reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Staraczki 2022

reklama
hej dziewczyny :)

U mnie 4 dni do okresu, ale postanowiłam, że nie robię ani testów ani nie robię bety przed @. Po tym wyższym progesteronie tak się nakręciłam, że nockę miałam z głowy, do tego doszły jakieś myśli lękowe. Porozmawiałam z przyjaciółką i powiedziała mi, że ona robiła test dopiero 5 dni po okresie :O więc ja stwierdziłam, że czekam. Takie nakręcanie się widocznie mi nie służy.
 
Zastanawiam sie dlaczego do pewnego momentu udalo mi sie podchodzic na luzie do tematu ciazy, a od kilku cykli trach! i człowiek prawie o niczym innym nie mysli. Przestaja go cieszyc takie prozaiczne rzeczy, ktore cieszyly wczesniej.
Jak odkrecic to zafiksowanie psychiczne 😜

Ps. Moze sobie wkrecam ale mam wrazenie ze to od tego feralnego pozytywnego testu na poczatku wrzesnia tak mi sie porobilo. Nigdy wczesniej i pozniej nie mialam nawet cienia, a wtedy bladzioch ale byl.
 
hej dziewczyny :)

U mnie 4 dni do okresu, ale postanowiłam, że nie robię ani testów ani nie robię bety przed @. Po tym wyższym progesteronie tak się nakręciłam, że nockę miałam z głowy, do tego doszły jakieś myśli lękowe. Porozmawiałam z przyjaciółką i powiedziała mi, że ona robiła test dopiero 5 dni po okresie :O więc ja stwierdziłam, że czekam. Takie nakręcanie się widocznie mi nie służy.

Ja też w pierwszej ciąży testowałam 5 dni po i tylko dlatego kupiłam test, bo okres się spóźniał i chciałam wiedzieć o co chodzi. Trochę nie rozumiem testowania wcześniej przy regularnych cyklach. Jaka realna korzyść poza być może radością z tego płynie? Pytam z ciekawości, bo dla mnie rozczarowanie z jednej kreski byłoby chyba dużo bardziej niszczące psychikę niż okres
 
Zastanawiam sie dlaczego do pewnego momentu udalo mi sie podchodzic na luzie do tematu ciazy, a od kilku cykli trach! i człowiek prawie o niczym innym nie mysli. Przestaja go cieszyc takie prozaiczne rzeczy, ktore cieszyly wczesniej.
Jak odkrecic to zafiksowanie psychiczne 😜

Ps. Moze sobie wkrecam ale mam wrazenie ze to od tego feralnego pozytywnego testu na poczatku wrzesnia tak mi sie porobilo. Nigdy wczesniej i pozniej nie mialam nawet cienia, a wtedy bladzioch ale byl.
odkręci się samo w swoim czasie, albo prędzej zajdziesz w ciążę niż się odkręci i tego Ci życzę.
chyba to naturalne etapy starań są. najpierw ekscytacja i radocha, bo człowiek wierzy, że się szybko uda. potem zderzenie z rzeczywistością jak są jakieś przeszkody, potem fiksacja, bo się niecierpliwimy jeśli to trwa dłużej. a później nie będę pisać co jest, bo mam nadzieje, że nie dojdziesz do tego etapu i zaciążysz :D
 
reklama
Zastanawiam sie dlaczego do pewnego momentu udalo mi sie podchodzic na luzie do tematu ciazy, a od kilku cykli trach! i człowiek prawie o niczym innym nie mysli. Przestaja go cieszyc takie prozaiczne rzeczy, ktore cieszyly wczesniej.
Jak odkrecic to zafiksowanie psychiczne 😜

Ps. Moze sobie wkrecam ale mam wrazenie ze to od tego feralnego pozytywnego testu na poczatku wrzesnia tak mi sie porobilo. Nigdy wczesniej i pozniej nie mialam nawet cienia, a wtedy bladzioch ale byl.
też tak miałam na początku. Tylko ja - o ironio - byłam przekonana, że szybko zajdę. W ogóle temat niepłodności jakoś wypierałam. No jak już jak to powiedziałaś - trach - to zaczęliśmy badania.
 
Do góry