i niektóre fronty też są mocno zniszczone, więc trzeba by wymienić..

Ważny komunikat

WYSPAŁAM SIĘ! :-D

Buziaki dla Was :)))



P.S. mój Szanowny niemałżonek wreszcie o 4 nad ranem dotarł na ten cholerny Cejlon....muszę to obadać na google :/
Jak go pantery jakie nie zjedzą to będzie dobrze. Oby tylko nie polazł do świątyni w nie białej koszuli, bo będzie źle buahaha.
:/ Sri Lanka. Kurde. Też wymyślili. Ciekawe co za rok wymyślą mu w firmie :/
 
oo Kot - zazdroszczę wyspania, u nas dziś pobudka o 4 :/
no wczoraj w południe to taka wiosna miła była i nadziei narobiła, a potem zaczęło padać. A za rok może zabierze mąż Was ze sobą
 
Dzień dobry!

Kocurku gratuluję wyspania się!!! Sri Lanka powiadasz??? A to jako bonus i pan ma tam wakacje czy jak? Bo zobacz co dla Ciebie znalazłam http://www.srilanka.com.pl/pogoda-klimat.xml ehhh................ nie dla psa kiełbasa....:confused::sorry2: mam nadzieję, że pan chociaż ponarzeka, że było odrobinę za parno :-p;-)

Paulinko co tam jak tam? Jak nocka???

Co do przedszkola nie ma się co bać....dziecko musi swoje odchorować, żeby zbudować odporność...należy po prostu być ostrożnym, czasem dmuchać na zimne, dać dziecku parę dni po chorobie na rekonwalescencję, hartować itd....Ja w zeszłym roku byłam psychicznie wykończona tym chorowaniem, w tym roku lepiej sobie z tym wszystkim radzimy - zarówno ja jak i Maciuś. Tyle tylko, że teraz pojawił się pewien problem....2 tygodnie temu byliśmy u lekarza i pani doktor stwierdziła lekkie nieżytowe (a więc wirusowe) zapalenie ucha - ale to tylko dlatego, że my mówiliśmy, że Maciusia ucho mocno boli. Dostaliśmy kropelki, poszliśmy do domu. Następnego dnia Maciuś zaczął mocno gorączkować, podawaliśmy więc leki na gorączkę plus te krople do ucha. Moja wina, że nie poleciałam znowu do lekarza :-( Zaufałam po prostu pani doktor, że to ten nieżyt i siedziałam z małym w domu....nie poszłam też do kontroli, bo pani doktor nie zasugerowała tego jak to zwykle bywa, a ja mam sobie znowu do zarzucenia, że nie wzięłam małego pod pachę i nie poszłam jednak do tej kontroli....W każdym razie po tygodniu zaczęło Maciusiowi lecieć z ucha. Dość mocno....Ja najpierw zwaliłam to na reakcję po kropelkach..O ja głupia! I już nie chciałam iść do pediatry, zapisałam się tylko do laryngologa - niestety na tę wizytę musiałam poczekać parę dni, bo specjalista to wiadomo...nie przyjmuje codziennie....Byliśmy wczoraj i masakra.....Okazało się, że ten nieżyt to nie był nieżyt tylko ostre zapalenie ucha. Nie zostało to wyleczone i przeszło w przewlekłe zapalenie ucha środkowego. Leci nam z tego ucha litrami, lekarz mocno zaniepokojony, w czwartek wysyła nas na badania do szpitala. Maciuś miał ucho czyszczone, tak mi się zryczał, że już widzę, co się będzie w czwartek działo....A ja jeszcze głupia weszłam w google i wyczytałam, że takie niewyleczone zapalenie ucha środkowego grozi między innymi zapaleniem opon mózgowych i trwałą utratą słuchu. Więc od wczoraj mam okropnego nerwa i ciężko się pozbierać. Rozpisałam się ku przestrodze - kochane z uszami nie ma żartów - jak tylko coś będzie się działo to od razu pędźcie do lekarza - ja sobie pluję w brodę, że tak długo czekałam :confused:
 
dobry!

Liluś kochanie Ty nie możesz sobie tak pluć w brodę, to nie Twoja wina!!!! i nie czytaj już tyle w google.....będzie dobrze, tylko trzeba to zapalenie wyleczyć, MAciuś jest silnym chłopcem więc wierzę że mu się uda pokonać choróbsko

a u nas wysyp, Daniel wygląda tragicznie....nocka jako tako, kręcił się strasznie i o 3 miał gorączkę, teraz wydurnia się z Mają, tzn. przeszkadza jej ciągle......

Kout a tak pomyślałam o tej pani doktor że dzieci chyba nie miała dlatego taka zimna była.....


aaaaa Lilu!!!! czy przy ospie Twoje dzieci musiały brać heviran??? bo Daniel ma przepisane 4 razy dziennie, tylko za żadne skarby świata tego nie chce, udaje mi się jedynie ze 2 w niego wdusić i się zastanawiam czy jest sens brania tego przy ospie, ma też fenistil w kropelkach ale to odczuleniowo by nie swędziało, jakoś bierze to...
 
Ostatnia edycja:
Paulinko brać heviran! Będzie mniejszy wysyp! To lekarstwo jest antywirusowe i brać koniecznie! Wciskać na siłę jak się nie da, obiecuj słodycze zaraz potem, niech zagryza czymś co lubi, tłumacz mu kochana, że to dla jego dobra. Na Maciusia takie coś działa - także próbuj. Trzymam kciuki - to lekarstwo bardzo pomaga! Jeszcze ze 2 dni i będzie lepiej!

Aha Emyly pobudka o 4?????? :szok: O rety! Współczuję strasznie!
 
reklama
dzięki Lili próbujemy dalej z tym heviranem, wiem że to przeciwwirusowe....tylko nie cierpie wciskać leków w dziecko

aaa dostałam buciki coolclub na wiosnę dla Mai, te nowe co na allegro wygrałam ,są cudne, ładniejsze niż na fotkach a podeszwa cudna, nie plastikowa jak w niektórych bucikach tylko fajna gumowa!!!
 
Do góry