reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Staraczki 2023

U mnie stwierdzony PCOS, do tego mutacja MTHFR i PAI-1 oraz dodatnie ANA2. 2 razy byłam w ciąży i dwa razy ją straciłam. Pierwsza ciąża była z innym partnerem, druga z obecnym. Z obecnym rozpoczęłam leczenie. Lekarz już dawno proponował badanie nasienia, jednak ze względu na swoją sytuację (to, że niepowodzenia zdarzyły się z dwoma partnerami) miałam przeczucie, że problem ewidentnie leży po mojej stronie. Przez 5 miesięcy byłam na stymulacji owulacji (w tym miejscu zastanawiam się, czy w ogóle było to potrzebne - mam poczucie, że wobec aktualnych wyników było to i tak bez sensu) i zaczęłam przeczuwać, że coś może być nie tak z nasieniem mojego partnera. Wyniki rzeczywiście okazały się słabe.
W przyszłym tygodniu mam wizytę u ginekologa, nie wiem, co poradzi, czy cokolwiek w tym zakresie. Zastanawiam się, co zaproponuje dalej. Ile cykli będzie jeszcze bezowocnych. Ile trzeba będzie czekać na poprawę nasienia.
Do androloga oczywiście zamierzamy się zapisać, ale pewnie na wizytę trzeba będzie trochę poczekać.
Dzisiaj mój partner jedzie na podstawowe badania krwi, moczu, bo od daaaaawna ich nie robił. Chcemy na początek wykluczyć czy chociażby nie ma żadnego zapalenia.
Wczoraj zapytał mnie, czy od niego odejdę, bo nie jest stuprocentowym mężczyzną. Widzę, jak jest mu przykro. A on widzi, jak bardzo chcę tego dziecka.
Bardzo Ci dziękuję za radę.
serce mi się rozpada jak Cię czytam, tak bardzo mi przykro, że musisz to przeżywać, że tak Ci, Wam, źle. Mam nadzieję, że tylko lepsze chwilę przed Wami i najbliższe badania i wizyty sprawią, że znów na Waszym niebie pojawi się słońce
 
reklama
Jejku, nie zauważyłam oznaczenia, przepraszam!
Nie wiem czy Ci dziewczyny już coś napisały, bo jeszcze nie nadrobiłam wątku.
Wyniki są słabe, ale to wiesz.
Mój mąż pierwsze wyniki miał podobne, udało nam się wyciągnąć wyniki kilkukrotnie. Raz udało mi się zajść w ciąże, co prawda stracona, ale jednak możliwa.
Umówcie się do dobrego androloga, zróbcie posiew nasienia, usg jąder, czy nie ma żylaków powrózka.
Z domowych sposobów oczywiście suple (ja nie polecam gotowych tylko każdy iddzielnie, jeśli chcesz to napiszę więcej), ruch, zdrowa dieta, wywalenie alko, śmieciowego jedzenia, dużo warzyw, strączków, sok pomidorowy, orzechy, olej z czarnuszki i lniany. W diecie i suplach skupiamy się na antyoksydantach. Też mogę napisać więcej, jeśli chcesz.
Dużo ruchu, zero gorących kąieli, sauny, podgrzewanych foteli w aucie, laptopa na kolanach, telefonu w kieszeni.
Polewanie jajek zimną wodą pod prysznicem. Spanie bez majtek i jak najczęstsze chodzenie w luźnych majtkach.
Plemniki są wrażliwe na wszystko i wyniki nasienia są sinusodią, a ze złych wyników nasienia też udają się ciąże.
Trzymam kciuki, powodzenia, jak coś to pisz.
To ja poproszę żebyś wypisała co dawałaś mężowi oddzielnie żeby poprawić jakość plemników i czemu nie polecasz tych gotowych zestawów z ciekawości zapytam?
 
To ja poproszę żebyś wypisała co dawałaś mężowi oddzielnie żeby poprawić jakość plemników i czemu nie polecasz tych gotowych zestawów z ciekawości zapytam?
w sensie jak ktoś ma jakieś lekkie problemy albo chce boostnąć nasienie to spoko - ale zawsze w oddzielnych suplach bedą większe dawki wszystkiego.
Mój bierze:
L arginine
L glutation
L karnityne
Cynk, selen
Magnez
Astaksnatyne
Q10 Ubichinol
witamine C 2x500
witamine D 4000
kwas foliowy

+ z leków Agapurin i Clostylbegyt
 
Kobietki pomóżcie bo zwariuję zanim dotrwam do popołudniowej wizyty 🙏😇
Moje cykle trwają średnio 29dni, owu mam mniej więcej w 12-16dc. W grudniu tj. 9dc byłam na wizycie i lekarz stwierdził ze coś tam zaczyna się dziać bo widzi dwa małe pęcherzyki. Z racji tego że mieliśmy wtedy podchodzić do pierwszej iui, zalecił aromek- 1tab. przez 5dni a potem wizytę w 15dc. Po wyjściu z gabinetu na spokojnie to sobie przemyślałam i postanowiliśmy z mężem że nie będziemy jednak robić iui na wariata i podejdziemy do niej na spokojnie w styczniu. Skontaktowałam się więc z gin, kazał się wstrzymać z aromkiem i do 10dc przyjść na wizytę. Dziś mam tę wizytę/9dc i tak się zastanawiam czy znowu, od razu nie zleci mi brać aromku. Tyle że z tego co znalazłam na ulotce i chyba w całych internetach to aromek zalecany jest w 3-5/7dc. Ja po tych wszystkich historiach z nieogarniętymi lekarzami zaczęłam trochę panikować że zamiast dobrego przygotowania do iui i ciąży to wszystko mi się poprzestawia i zostanie mi jeden wielki pi@rd@lnik 🤪 W skrócie: powiedzcie mi czy ten mój lekarz dobrze kombinuje 😅
 
Kobietki pomóżcie bo zwariuję zanim dotrwam do popołudniowej wizyty 🙏😇
Moje cykle trwają średnio 29dni, owu mam mniej więcej w 12-16dc. W grudniu tj. 9dc byłam na wizycie i lekarz stwierdził ze coś tam zaczyna się dziać bo widzi dwa małe pęcherzyki. Z racji tego że mieliśmy wtedy podchodzić do pierwszej iui, zalecił aromek- 1tab. przez 5dni a potem wizytę w 15dc. Po wyjściu z gabinetu na spokojnie to sobie przemyślałam i postanowiliśmy z mężem że nie będziemy jednak robić iui na wariata i podejdziemy do niej na spokojnie w styczniu. Skontaktowałam się więc z gin, kazał się wstrzymać z aromkiem i do 10dc przyjść na wizytę. Dziś mam tę wizytę/9dc i tak się zastanawiam czy znowu, od razu nie zleci mi brać aromku. Tyle że z tego co znalazłam na ulotce i chyba w całych internetach to aromek zalecany jest w 3-5/7dc. Ja po tych wszystkich historiach z nieogarniętymi lekarzami zaczęłam trochę panikować że zamiast dobrego przygotowania do iui i ciąży to wszystko mi się poprzestawia i zostanie mi jeden wielki pi@rd@lnik 🤪 W skrócie: powiedzcie mi czy ten mój lekarz dobrze kombinuje 😅
@lady_in_blue pomusz 😅
 
Kobietki pomóżcie bo zwariuję zanim dotrwam do popołudniowej wizyty 🙏😇
Moje cykle trwają średnio 29dni, owu mam mniej więcej w 12-16dc. W grudniu tj. 9dc byłam na wizycie i lekarz stwierdził ze coś tam zaczyna się dziać bo widzi dwa małe pęcherzyki. Z racji tego że mieliśmy wtedy podchodzić do pierwszej iui, zalecił aromek- 1tab. przez 5dni a potem wizytę w 15dc. Po wyjściu z gabinetu na spokojnie to sobie przemyślałam i postanowiliśmy z mężem że nie będziemy jednak robić iui na wariata i podejdziemy do niej na spokojnie w styczniu. Skontaktowałam się więc z gin, kazał się wstrzymać z aromkiem i do 10dc przyjść na wizytę. Dziś mam tę wizytę/9dc i tak się zastanawiam czy znowu, od razu nie zleci mi brać aromku. Tyle że z tego co znalazłam na ulotce i chyba w całych internetach to aromek zalecany jest w 3-5/7dc. Ja po tych wszystkich historiach z nieogarniętymi lekarzami zaczęłam trochę panikować że zamiast dobrego przygotowania do iui i ciąży to wszystko mi się poprzestawia i zostanie mi jeden wielki pi@rd@lnik 🤪 W skrócie: powiedzcie mi czy ten mój lekarz dobrze kombinuje 😅
Aromka się nie zaczyna raczej brać w 10dc a już na pewno nie jak Twoje cykle trwają 29 dni. Chyba że w ogóle nie masz owulacji i 10 dnia cyklu jeszcze kompletnie nic nie wystartowało. Ale to by było dziwne.
 
Hej :) podczytuje ten wątek już jakiś czas, przytoczę po krótce nasza historię. Ja mam 29 lat, partner 27, staramy się już ponad 2 lata i nic…w zeszłym roku postawiliśmy na diagnostykę, więc ja w gorącej wodzie kąpana musiałam sprawdzić u trzech ginekologów czy na pewno wszystko ze mną dobrze i okazało się, ze tak. Schody i szok zaczęły się, gdy dostaliśmy wyniki badań nasienia partnera…szybka reakcja, wizyta u androloga, który wykonał usg, wszystko Okey, przyczyny brak…usłyszeliśmy, ze nie ma się co poddawać, współżyć dalej, bo wystarczy „jeden plemnik”, ale pojawił się również temat in vitro. Partner dostał suple FertilDuo oraz Clostibegyt 0,5 x 1. Widziałam, ze gdzieś przewinął się temat Clo, możecie dać znać jak wasze doświadczenia z tym lekiem z zastosowaniem u mężczyzn ? Mamy go na 3,5 miesiąca, ale mam obawy, o to, żeby nie przyniósł od
 
Hej :) podczytuje ten wątek już jakiś czas, przytoczę po krótce nasza historię. Ja mam 29 lat, partner 27, staramy się już ponad 2 lata i nic…w zeszłym roku postawiliśmy na diagnostykę, więc ja w gorącej wodzie kąpana musiałam sprawdzić u trzech ginekologów czy na pewno wszystko ze mną dobrze i okazało się, ze tak. Schody i szok zaczęły się, gdy dostaliśmy wyniki badań nasienia partnera…szybka reakcja, wizyta u androloga, który wykonał usg, wszystko Okey, przyczyny brak…usłyszeliśmy, ze nie ma się co poddawać, współżyć dalej, bo wystarczy „jeden plemnik”, ale pojawił się również temat in vitro. Partner dostał suple FertilDuo oraz Clostibegyt 0,5 x 1. Widziałam, ze gdzieś przewinął się temat Clo, możecie dać znać jak wasze doświadczenia z tym lekiem z zastosowaniem u mężczyzn ? Mamy go na 3,5 miesiąca, ale mam obawy, o to, żeby nie przyniósł od
mój mąż bierze Clo już długo, ze 2 lata. Ogólnie poprawiły się po tym mocno paramentry, chociaż już dawno nie badaliśmy.
 
reklama
Dziękuje za odpowiedz, a jakieś skutki uboczne? 2 lata z przerwami ?
bez. Nie miał żadnych skutków ubocznych, normalnie się czuł.
A, mówię bez przerw. Ale ogólnie system brania miał 10 dni Clo i 20 przerwy chyba, nie pamiętam dobrze. Mogę go dopytać i dam znać. Nie jest tak, ze zażywa codziennie bez żadnej przerwy
 
Do góry