reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Staraczki 2018/2019/2020 - Udało się! :)

A jak spłacił to nie można wcześniej ubiegać się o wypisanie?
Mi kiedyś doradca finansowy od kredytów właśnie tłumaczył że nawet to co było w negatywnej historii, ale zostało splacone to też dobrze. Bo jest już jakaś historia i mimo wszystko z opóźnieniem, ale wszystko zostało splacone.

Taaaak, spłacił to. We wrześniu beda dwa lata jak to juz ma spłacone.
 
reklama
To się dowiedzcie czy nie ma Możliwości wcześniej pisać o wykreślenie. Bo mówię coś kiedyś o tym słyszałam

Jak czytałam w BIKu te możliwości wcześniejszego skreślenia to niestety na nic się nie łapiemy. A poza tym i tak nie mamy na wkład własny, wiec póki tego nie mamy, to nam się nie spieszy. ;)
 
Aaaaaa. Chyba że tak :(
Ja Cię rozumiem. Nam jak się uda to obejdzie się bez kredytu. Kilka lat to będzie trwać. Ale teraz też z kopyta w Faberlic że szkoleniami itp ruszyliśmy. Więc i szykuje się na dużo większe wypłaty. Działka jest. Warunki zabudowy są. Media są. Tylko pozwolenie, projekt i fundamenty na początek. Potem jak się znów coś odlizy to się zrobi surowy, zamknięty. Kredyt to ewentualnie jak do wykończeniowki braknie. Bo tu rodzice kupili dom. Wylewki tynki były. Ale płytki, podłogi, schody, łazienki wsio wsio i to najwięcej kasy pochłania...
Jak czytałam w BIKu te możliwości wcześniejszego skreślenia to niestety na nic się nie łapiemy. A poza tym i tak nie mamy na wkład własny, wiec póki tego nie mamy, to nam się nie spieszy. ;)
 
Kati to prawda zycie samo weryfikuje. Dlatego najpierw kupilismy mieszkanie, a dopiero pozniej postaralismt sie o dzieci. Każdy życie układa po swojemu wiadomo. Dla jednych mieszkanie z rodzicami to krok do nastepnego etapu dla innych zamach na ich niezależnośc i w pewnym sensie cofniecie sie. Wyprowadzilam sie na studia jak mialam 19 lat i od tej pory mieszkam sama. Fakt bylo czasami cieżko nawet bardzo, ale za punkt homoru zalozylam sobie że zostane na swoim. Natomiast nie krytykuje wyborow innych ludzi w koncu to ich zycie nie moje
 
Ja też się wprowadziłam z domu dość wcześnie. Bo mając 21 lat. I to nie było tak kolorowo jak się chciało. Jedyne wiem, że cieszę się mimo wszystko że dzieci były dość wcześnie :) a jednak nie przeszkodziło mi to w żaden sposób by się rozwijać :) zawsze jak będzie bardzo źle to można się spakować i wyprowadzić, nie? :) nikt nas tu na siłę nie będzie trzymać [emoji85][emoji23] robimy to tak na prawdę tylko i wyłącznie ze względów finansowych, tym bardziej że mnie nie urządza małe mieszkanie :) to musiałoby być Ju minimum 4 pokoje.. Ja dla siebie jeśli chodzi o sprawy zawodowe potrzebuje jednego osobnego pomieszczenia. Plus dzieci :) nawet z dwójką, a nie trójka dzieci :)
W tym momencie to tak na prawdę dom wchodzi w grę. Może za rok, za dwa zdolność kredytową mieć będę, ale teraz jeszcze niestety nie. Póki co mnozymy pieniążki na giełdzie :) dzięki niej moi rodzice kupili dizy dom i wykańczaja go bez kredytu :) tylko trzrba każdy grosz odkładać, inwestować. Nigdy na wakacjach nie byli żeby się przez 10 lat dorobić bez kredytu wielkiej chałupy :) trochę im zazdroszczę :) ale uczę się od nich ;]
 
Aga ja Ci powiem tak. Wolę kilka lat pomieszkac u rodziców i odłożyć na dwoje niż płacić 1,5 tys samego odstepnego (bie licząc opłat dodatkowo) komuś obcemu, a na chwilę obecną zdolności kredytowej nie mamy. Czasem trzeba wybrać mniejsze zło ;)
Przejściowo to może i bym się przemęczyla ;p
 
Kati z jednej strony fajnie, a z drugiej strony warto życia używać. My dużo jeździmy, a z drugiej strony bardzo duzo też pracujemy coś za cos
 
U mnie niestety beta negatywna, ale temperatura ciągle się wznosi i upada i tak w kółko. Nie wiem kiedy dokładnie była owulacja bo trochę ćwiczyłam i temperatura była zaburzona, jednak kilka dni temu znowu miałam śluz rozciągliwy i szyjkę typową na owulację. Więc pozostaje mi czekać na rozwój sytuacji. Dzisiaj 29dc.
 
reklama
Ogólnie już załapał co się robi z butelką, ale co z tego jak on je na "raty", a te pielęgniarki nie mają czasu nad nim stać i tyle ile zje to zje bez sensu bo ta waga też wtedy będzie stała w miejscu, ale co ja mogę...
Myślę że r.50 będzie ok. Jeśli masz sklep kik w pobliżu to tam jest bardzo dużo takich malutkich rozmiarówkę, a teraz do tego są wyprzedaże więc za grosze można kupić [emoji6]

Co do jedzenia to dzeciaczki mojej kolezanki też były w inkubatorach i też tak jadły.


KatiNails a nie chcecie zostać.z rodzicami i zrobić siebie górę dla siebie?
 
Do góry