Ja zupełnie nie jestem hej do przodu, jeśli coś napisałam nie tak, wręcz przeciwnie całkowicie tego wszystkiego nie ogarniam, bo jest tego po prostu zbyt dużo [emoji28] po prostu słucham lekarza i tyle, a te badania wydaje mi się, że warto zrobić dlatego, że są one robione wszystkim z takimi problemami na oddziale ginekologiczno-endokrynologicznym na którym leżałam, a wiem, że nie każdy ma lekarza, który położy sam i tak przebada jak mnie przebadano, więc po prostu przekazuje to co wiem [emoji4] ja też na początku trafiłam na lekarza w moim mieście rodzinnym, który mi powiedział, że jak nie mam okresu wcale albo co 100 dni to się powinnam cieszyć, a nie do niego przychodzić i, żebym przyszła jak będę chciała mieć dzieci, nie zrobił żadnych badań, a potem się okazało, że dzięki niemu zamiast się leczyć „ to się cieszyłam, że nie mam okresu” i opóźniło to zdiagnozowanie mnie o kupę czasu … na szczęście trafiłam teraz do super lekarza, który na prawdę się przejmuje zresztą każda moja wizyta teraz trwa godzinę, a nie 15 min z zegarkiem w ręku, a płace wcale nie jakoś dużo więcej [emoji4]