reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Staraczki 2022

Tak to prawda, dlatego chyba lepiej zaznaczać własną metoda i wtedy konkretny dzień wpisywać. Wiadomo trzeba mieć wtedy pewność kiedy wystąpiła, więc aplikacja sama nic Ci nie wyliczy i nie podpowie w takim wypadku.
Ile by dziewczyny zaoszczędziły na monitoringu gdyby aplikacja potrafiła potwierdzac owulacje 🧐
 
reklama
Bibi,

Staramy się ponad 2 lata, ja mam 35 lat, mój Mąż 33.

Od ponad 12 lat mam zdiagnozowaną endometriozę na szczęście narazie nie jest rozhulana.

Mamy za sobą jedną stratę w lutym 2020 na przełomie 10/11 tygodnia.

Nigdy więcej się nam nie udało. Robiliśmy wiele badań, wyszły PC antykardiolipinowe dodatnie i genetycznie mutacje w PaI 1 i MTHFr.

Jestem trudnym przypadkiem trochę bo ze względu na porażenie nerwów mam problem z połykaniem tabletek- miesniowka nie pracuje prawidłowo :( i to jest sporym wyzwaniem bo większość leków to jednak tabsy.


22 grudnia byliśmy na wizycie w klinice niepłodności, rozpoczęliśmy monitorowany cykl. Miałam pecherzyk, lekarz podał mi Ovitrelle. Przed okresem już czułam się złe pobolewanie mnie podbrzusze, miałam nudności parcie na pęcherz. Liczyłam bardzo, ze może a nóż … niestety na USG wyszła torbiel,. Nigdy nie miałam przygód z torbielami, dopiero teraz po tym zastrzyku chyba się tak zadziało…
Jestem w ogole w szoku, jak ta torbiel uprzykrza życie. Mdłości, ból, osłabienie…

Dostałam właśnie na to prolutex w zastrzykach oraz luteinę. Ciekawe czy pomoże i jak długo będziemy wstrzymani.
Boje się, że zawsze tak będzie po zastrzyku na pęknięcie.
I sama perspektywa zrobienia sobie zastrzyku ( nie jest to ampulko strzykawka) mnie przeraża.

Ale jestem zdeterminowana wiec muszę mieć nadzieje, siłe i wiarę :)
Ja miałam torbiel po stymulacji, wchłonęła się sama lub pękła :) oczywiście musiałam na jeden cykl odstawić letrozol, ale na kolejnym usg już nie było po niej śladu ;) tez mi dokuczaly jakieś drobne dolegliwości typu ból, ciągniecie. trzymam mocno kciuki by i u Ciebie problem rozwiązał się sam 🤞🏻
 
W naszym kraju nie ma na taką ewentualność żadnej profilaktyki.
Kontrolowałam bete i proga co kilka dni i jeździłam ma usg. Beta doszlado 300 więc nie dało się określić gdzie jesy ciąża, a ciąży wewnątrzmacicznej się nie usuwa [emoji2272]
Nie było krwawienia do otrzewnej więc mogę tylko czekać
Straszne jest to, ale nie jesteś sama… już na forum spotkałam dziewczynę która ma taki sam problem…

Jestem po poronieniu… zaczęło się w nocy z niedzieli na poniedziałek. Było strasznie… mam nadzieje ze nigdy więcej tego nie doświadcze… strasznie krwawiłam, mąż wzywał pogotowie bo nie miałam siły już na nic… w szpitalu czekałam na anastezjologa 4 h i wkoncu jak już przyszedł z bloku operacyjnego to już 2 raz im odlecialam i nie było mowy o zabiegu, ale ostatecznie okazało się ze wyleciało ze mnie wszystko przy tym 2. omdleniu. Zapobiegawczo dostałam jeszcze tabletki na poronienie i na szczęście krwawienie powoli ustało… jednak jestem bardzo osłabiona. Mąż bardzo wystraszony… na razie mówimy stop. Musimy dojść do siebie. Trzymam za Was kciuki dziewczyny! I marze byscie jak najszybciej uciekały na mamuśki 😊😘😘😘
 
Dziewczyny,
Cześć dziewczyny. Witam po jakimś czasie. Byłam w wątku Staraczek 2021, potem jednak złapałam super doła i nawet nie chciało mi się myśleć o tym co dalej :/ stuknął nam rok starań i jak sobie obiecaliśmy zrobiliśmy sobie badania. Ja na razie próby insulinowe, pakiet tarczycowy, ogólne badania krwi, moczu, usg, cytologię, prokaktyne i badania hormonalne i chyba to wszystko - wyniki w punkt. Mam trochę za dużo ciałka to zaczęłam ćwiczyć i przeszłam na zdrowsza dietę, przestałam pić alkohol. Mąż też się zbadał i wyszło mu ze prawidłowa budowa plemników to tylko 3% na 4% minimum ale ma ich ogólnie bardzo dużo. Nie widział tego jeszcze nikt poza moim lekarzem ginekologiem który polecił żeby zdrowiej się odżywiać, więcej sportu, odstawić używki i nie przegrzewać jąder, po czym powtórzyć badanie za jakieś 3 miesiące i wtedy będziemy działać. Lekarz urolog powiedział że skoro tyle ich jest to nie ważne ze tylko 3 %. Oboje mówią że mamy się nie martwić ale my się martwimy i nie wiem co dalej? Czy ktoś tutaj miał podobny problem i może się podzielić doświadczeniem? Pozdrawiam Was i życzę żeby ten rok 2022 byk Waszym najszczęśliwszym ❤️
Hello Ketii witaj :) super, że jesteś. Razem zawsze raźniej. Nie pomogę akurat w tym temacie ale wysyłam moc dobrej energii i pamiętaj, że nie wolno sie podawać :) ja tez miałam chwile zwątpienia, ale pozbierałam się. Cieszę się, że Ty również!
Ściskam !
 
Ja miałam torbiel po stymulacji, wchłonęła się sama lub pękła :) oczywiście musiałam na jeden cykl odstawić letrozol, ale na kolejnym usg już nie było po niej śladu ;) tez mi dokuczaly jakieś drobne dolegliwości typu ból, ciągniecie. trzymam mocno kciuki by i u Ciebie problem rozwiązał się sam 🤞🏻
Bardzo dziękuje za słowa otuchy :) 🌷🌷
 
Straszne jest to, ale nie jesteś sama… już na forum spotkałam dziewczynę która ma taki sam problem…

Jestem po poronieniu… zaczęło się w nocy z niedzieli na poniedziałek. Było strasznie… mam nadzieje ze nigdy więcej tego nie doświadcze… strasznie krwawiłam, mąż wzywał pogotowie bo nie miałam siły już na nic… w szpitalu czekałam na anastezjologa 4 h i wkoncu jak już przyszedł z bloku operacyjnego to już 2 raz im odlecialam i nie było mowy o zabiegu, ale ostatecznie okazało się ze wyleciało ze mnie wszystko przy tym 2. omdleniu. Zapobiegawczo dostałam jeszcze tabletki na poronienie i na szczęście krwawienie powoli ustało… jednak jestem bardzo osłabiona. Mąż bardzo wystraszony… na razie mówimy stop. Musimy dojść do siebie. Trzymam za Was kciuki dziewczyny! I marze byscie jak najszybciej uciekały na mamuśki 😊😘😘😘
Wiem, co czujesz, tez to przeżywałam. Gdybyś potrzebowała wsparcia - pisz śmiało na priv ❤️
 
Witam, ja staram się prawie dwa lata z partnerem, teraz nie mam żadnych plamień które zawsze występowały, piersi bolały, zawsze myślałam że jestem w ciąży, we wtorek idę na krew podejrzewam ciążę, aha piersi nie bola nic a nic, (zawsze bolały widziałam żyłki, plamienie było implantacyjne,) boli tylko brzuch więc dam znać po badaniach ale raczej się udalo, testu nie robię poczekam, pozdrawiam
 
Aha
Witam, ja staram się prawie dwa lata z partnerem, teraz nie mam żadnych plamień które zawsze występowały, piersi bolały, zawsze myślałam że jestem w ciąży, we wtorek idę na krew podejrzewam ciążę, aha piersi nie bola nic a nic, (zawsze bolały widziałam żyłki, plamienie było implantacyjne,) boli tylko brzuch więc dam znać po badaniach ale raczej się udalo, testu nie robię poczekam, pozdrawiam
 
reklama
Przykro mi Inka, łącze się w bólu:(

A ja mam rozkmine, czy już poszerzać diagnostykę, czy jeszcze na luzie poczekać. Te podstawowe badania wyszły ok, jedynie prolaktyna podwyższona (na co biorę dostinex). Chyba po 4 cyklach starań wyjdę na przewrażliwioną w oczach lekarza? Nie lubię stać w miejscu, najchętniej wszystko bym od razu sprawdziła, ale chyba mam czas na grzebanie głębiej...
 
Do góry