reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Staraczki 2022

Powiem Wam, byłam dzisiaj u nowej ginekolożki skonsultować moje wyniki. Najpierw była troszkę nieprzekonana. Mówiła, że ten progesteron 10ng to coś mało, zwłaszcza, że prolaktyna prawie 50 i że mogło nie być owu w tym cyklu. Wspominałam też, że ciągnie mnie do dzisiaj ten jajnik, tak jak wcześniej przy torbieli. Idziemy na USG, a ona mówi, że jestem żywym przykładem dlaczego powinno się leczyć ludzi, a nie ich wyniki. Podobno owulacja była tak "konkretna", że te bóle to jest podrażnienie otrzewnej, które w 9dpo mnie nadal trzyma i że mam książkowej budowy jajniki, macicę i endometrium i jeśli tak zawsze jest, to nic tylko się starać. Wspaniale jest w końcu usłyszeć coś konkretnego zamiast mruczenia do monitora i "jest ok" jako jedyny komentarz xD mam dużo różnych zaleceń poza tym, skierowania na badania poziomu witamin i pierwiastków i ogólnie jestem zachwycona. Dobrze jest mieć lekarza, który wie co robi.
A napiszesz jakie badania poziomie witamin masz zrobić? W sensie których?
Standardowo kwas foliowy, B12, D, homocysteina czy coś więcej?
 
reklama
Cześć wszystkim. Czytam was chwile i postanowilam się przywitać:)
Staramy się od września, na początku bez spiny, teraz, od zeszłego cyklu, zaczelam uważniej się obserwować, łącznie z testami owulacyjnymi. Mialam pod koniec 2020 usuwanego polipa z macicy, teraz niby czysto ale sie stresuje czy to coś nie zaszkodziło albo nie wroci...
Jak tak czytam forum to sie ciesze ze nie tylko ka widze juz wszedzie dzieci :) i ze caly czas z tyłu głowy jest to ze bym chciała dzidzusia...
Cześć! Ja też staram się od września. Trzymam za ciebie kciuki!
 
Ja się jakoś specjalnie nie znam ale jeśli dobrze rozumiem to dostałaś go na wyregulowanie cyklu, bo Ci się przedłuża a na @ się nie zanosi? Być może miałaś cykl bezowulacyjny, @ przyjdzie po odstawieniu Qprogesteronu i będziesz mieć nowy cykl i nową szansę. Także myślę że bierz jak lekarz Ci kazał i tyle.

A swoją drogą a propos miovelii w wersji nac (to ta na pierwsze dni cyklu) to ona ma 120mg w dawce dobowej N-acetyl L-cysteiny czyli tyle ile 2 tabletki (te z większą dawką) acc. Jedno, ze działają dobrze na jajniki, ale znajomi psychiatrzy mówią, że też robią dobrze na psychikę ;)
W zaleceniach miałam miovele nac i taka kupiłam. Niestety długo będę czekać aż ja zacznę brać bo na @ się nie zapowiada 🙈. A stosowałaś ten suplement? Jeśli tak to miałaś jakieś skutki uboczne?
 
W zaleceniach miałam miovele nac i taka kupiłam. Niestety długo będę czekać aż ja zacznę brać bo na @ się nie zapowiada 🙈. A stosowałaś ten suplement? Jeśli tak to miałaś jakieś skutki uboczne?
Tak, nic mi się ubocznego nie działo absolutnie, wszystko było ok :)
A ja z tych co słabo reagują na różne preparaty.
 
Ferrytyna tylko i mam morfologię dodatkowo i prolaktynę po raz kolejny :) i mam zalecenie żeby przebadać męża, co mnie troszkę przeraża ;)
A, dobra, bo napisałaś że witamin więc myślałam że może jakieś nowości ^^.
Badanie nasienia Cię przeraża? A mąż co na to? Generalnie jest to dużo tańsze niż Twoja diagnostyka i znacznie mniej nieprzyjemne ;). Więc nie ma się co przerażać.
 
A, dobra, bo napisałaś że witamin więc myślałam że może jakieś nowości ^^.
Badanie nasienia Cię przeraża? A mąż co na to? Generalnie jest to dużo tańsze niż Twoja diagnostyka i znacznie mniej nieprzyjemne ;). Więc nie ma się co przerażać.
Niee, podstawa, ale w porównaniu z podejściem żeby nie badać nic, to dla mnie te witaminy brzmią jak rozpusta :)
Przeraża mnie urabianie męża, to po pierwsze :D po drugie jak wspomniałam, że poprzednia ciąża skończyła się pustym jajem, to zasugerowała, że problem może leżeć po stronie męża, bo u mnie nie widzi póki co nieprawidłowości. Więc już z automatu boję się, co może wyjść :( myślałam, że jak nasienie jest złe, to po prostu nie zachodzi się w ciążę, a tu się okazuje że takie felerne plemniki mają też zdolność zapładniania
 
Szanse są zawsze. 😉
Ja jestem 9/10 dpo, również czuję się przeziębiona i boli mnie brzuch jak na miesiączkę, w poprzedniej ciąży miałam właśnie takie objawy jeszcze przed testem ale nie uważam tego za objaw ciąży i pozostaje mi czekać jeszcze kilka dni na testowanie i pilnowanie żeby nie rozchorować się jeszcze bardziej... 😁
co do radzenia sobie to ja sobie w tym miesiącu słabo radzę 😅
Tez mam pobolewanie podbrzusza, 23dc. Ale dzis delikatne, wczoraj mocniejsze... no i czekam...
 
Niee, podstawa, ale w porównaniu z podejściem żeby nie badać nic, to dla mnie te witaminy brzmią jak rozpusta :)
Przeraża mnie urabianie męża, to po pierwsze :D po drugie jak wspomniałam, że poprzednia ciąża skończyła się pustym jajem, to zasugerowała, że problem może leżeć po stronie męża, bo u mnie nie widzi póki co nieprawidłowości. Więc już z automatu boję się, co może wyjść :( myślałam, że jak nasienie jest złe, to po prostu nie zachodzi się w ciążę, a tu się okazuje że takie felerne plemniki mają też zdolność zapładniania
Ferrytyna, morfologia i prolaktyna to nie witaminy :p. Jak nie masz takich podstawowych badań to raczej warto jeszcze zbadać tarczycę.

A co do nasienia - moim zdaniem lepiej wiedzieć. Są suple, jakieś leki, dieta, można próbować poprawić wyniki. Tylko najlepiej najpierw zbadać, żeby wiedzieć jakie są i czy jest co poprawiać :).
 
reklama
Ferrytyna, morfologia i prolaktyna to nie witaminy :p. Jak nie masz takich podstawowych badań to raczej warto jeszcze zbadać tarczycę.

A co do nasienia - moim zdaniem lepiej wiedzieć. Są suple, jakieś leki, dieta, można próbować poprawić wyniki. Tylko najlepiej najpierw zbadać, żeby wiedzieć jakie są i czy jest co poprawiać :).

Mam zrobioną tarczycę, krzywą cukrową i hormony inne oznaczane w różnych dniach cyklu i wszystko w porządku :) u mnie może być problem z żelazem i witaminami grupy B, bo nie jem mięsa i cieszę się, że ktoś na to wpadł.
Z nasieniem to właśnie chyba wolę suplementować męża i nie wiedzieć, bo wiem, że na niego złe wyniki by od razu źle wpłynęły psychicznie :( Twój partner coś łyka?
 
Do góry