Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Lista prezentów - ok. Na chrzest, ślub. Może na proszone urodziny. Ale na każde święta? Bo wszyscy mają obowiązek kupić prezent na każdą okazję...?Nawet nie wiesz ile teraz jest takich osób, które robią coś takiego jak lista prezentówja się z tym spotykam coraz częściej.
Teoretycznie możliwe jest, na tym polegało badanie wrogości śluzuWg tego podejcia musialby zebrać przygotować i włożyć z powrotem... pochodziłaby nadal ze stosunku małżeńskiego wiec teoretycznie by sie zgadzało. Chociaz nie wiem czy to w ogole jest możliweszanse powodzenia marne
. Lekarz taką dużą strzykawką z cewnikiem zbiera śluz z szyjki macicy (nie jest to specjalnie przyjemne) i potem się to bada pod mikroskopem. Tylko że w przypadku występowania przeciwciał przeciwplemnikowych to wszystkie plemniki zginą jeszcze zanim uda się je odseparować . Generalnie myślę, że byłoby to zajebiście nieskuteczne .
Lista prezentów jest ok ale jak to działa w drugą stronę. Ty chcesz kupić chrześniakowi prezent i pytasz czy jest jakaś lista. Jak to jest tak, że czy chcesz czy nie chcesz to dostajesz listę to straszny przypał.
Masz rację, rozumiem na ślub czy chrzciny, ale uważam, że pozostałe okazje powinny wiązać się z wolnym wyborem obdarowującego o ile będzie w uczestniczył w spotkaniu, okazji oraz pod warunkiem, że w ogóle chce. Chore to jest. Ja zawsze pytam, co mogłabym kupić chrześnicy po pierwsze z wygody, po drugie chce w jakiś sposób wspomóc rodziców(czasem więcej osób składa się np. na drogi rower) a po trzecie żeby nie dostała pięciu takich samych lalek. Warunek mam jeden, ma to być prezent dla małej, a nie nowy odkurzacz
Od kiedy znam mojego męża zbliżyłam się do kościoła protestanckiego. Ta wizja chrześcijaństwa jest mi o wiele bliższa, po głębszym poznaniu. I przede wszystkim nie odczuwam zinstytucjonalizowania, a wyłącznie otwartość i dobroć... Nie mówię,.że tego nie ma w kościele katolickim, ale gdzie indziej znalazłam swoje miejsce. Kiedyś myślałam o protestantach wyłącznie jako tych, którzy usunęli sobie z doktryny to,.co niewygodneA na drugim końcu stoi Taize
, np. pozwalają na kościelne rozwody i śluby księży, a to zupełnie nie tak..
W USA to jeszcze coś innego. Tam można sprowadzić sobie księdza, rabina, pastora, celebranta...A to wczoraj leciała 3 część 50. twarzy Greya i tam był taki ślub
albo z ministrantemBo to nie po bożemu
Trzeba pod kołdrą na misjonarza
No no, chodziło mi bardziej o kwestię przysięgi
