reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Staraczki 2023

Hej, byłam dziś na pierwszej i jak się okazało ostatniej wizycie) w programie prokreacyjnym SU w Krakowie :D Okazało się, wbrew temu co mi powiedziano podczas umawiania, posiadanie przez nas badań amh, drożności i badania nasienia - pomimo braku diagnozy przyczyn niepłodności - sprawiają, że... nie możemy zostać zakwalifikowani. Także jeżeli chcecie brać udział - to bez badań ;)

Z "dobrych" wieści pani doktor dała mi skierowanie do szpitala na histero-laparoskopie z chromotubacją z terminem na 13/14 lutego. Zabieg ma być w znieczuleniu ogólnym przy wykorzystaniu robota da vinci (?). Po badaniu będziemy mogli mieć do 3 inseminacji na nfz. Ale przed muszę na szybko zrobić wymazy, oczywiście znowu prywatnie.... Zastanawiam się jedynie nad tym moim AMH (1,3) w kontekście tego badania, bo gdzieś czytałam, że laparoskopia zmniejsza rezerwe...

Byliśmy też w klinice niepłodności. Tam to w ogóle mam wrażenie, nawet nie sprawdzali czy coś jeszcze można zbadać tylko od razu lista badań przed in-vitro i umowy na +/-16k albo bodaj 30k :) Jak sobie jeszcze do tego dodam, że nie kwalifikuję się do dofinansowania po FSH przekroczone to już mi się w ogóle odechciewa. Nic chyba z tego nie bedzie. :)
matko, ale żeby aż tak było wszystko na nie ?
A potem trąbią w mediach, że mamy najniższy wskaźnik urodzeń od czasów II wojny światowej:/
 
reklama
matko, ale żeby aż tak było wszystko na nie ?
A potem trąbią w mediach, że mamy najniższy wskaźnik urodzeń od czasów II wojny światowej:/
Wyssałam się przez te dwa lata ze wszystkich oszczędności. 2/3 monitoringi w miesiącu po 200 zł, Ovitrelle, Duphastony, Clo, Lametta, Badania wszystkich hormonów, Amh x 2 (po 200zl), nasienie (250zl), HSG (750zl). Suplementy dla mnie i dla starego, nucleox, fembiony,inofemy, miovelia, zioła ojca sroki, wiesiołek, niezliczone ilości testów ciażowych i betaHCG... Wszystko prywatnie, bo dostać się wtedy kiedy potrzebuję do dobrego ginekologa to jest jakiś żart. Na konsultacje dzisiejszą czekałam od października. Po prostu brak mi słów do mojego szczęścia :D Już się świeci jakieś światełko, że może ta laparoskopia i znowu wymazy trzeba zrobić i kolejne 500/600 zł pójdzie, bo muszę je zrobić na cito :D no po prostu brak mi słów.
 
Hej, byłam dziś na pierwszej i jak się okazało ostatniej wizycie) w programie prokreacyjnym SU w Krakowie :D Okazało się, wbrew temu co mi powiedziano podczas umawiania, posiadanie przez nas badań amh, drożności i badania nasienia - pomimo braku diagnozy przyczyn niepłodności - sprawiają, że... nie możemy zostać zakwalifikowani. Także jeżeli chcecie brać udział - to bez badań ;)

Z "dobrych" wieści pani doktor dała mi skierowanie do szpitala na histero-laparoskopie z chromotubacją z terminem na 13/14 lutego. Zabieg ma być w znieczuleniu ogólnym przy wykorzystaniu robota da vinci (?). Po badaniu będziemy mogli mieć do 3 inseminacji na nfz. Ale przed muszę na szybko zrobić wymazy, oczywiście znowu prywatnie.... Zastanawiam się jedynie nad tym moim AMH (1,3) w kontekście tego badania, bo gdzieś czytałam, że laparoskopia zmniejsza rezerwe...

Byliśmy też w klinice niepłodności. Tam to w ogóle mam wrażenie, nawet nie sprawdzali czy coś jeszcze można zbadać tylko od razu lista badań przed in-vitro i umowy na +/-16k albo bodaj 30k :) Jak sobie jeszcze do tego dodam, że nie kwalifikuję się do dofinansowania po FSH przekroczone to już mi się w ogóle odechciewa. Nic chyba z tego nie bedzie. :)
To prawda, że to jest dobre na początek drogi - ten program w SU. Ja korzystałam i zrobilam wszystkie badania, plus drożność i nasienie u męża- my nie mieliśmy.
Dziwne ze ci powiedzieli ze mozna z badaniami - nawet na stronie programu jest ze to dyskwalifikuje.
Jest też opcja po prostu się nie przyznawać;) i zrobić badania po raz kolejny. Ten program to tylko diagnostyczny, leczenia tam nie ma. My teraz idziemy w inseminacje - na NFZ, to samo miejsce tylko jiz nie z programu, ale w poradni szpitalnej
 
To prawda, że to jest dobre na początek drogi - ten program w SU. Ja korzystałam i zrobilam wszystkie badania, plus drożność i nasienie u męża- my nie mieliśmy.
Dziwne ze ci powiedzieli ze mozna z badaniami - nawet na stronie programu jest ze to dyskwalifikuje.
Jest też opcja po prostu się nie przyznawać;) i zrobić badania po raz kolejny. Ten program to tylko diagnostyczny, leczenia tam nie ma. My teraz idziemy w inseminacje - na NFZ, to samo miejsce tylko jiz nie z programu, ale w poradni szpitalnej
Pani z którą umawiałam program powiedziała, że najwyżej nie zrobimy tego AMH bo nie można 2 raz, nasienie miałam z ubiegłego roku - także już pewnie nieaktualne. To na czym mi zależało to zrobienie tych badań, których jeszcze nie mieliśmy i jakaś szybsza ścieżka na tę laparoskopię i później inseminację, bo mój gin, na początku miesiąca powiedział, że do niego do szpitala musiałabym kilka miesięcy czekać bo pierwszeństwo mają pacjentki onkologiczne, które się poprzesuwały przez COVID.

Jak długo się czeka na inseminację tam?
 
Pani z którą umawiałam program powiedziała, że najwyżej nie zrobimy tego AMH bo nie można 2 raz, nasienie miałam z ubiegłego roku - także już pewnie nieaktualne. To na czym mi zależało to zrobienie tych badań, których jeszcze nie mieliśmy i jakaś szybsza ścieżka na tę laparoskopię i później inseminację, bo mój gin, na początku miesiąca powiedział, że do niego do szpitala musiałabym kilka miesięcy czekać bo pierwszeństwo mają pacjentki onkologiczne, które się poprzesuwały przez COVID.

Jak długo się czeka na inseminację tam?
Na razie będziemy mieli 1 wizyte i powiedzą co i jak. Tam trzeba mieć skierowanie jesli się zdecydujecie ty i maz, wystarczy od rodzinnego.
20 grudnia sie umówiliśmy na wizytę i termin jest na 14 lutego, wiec nie najgorzej. Zobaczymy ile zejdzie do konkretów... sama jestem ciekawa.
 
reklama
Do góry