Z
zaz208622
Gość
Myśleliśmy o otwarciu mi działaności, on nawet mówi to wymysł co to ci otworze ale ja boje się takich decyzji. Mysle ze pójdę do pracy napewno pójdę żeby mieć jakaś umowe tylko tak jak mówisz narazie jest mi wygodnie tak jak jest i poprostu odrzucam myśl o pracy. Jestem po finansach a dokładnie audycie dlatego mysle ze jeśli chciałabym to napewno bym znalazła.
Wiesz to brzmi tak jakby Twój mąż stosował wobec Ciebie przemoc ekonomiczną.
Uzależnił Cię od siebie, pozbawił ambicji, rozwoju i samodzielności. To trochę tak jakby kupował sobie czas z Tobą. Jeszcze gdybyś ten czas, który daje Ci Twój mąż zainwestowała w siebie, w swój rozwój, wykształcenie to byłabym w stanie zrozumieć. Ale naprawdę kawa z mamą i wizyta u lekarza to chyba średni powód żeby rezygnować z siebie