reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Staraczki 2022

Hej a ja powracam znowu do 'staraczek' niestety 13 sierpnia poroniłam w 9 tc😭 pod koniec września wizyta u ginekologa i mam nadzieję że będę mogła zacząć się starać o dzidsiusia.
Współczuję. Wiem, co czujecie, bo dwa miesiące temu przez to samo przechodziliśmy. I też w ciąża zatrzymała się dokładnie na 9 tygodniu.
Jeśli chodzi o przyczyny, to ja odpuściłam- zrobiłam jedynie badania na zespół antyfosfolipidowy, ale nic nie wyszło (niby przy Hashi często występuje, a ja mam Hashi). I generalnie po rozmowie z bliskimi, doszłam do wniosku, że fortunę bym mogła wydać. Po prostu podeszłam do tego, jak do nieudanej próby, co bardzo psychicznie mi pomogło.

W zasadzie nie chcę do tego wracać, bo mam to za sobą i zaczęliśmy ponowne starania, tzn. wczoraj wróciłam z urlopu, a stęskniony mąż na mnie czekał w domu😂.

To by były jakieś jaja 😂
zdecydowaliśmy sie w końcu na Teneryfę, ja co prawda chciałam gdzieś do Grecji ale kumpela z biura podróży powiedziała, ze przy takim budżecie - mamy przeznaczone 10-12tys - powinnismy odpuścić Grecję i celować w jakaś wypasiona Hiszpanie ;) ogólnie wycieczki podrożały mega, jak kilka lat wstecz jeździliśmy za 4-5tys na dwie osoby tak teraz ta kwota na jedna osobę to mało 🙈
Dlatego my organizujemy zwykle wyjazdy na własną rękę. W zeszłym roku tylko Maderę z biura wzięliśmy.
Te Włochy wynoszą nas 4,5 k za dwoje, a noclegi zawsze fajne wyhaczam, np. w 2020 miałam hotel z balkonem i widokiem na Wezuwiusz i z basenem na dachu.
Ale to temat na forum podróżnicze, a nie tu😝.
Na wspólny urlop lecimy do Włoch za dwa tygodnie w terminie @, ale jak rezerwowałam loty, to czekałam na miesiączkę po poronieniu i w sumie to wycyrklowanie urlopu w terminie owu było, jak wróżenie z fusów.

Za to mam pytanie do wszystkich dziewczyn- czy zrezygnowałyście z kawy?
To jest jedyna rzecz, której odpuścić sobie nie mogę, a piję mocną z rana. Potrafię nawet dwie naraz sobie zrobić.
 
reklama
Współczuję. Wiem, co czujecie, bo dwa miesiące temu przez to samo przechodziliśmy. I też w ciąża zatrzymała się dokładnie na 9 tygodniu.
Jeśli chodzi o przyczyny, to ja odpuściłam- zrobiłam jedynie badania na zespół antyfosfolipidowy, ale nic nie wyszło (niby przy Hashi często występuje, a ja mam Hashi). I generalnie po rozmowie z bliskimi, doszłam do wniosku, że fortunę bym mogła wydać. Po prostu podeszłam do tego, jak do nieudanej próby, co bardzo psychicznie mi pomogło.

W zasadzie nie chcę do tego wracać, bo mam to za sobą i zaczęliśmy ponowne starania, tzn. wczoraj wróciłam z urlopu, a stęskniony mąż na mnie czekał w domu😂.

To by były jakieś jaja 😂

Dlatego my organizujemy zwykle wyjazdy na własną rękę. W zeszłym roku tylko Maderę z biura wzięliśmy.
Te Włochy wynoszą nas 4,5 k za dwoje, a noclegi zawsze fajne wyhaczam, np. w 2020 miałam hotel z balkonem i widokiem na Wezuwiusz i z basenem na dachu.
Ale to temat na forum podróżnicze, a nie tu😝.
Na wspólny urlop lecimy do Włoch za dwa tygodnie w terminie @, ale jak rezerwowałam loty, to czekałam na miesiączkę po poronieniu i w sumie to wycyrklowanie urlopu w terminie owu było, jak wróżenie z fusów.

Za to mam pytanie do wszystkich dziewczyn- czy zrezygnowałyście z kawy?
To jest jedyna rzecz, której odpuścić sobie nie mogę, a piję mocną z rana. Potrafię nawet dwie naraz sobie zrobić.
Ja zamieniłam kawe z kofeiną na zbożową. Na początku było ciężko się przestawić, a teraz z kofeiną smakuje "dziwnie"😉
Dla mnie zdecydowanie gorsze było zrezygnowanie z papierosów , na szczęście nie pale już 7 miesiąc i puki co nie ciągnie.
 
Współczuję. Wiem, co czujecie, bo dwa miesiące temu przez to samo przechodziliśmy. I też w ciąża zatrzymała się dokładnie na 9 tygodniu.
Jeśli chodzi o przyczyny, to ja odpuściłam- zrobiłam jedynie badania na zespół antyfosfolipidowy, ale nic nie wyszło (niby przy Hashi często występuje, a ja mam Hashi). I generalnie po rozmowie z bliskimi, doszłam do wniosku, że fortunę bym mogła wydać. Po prostu podeszłam do tego, jak do nieudanej próby, co bardzo psychicznie mi pomogło.

W zasadzie nie chcę do tego wracać, bo mam to za sobą i zaczęliśmy ponowne starania, tzn. wczoraj wróciłam z urlopu, a stęskniony mąż na mnie czekał w domu😂.

To by były jakieś jaja 😂

Dlatego my organizujemy zwykle wyjazdy na własną rękę. W zeszłym roku tylko Maderę z biura wzięliśmy.
Te Włochy wynoszą nas 4,5 k za dwoje, a noclegi zawsze fajne wyhaczam, np. w 2020 miałam hotel z balkonem i widokiem na Wezuwiusz i z basenem na dachu.
Ale to temat na forum podróżnicze, a nie tu😝.
Na wspólny urlop lecimy do Włoch za dwa tygodnie w terminie @, ale jak rezerwowałam loty, to czekałam na miesiączkę po poronieniu i w sumie to wycyrklowanie urlopu w terminie owu było, jak wróżenie z fusów.

Za to mam pytanie do wszystkich dziewczyn- czy zrezygnowałyście z kawy?
To jest jedyna rzecz, której odpuścić sobie nie mogę, a piję mocną z rana. Potrafię nawet dwie naraz sobie zrobić.
Ja piję jedną dziennie z ekspresu ciśnieniowego, ale są też kawy bezkofeinowe. Kupiłam taką już zmieloną Lavazza i jest bardzo dobra. Ewentualnie kawa zbożowa 👍🏻.
 
Ja piję jedną dziennie z ekspresu ciśnieniowego, ale są też kawy bezkofeinowe. Kupiłam taką już zmieloną Lavazza i jest bardzo dobra. Ewentualnie kawa zbożowa 👍🏻.
Też piłam najczęściej bezkofeinową, ale kiedyś o taką poprosiłam w kawiarni i pani powiedziała, że nie ma, gdyż "szanujący się barista nie podaje takiej chemii!". I rzeczywiście, trzeba by wiedzieć, jaką metodą usunięto kofeinę, bo nie wszystkie marki używają tylko CO2... Przestawiłam się więc na zbożową, ale w podwójnych dawkach ;-)
 
Też piłam najczęściej bezkofeinową, ale kiedyś o taką poprosiłam w kawiarni i pani powiedziała, że nie ma, gdyż "szanujący się barista nie podaje takiej chemii!". I rzeczywiście, trzeba by wiedzieć, jaką metodą usunięto kofeinę, bo nie wszystkie marki używają tylko CO2... Przestawiłam się więc na zbożową, ale w podwójnych dawkach ;-)
A to ciekawe, bo nawet o tym nie wiedziałam jak usuwana jest kofeina 👀🤔. Wezmę to pod uwagę 💪🏻😁.
 
Chyba jednak pozostanę przy tej kofeinowej w takim wypadku😉.

Ja zamieniłam kawe z kofeiną na zbożową. Na początku było ciężko się przestawić, a teraz z kofeiną smakuje "dziwnie"😉
Dla mnie zdecydowanie gorsze było zrezygnowanie z papierosów , na szczęście nie pale już 7 miesiąc i puki co nie ciągnie.
Ja tak miałam z piwem bezalkoholowym. Teraz to normalne smakuje dziwnie.
 
reklama
Do góry