reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Staraczki 2023

Bardziej na uniknięcie torbieli... Czasem też Dupka dają na wchłanianie.
Lekarz oddzwonił, w kolejnym cyklu da mi receptę na zastrzyk. Na ten nie dał żadnych zaleceń. Ten pecherzyk pewnie albo się zapadnie albo wchłonie z kolejnym cyklem, w poprzednich stymulowanych cyklach bez zastrzyków tak właśnie było.

Zaświtała mi w głowie pewna mysl, czy torbiel na jajniku może dać fałszywie pozytywny test z moczu?
 
reklama
Lekarz oddzwonił, w kolejnym cyklu da mi receptę na zastrzyk. Na ten nie dał żadnych zaleceń. Ten pecherzyk pewnie albo się zapadnie albo wchłonie z kolejnym cyklem, w poprzednich stymulowanych cyklach bez zastrzyków tak właśnie było.

Zaświtała mi w głowie pewna mysl, czy torbiel na jajniku może dać fałszywie pozytywny test z moczu?
Raczej nie. Może wydzielać progesteron i estradiol ale bety to raczej nie powinna.
 
Oczywiście przypadek tu opisany jest dużo bardziej „dramatyczny” ale ciekawe czy faktycznie torbiele nie zawierają śladowych ilości hcg, stad np u mnie w poprzednim cyklu beta 1,4mlu/ml i cienie kresek na testach 🤔
 

Załączniki

  • CEB53FF5-B92C-48F5-B238-D908E0FFD441.png
    CEB53FF5-B92C-48F5-B238-D908E0FFD441.png
    72,6 KB · Wyświetleń: 55
Dziewczyny, przydałaby mi się rada. Na jutro umówiłam się do gina (tego co zawsze) - chcę wysępić kopię dokumentów, które są u niego w kartotece. Poza tym chcę z nim pogadać czy da mi coś na stymulację owulacji. Znalazłam już nowego gina, który jest ginekologiem endokrynologiem i specjalizuje się w leczeniu niepłodności. Cena nie zwala z nóg i mam do niego stosunkowo blisko. Termin też dostałam całkiem niezły (biorąc pod uwagę poszukiwania lekarza) tj. na koniec miesiąca. Ale w związku z tym, że trochę szkoda mi odpuścić ten cykl to wymyśliłam, że zobaczę co w tym cyklu mógłby jeszcze stary gin wymyślić. Sądzicie, że to mądre? Czy odpuścić i czekać na to co nowy powie? Wiem, że leki to nie cukierki. Czy jeśli teraz stary gin da mi np. clo lub letrozol a nowy gin od lutego będzie chciał coś innego wprowadzić to może pojawić się jakaś kolizja?
 
reklama
Dziewczyny, przydałaby mi się rada. Na jutro umówiłam się do gina (tego co zawsze) - chcę wysępić kopię dokumentów, które są u niego w kartotece. Poza tym chcę z nim pogadać czy da mi coś na stymulację owulacji. Znalazłam już nowego gina, który jest ginekologiem endokrynologiem i specjalizuje się w leczeniu niepłodności. Cena nie zwala z nóg i mam do niego stosunkowo blisko. Termin też dostałam całkiem niezły (biorąc pod uwagę poszukiwania lekarza) tj. na koniec miesiąca. Ale w związku z tym, że trochę szkoda mi odpuścić ten cykl to wymyśliłam, że zobaczę co w tym cyklu mógłby jeszcze stary gin wymyślić. Sądzicie, że to mądre? Czy odpuścić i czekać na to co nowy powie? Wiem, że leki to nie cukierki. Czy jeśli teraz stary gin da mi np. clo lub letrozol a nowy gin od lutego będzie chciał coś innego wprowadzić to może pojawić się jakaś kolizja?
Nie pojawi się kolizja jeśli to nie będzie w tym samym cyklu :-) Clo czy Aromek nie działają długoterminowo
 
Do góry