Dziewczyny a u mnie w tym cyklu było tak, że tydz. temu w sobotę zauważyłam taki śluz z niteczkami krwi, widoczny tylko na papierze przez jeden dzień. Wczoraj (czyli dokładnie tydzień po) miałam takie malutkie plamienie, dosłownie 3 kropelki na bieliźnie i myślałam, że okres się rozkręca, ale dzisiaj już zupełnie nic, tylko delikatny, biały śluz. Gdyby nie to, że wiem, że nie miałam owulacji, to możnaby pomyśleć, że pierwsze kropki krwi to owulacja, a dokładnie tydzień później to implantacja, no idealnie ten schemat wygląda
czyli widać nie można byc na sto procent pewnym, że na pewno jest się w ciąży jak takie coś zachodzi. Ja nie miałam owulki, a tu takie cyrki