L
Ladycarooo
Gość
No to z kolei my obydwoje zarabiamy,ale ciężko mi powiedzieć, że "nie wzięłam od niego złotówki" bo mamy wspólne pieniądze więc nawet nie wiem, jak to się rozkłada xDWidzę, że jest temat o pracy i zdałam sobie sprawę, że od 18r.ż. nigdy nie miałam dłuższej przerwy od pracy niż tydzień pomijając oczywiście L4 i urlopy.I szczerze mówiąc nie wyobrażam sobie nie pracować, nie mieć własnego źródła utrzymania. Od partnera nigdy nie wzięłam ani złotówki. Sama płacę za swoje auto, kupiłam je z własnych pieniędzy, mieszkanie wynajmuje za własne pieniądze. Nigdy nie wzięłam od żadnego faceta nawet grosza, nawet w sumie kiedyś po części jednego utrzymywałam bo nie brałam od niego pieniędzy na jedzenie , mieszkanie itp. Nawet nie jestem w stanie iść na studia bo aktualnie mam na utrzymaniu brata więc potrzebuję pracować na pełen etat i to ciągle przekładam bo pomimo, że partner jest w stanie mnie utrzymać czy mi pomóc to ja nie jestem w stanie od niego brać żadnych pieniędzy bo jestem nauczona, że w życiu można liczyć tylko na siebie.
I wolę zarabiać mniej ale mieć własne pieniądze niż uczyć się i być na utrzymaniu chociażby częściowym partnera. Za dzieci o ile kiedyś będziemy mieć również będziemy płacić po połowie a nie, że on więcej bo zarabia 2x tyle co ja bo ja inaczej nie potrafię żyć jeśli nie jestem na równi z facetem.
Dziwna ze mnie kobieta
![]()
A taka historia mi się przypomniała przy tej gadce o kasie: Kiedyś poszłam z typem z symaptii na randkę do Maka, kupił mi cheeseburgera. Potem dzownił, ze mu nie oddałam tych 3 zł xD