Cześć!
My ze starym braliśmy ślub cywilny w plenerze i do dziś sobie gratuluję tej decyzji, bo było i pięknie i świecko. Dobra alternatywa dla surowego urzędu, kiedy jest się niewierzącym. Co do chrzcin, myśląc o przyszłym dziecku- nie chcielibyśmy go chrzcić, tylko zrobić jakiś obiad dla najbliższych w ramach oficjalnego powitania dzieciaczka na świecie i w rodzinie. Tak samo w późniejszym czasie podobna alternatywa dla komunii (jak pisał facet z Blog Ojciec, też w ramach nagrodzenia jakiś starań dziecka, np. tyle czasu ile dzieci mają poświęcać chodząc na msze i do spotkania, to dziecko ma poświęcić na rozwój jakieś swojej umiejętności albo zainteresowania).