AnetaManiak
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 3 Kwiecień 2017
- Postów
- 2 707
Aj to widzę, że też miałaś i masz nieciekawie [emoji25] jak można nie mieć oparcia we własnym rodzicu[emoji17]a podejrzewam, że jakby teraz potrzebowała pomocy to byś poszła i Pomogła? My 8lat staraliśmy się o synka i w międzyczasie mieliśmy chwilę zwątpienia. Powiedziałam wtedy do rodziców, że narazie odpuszczamy. Tata to zrozumiał, a Moja mama Mi powiedziała wtedy, że nie po to Mnie urodziła żeby nie mieć wnuków[emoji849]to Mnie dobiło. A Mój tata potem wiecznie się z nią kłócił za to, że jest taka bezduszna do Mnie, a jestem ich długo wyczekiwaną jedyną córką.
Przykro Mi, że straciłaś tate. Ja mogę chociaż na niego liczyć. Chociaż są sprawy o których Mu nie powiem bo to raczej babskie tematy. No ale wiem, że jest. A z tatą miałaś jakiś kontakt?
Przykro Mi, że straciłaś tate. Ja mogę chociaż na niego liczyć. Chociaż są sprawy o których Mu nie powiem bo to raczej babskie tematy. No ale wiem, że jest. A z tatą miałaś jakiś kontakt?
Coś wiem na temat jak rodzice dają popalić, ojciec nie żyje, ale z mamą też nie mam za dobrego kontaktu i raczej nie za często rozmawiamy bo po prostu mimo krzywd jakie wyrządziła jej problemy są najważniejsze, nikt nie liczy się tylko jej potrzeby,oczywiście ona wydzwania jak coś się złego u niej dzieje, ale kiedy leżałam w szpitalu po laparoskopii i zreszta przez kolejny tydzień nawet nie zadzwoniła zapytać co się stało i jak się czuje także bardzo Cię rozumiem autorko i naprawdę współczuje...jest to przykre doświadczenie kiedy nie możemy polegać na najbliższej rodzinie, to strasznie boli,ale najważniejsze ze Ty jesteś cudowną matką dla swojego dziecka bo sama przeżyłaś obojętność mamy i najpiękniejsze jest to ze nie powielasz tego błędu [emoji4]