Siostra mojej koleżanki, w tej chwili ma 38-40 lat. Z mężem są razem od liceum. Nigdy nie stosowali antykoncepcji tylko kalendarzyk i stosunek przerywany. W zeszłym roku uznali, że jednak chcieliby mieć dziecko. Ginekolog jej powiedział, żeby najpierw postarali się chociaż z pół roku a potem ewentualnie będą robić jakąś diagnostykę, bo NIC nie wskazuje na to że będzie jakiś problem
. Żadne argumenty nie trafiają, ginekolog na oko powiedział że są zdrowi to nie ma czym się martwić przecież - po prostu przez 20 lat byli tacy zajebiści w stosowaniu naturalnych metod planowania ciąży.