reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Staraczki 2023

Piszę, żeby pochwalić się wynikami.
Prolaktyna 9,26 (norma 5,97-29,94), testosteron 2,43 (norma 0,22-2,90). Przy moim PCOSie to chyba nie najgorzej, co? Czekam jeszcze na wynik homocysteiny.

Dzisiaj zaczynam nowy cykl (pierwszy ze stymulacją). Trzymajcie kciuki!
Sama sobie odpowiem, ale co tam, niech będzie ;)
Mam wynik homocysteiny - jest w normie :)
 
reklama
Ze śmiesznych i żenujących historii to ja kiedyś jako nastolatka spanikowałam że mi został tampon głęboko, w ogóle nie mogłam go wyjąć, nawet pęsetą próbowałam. Poszłam do gina a on mi mówi że nic tam nie ma, musiałam sobie szyjkę macicy wymacać 🫣 jak sobie teraz o tej pęsecie przypomnę to brr... Ale panika moja o tyle uzasadniona, że kiedyś w nocy na śpiocha nie wyjęłam tamponu tylko wsadziłam nowy i rano się zorientowałam że mam dwa, więc myślałam że znowu tak zrobiłam 😅 jakoś nikt mi nie powiedział że kobieta jest w stanie sobie szyjki macicy dotknąć!

Czesc dziewczyny! Dołączam do wątku. Mam 28 lat. Rok temu sierpień moje pierwsze poronienie, strasznie przeżyłam i długo nie mogłam zapomnieć. Teraz z mężem wznowiliśmy starania (4 cykle), w podstawowych badaniach wszystko ok, bardziej specjalistycznych nie robiłam. To niby jeszcze krótkie starania, ale każda pojedyncza kreska bardzo boli. Zaczęłam się zastanawiać, co dalej. Czy może jakaś specjalna dieta, monitoring cyklu? Tylko z drugiej strony (nie wiem) w jakim celu sie robi monitoring jeśli np zbliżenia są regularne przez większość cyklu?

Aktualnie jestem 27dc (cykle 26dniowe), dzisiaj rano robiłam test- negatywny. Zdarza sie ze czasami wychodzą negatywne dzień po spodziewanym terminie miesiączki? Szkoda mi kolejnego cyklu.
Ja bym poszła na monitoring tylko po to żeby zobaczyć czy jest owulacja. W zasadzie nie tyle monitoring co pod koniec cyklu żeby sprawdzić czy jest już po owulacji. Ja tak rok się starałam bez owulacji i mogłam sobie czekać :p
Z suplementacji mój dawny gin zalecał brać w trakcie starań prenatal uno, jest tam m.in. witamina D jeśli dobrze pamiętam i kwas foliowy.
Jeszcze możecie pomyśleć o badaniach nasienia u partnera, chociaż może to jeszcze nie ten etap. Jednak jeśli coś jest nie tak to partner mógłby włączyć suplementację a to też nie zadziała z dnia na dzień.
 
Ostatnia edycja:
Dziewczyny proszę o informację czy któraś z was tak miała. Staramy się z mężem o dzidzi od sierpnia. W tym, że coś się podziało we wrześniu tamtego roku i okresu wtedy nie było. Później październik, listopad, grudzień miesiączką była co 34 dni, więc ok. Zawsze miałam cykle z tych dłuższych. Dziś jest 35dc, stwierdziłam że poczekam z testem do 40dc. Żeby mieć już pewność. Ale co zwróciło moją uwagę to od kilku dni mam ogromne ilości śluzu przypominający śluz płodny. Do tego stopnia, że wręcz aż czułam jak czopy śluzu że mnie wypływają. Coś co nigdy w życiu mi się nie zdarzało. Zawsze przed miesiączką było mega sucho. Dodatkowo piersi zawsze mega bolały i to prawie już od owulacji. W tym cyklu praktycznie wcale nie bolą. Pobolewa mnie trochę brzuch i krzyże, ale bez tragedii. Czy któraś z was miała podobne objawy i była w ciąży ? Chodzi mi głównie o te ogromne ilości śluzu.
Jedna ciąża biochemiczna za mną w 2021 roku w październiku.
Pozdrawiam
 
za pozno zaczelam szukac informacji na temat czy nalezy to w odpowiednim dniu zrobic i dzis juz 7d.c. takze sie spoznilam, dziwne tylko ze lekarz nic na ten temat nie wspomnial 🤔
lekarze niestety często robią rzeczy na "odwal się" :( przykre to jest, ale chyba trzeba się po prostu przyzwyczaić do szukania info na własną rękę 🤷‍♀️

Dziewczyny proszę o informację czy któraś z was tak miała. Staramy się z mężem o dzidzi od sierpnia. W tym, że coś się podziało we wrześniu tamtego roku i okresu wtedy nie było. Później październik, listopad, grudzień miesiączką była co 34 dni, więc ok. Zawsze miałam cykle z tych dłuższych. Dziś jest 35dc, stwierdziłam że poczekam z testem do 40dc. Żeby mieć już pewność. Ale co zwróciło moją uwagę to od kilku dni mam ogromne ilości śluzu przypominający śluz płodny. Do tego stopnia, że wręcz aż czułam jak czopy śluzu że mnie wypływają. Coś co nigdy w życiu mi się nie zdarzało. Zawsze przed miesiączką było mega sucho. Dodatkowo piersi zawsze mega bolały i to prawie już od owulacji. W tym cyklu praktycznie wcale nie bolą. Pobolewa mnie trochę brzuch i krzyże, ale bez tragedii. Czy któraś z was miała podobne objawy i była w ciąży ? Chodzi mi głównie o te ogromne ilości śluzu.
Jedna ciąża biochemiczna za mną w 2021 roku w październiku.
Pozdrawiam
większość z nas tutaj nie była w ciąży, więc raczej i takich objawów nie doświadczyłyśmy.
 
Dziewczyny proszę o informację czy któraś z was tak miała. Staramy się z mężem o dzidzi od sierpnia. W tym, że coś się podziało we wrześniu tamtego roku i okresu wtedy nie było. Później październik, listopad, grudzień miesiączką była co 34 dni, więc ok. Zawsze miałam cykle z tych dłuższych. Dziś jest 35dc, stwierdziłam że poczekam z testem do 40dc. Żeby mieć już pewność. Ale co zwróciło moją uwagę to od kilku dni mam ogromne ilości śluzu przypominający śluz płodny. Do tego stopnia, że wręcz aż czułam jak czopy śluzu że mnie wypływają. Coś co nigdy w życiu mi się nie zdarzało. Zawsze przed miesiączką było mega sucho. Dodatkowo piersi zawsze mega bolały i to prawie już od owulacji. W tym cyklu praktycznie wcale nie bolą. Pobolewa mnie trochę brzuch i krzyże, ale bez tragedii. Czy któraś z was miała podobne objawy i była w ciąży ? Chodzi mi głównie o te ogromne ilości śluzu.
Jedna ciąża biochemiczna za mną w 2021 roku w październiku.
Pozdrawiam
Ja w sumie we wszystkich trzech ciążach miałam śluz na początku, ale nie płodny a taki biały, mleczny. Z tego co wtedy czytałam to chyba może być też taki przypominający płodny, ale pewności nie mam.
 
Dziewczyny proszę o informację czy któraś z was tak miała. Staramy się z mężem o dzidzi od sierpnia. W tym, że coś się podziało we wrześniu tamtego roku i okresu wtedy nie było. Później październik, listopad, grudzień miesiączką była co 34 dni, więc ok. Zawsze miałam cykle z tych dłuższych. Dziś jest 35dc, stwierdziłam że poczekam z testem do 40dc. Żeby mieć już pewność. Ale co zwróciło moją uwagę to od kilku dni mam ogromne ilości śluzu przypominający śluz płodny. Do tego stopnia, że wręcz aż czułam jak czopy śluzu że mnie wypływają. Coś co nigdy w życiu mi się nie zdarzało. Zawsze przed miesiączką było mega sucho. Dodatkowo piersi zawsze mega bolały i to prawie już od owulacji. W tym cyklu praktycznie wcale nie bolą. Pobolewa mnie trochę brzuch i krzyże, ale bez tragedii. Czy któraś z was miała podobne objawy i była w ciąży ? Chodzi mi głównie o te ogromne ilości śluzu.
Jedna ciąża biochemiczna za mną w 2021 roku w październiku.
Pozdrawiam
Prędzej stawiałabym na przesunięcie owulacji
 
U mnie raczej też stracony cykl. Do okresu zostało mi 2-3 dni , ale zrobiłam już test i negatywny. Myślałam że pomimo tych złych wyników jakimś cudem się uda,ale się myliłam. Wizytę u ginekologa mam 26 także jeszcze muszę chwilę poczekać.
 
Hej dziewczyny😊
Na forum jestem całkiem nowa. Mam 30 lat, mąż 35. O maleństwo staramy się od 2020 roku bezskutecznie. Chyba wszystkie możliwe badania wykonane, jestem po 4 nieudanych inseminacjach, ale dopiero gdy trafiłam do innego lekarza okazało się, ze były bez sensu bo moje hormony były nieuregulowane. Na stałe przyjmuje euthyrox 50, dostinex, tardyferon i dekristol.
Przy kolejnym cyklu czeka mnie kolejne badanie drożności jajowodów
 
reklama
Potrzebuje porady
Dziś byłam na monitoringu, 10 dzień cyklu i prawy jajnik jest już po owulacji. W lewym jajniku pęcherzyk 16x19, endometrium 7. Do tej pory owulacja zawsze między 12 a 14 dc i tylko z jednego jajnika.
lekarz zlecił od razu estradiol, ale przypisał Ovitrelle i mam wziąć jutro.
Nie ukrywam ze pomimo 3 lat staran pierwszy raz mam taka sytuacje, dlatego chciałam zapytać czy ktoras z Was miała tak? Czy cykl był udany?
Dziękuje za podzielenie się swoimi historiami lub przemyśleniami 😊
 
Do góry