Anasta07
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 19 Listopad 2020
- Postów
- 12 253
Oj u mnie to samo, języki jak najbardziej, ale matma to porażkaCześć dziewczyny, miłej niedzieli
U nas się trochę rozpogodziło, wiec może zaliczymy jakiś wypad rowerowy a tak to planuję już tylko odpoczywać
A w temacie języków, jakimi językami Wy się posługujecie? Ja znam biegle angielski w mowie i piśmie, rosyjski i francuski rozumiem, coś tam powiem ale nie napiszę - uczyłam się ich w gimnazjum i liceum ale to było 15-20 lat temu no i znam kilka zwrotów po hiszpańsku, glownie zaczerpniętych z seriali, filmów i podstawowych zwrotów wyuczonych na wakacjach chciałabym doszlifować francuski i nauczyć się hiszpańskiego, może kuedys włoski? Ogólnie kocham języki i bardzo szybko je przyswajam, szkoda, ze z matematyką nigdy nie szło mi tak dobrze
Ja bym pojechała z tłustą byle zdążyć jak szybko zamykają! Zresztą ja mam wywalone co ludzie o mnie myślą, mogłabym i w tłustej głowie (która z reguły mi się nie zdarza) i w dresach i za dużej bluzie, czasem tak do sklepu chodzęWłaśnie umyłem tłustą głowę - staram się jak mogę
Ja też się nie spodziewałam takich emocji z rana! Ale cudownie!A tak naprawdę i w ogóle to cudowna wiadomość o poranku Nawet nie myślałam, że takie emocje we mnie będą You made my day
Ah, to rozumiem doskonale. Mój mąż tak próbuje się angielskiego nauczyć, chce każe słowo dosłownie tłumaczyć, nauka w szkole nie pomogła Ja jestem wielojęzyczna, on tylko polskiKalki? Wszelkie spolszczenia francuskich słów albo struktur gramatycznych. Najczęstsze, z którymi walczymy latami, to np. "Swoja mama mu powiedziała...", "Idę na wakacje do Polski", "Biorę tramwaj", "Piszę z długopisem" i takie tam ;-)
Moja praca też była bardziej z psycholingwistyki, ale ze strony afektywnej, bo pisałam o motywacji w uczeniu się języka odziedziczonego. Ale przy okazji dowiedziałam się wielu innych rzeczy ;-) Moi uczniowie znają język z domu, ale do tego uczą się go w "normalnej" szkole - tzn. mają lekcje polskiej literatury i historii w swoim francuskim liceum, gimnazjum, itp. Także dość szybko opuszczają tę "codzienną" strefę, bo w pewnym momencie, nie oszukujmy się, okazuje się, że nie o wszystkim z rodzicem się rozmawia ;-) A my czytamy Kochanowskiego i Mickiewicza, a matura jest dla nich praktycznie taka sama jak w Polsce. To dla nich ogrom pracy, ale dają radę.
Ej, mój mąż malował i nic z tego... U nas w tym roku jeszcze będzie urządzanie się w nowym, ale to jeszcze za jakiś czasmusi być malowanie